Krzyk nie pomógł

Polska – Holandia 0:3. Polki awansowały do drugiej rundy, ale ich sytuacja jest trudna

Publikacja: 28.09.2009 01:52

Atakuje Manon Flier, blokuje Aleksandra Jagieło, w środku Agnieszka Bednarek-Kasza

Atakuje Manon Flier, blokuje Aleksandra Jagieło, w środku Agnieszka Bednarek-Kasza

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

W sobotę było szybkie zwycięstwo 3:0 z Chorwacją, które przesądziło o awansie, a w niedzielę zimny prysznic w starciu z faworytem.

– To będzie mecz prawdy – mówił przed spotkaniem z Holenderkami drugi trener naszej reprezentacji Piotr Makowski. – Dwukrotnie wygrywały z nami w Grand Prix, ale można je pokonać. Trzeba tylko pocelować zagrywką, zmusić do błędów.

Pierwszy trener Jerzy Matlak po wygranej z Chorwacją powiedział jasno: – Musimy zagrać na 120 procent możliwości, wtedy jest szansa na wyrównany mecz.

Pierwszy set spotkania z Holenderkami niestety nie nastrajał optymistycznie. Rywalki nie przestraszyły się krzyku 13 tysięcy polskich gardeł, szybko uciekły na bezpieczną odległość (19:14) i do końca nie straciły kontroli nad przebiegiem tego seta. Polki próbowały gonić, ale nie miały szans na odrobienie strat. Rywalki przewyższały je w każdym elemencie gry, począwszy od serwisu, a na obronie kończąc.

A przecież w sobotę, w meczu z Chorwacją widzieliśmy Polki radosne, uśmiechnięte, potrafiące blokować i seriami asów nękać Chorwatki. Inna sprawa, że trudno porównywać siatkarki z Bałkanów z drużyną Avitala Selingera. Holandia to ścisła czołówka światowa.

Drugi set był bliźniaczo podobny do pierwszego. Od stanu 2:2 grały już tylko dziewczyny Selingera. Wynik 25:14 dla jego zespołu nie oddaje w pełni przewagi, jaką Holenderki miały w tej partii. I kiedy wydawało się, że ostatni trzeci set będzie jeszcze gorszy, bo rywalki prowadziły już 17:10, niemiłosiernie ostrzeliwując serwisem Annę Witczak, nagle w Polki wstąpił nowy duch.

Wróciła na boisko Anna Barańska i kilka minut później był remis 20:20. Selinger, trener wzrostu Raula Lozano, stał już przy linii bocznej i widząc co się święci, nerwowo wydawał dyspozycje. Widać dobrze pamięta, co się stało dwa lata temu na mistrzostwach Europy w Hasselt. Dla jego zespołu był to mecz ostatniej szansy, a Polki sprawiły mu lanie 3: 1 i wyrzuciły z turnieju.

Ale wtedy w naszym zespole grały inne siatkarki. Kto wie jednak, czy sytuacja by się nie powtórzyła, gdyby nie kilka drobnych błędów w decydujących chwilach tego seta. Rywalki odskoczyły na dwa punkty, ale po ataku Joanny Kaczor, najskuteczniejszej w polskim zespole (9 pkt), znów był remis 23:23. Wtedy właśnie w polu serwisowym stanęła Agnieszka Bednarek-Kasza. Specjalistka od takich zagrań. Jej szybujące zagrywki są bardzo niewygodne, zdobywa, tak serwując, dużo punktów, ale tym razem niestety piłka poleciała daleko w aut i Holandia miała pierwszego meczbola.

Trzykrotnie próbowała go obronić Barańska, atakując z lewego skrzydła. Rywalki ratowały się wyblokiem, piłka wracała na naszą stronę i znów atakowała nasza kapitan. Za trzecim razem niestety w aut, bez bloku. To był już koniec, ale turniej przecież się jeszcze nie kończy.

Avital Selinger to szalenie ambitny człowiek, jego ojciec Ari na razie ma na koncie znacznie więcej sukcesów od syna, który chce to zmienić. Tym razem może mu się udać. Holandia to silny, bardzo wysoki zespół mający w swym składzie znakomitą atakującą Manon Flier (16 pkt, najwięcej w meczu).

Dziś dzień przerwy, a od wtorku w Łodzi i Katowicach druga część turnieju. Polki, wraz Holandią i Hiszpanią, zostają w Łodzi, gdzie zagrają kolejno z Belgią, Rosją i Bułgarią. Trzy wygrane dają naszej drużynie prawo walki o medale. Tylko jak pokonać Rosjanki?

[ramka][srodtytul]Powiedzieli [/srodtytul]

[b]Jerzy Matlak | trener reprezentacji Polski [/b]

Przegraliśmy z lepszą drużyną. To nasza trzecia porażka z Holandią w tym sezonie, nie ma mowy o przypadku. Tym razem pogoniły nas zagrywką i rozbiły atakiem. Ryzykowały od początku do końca, popełniły 16 błędów serwisowych, ale opłaciło się, bo wprowadziły niesamowity zamęt po naszej stronie. Co ciekawe, nasze przyjęcie wcale nie było gorsze, ale one skończyły w ataku o 20 piłek więcej. My nie mamy armat na skrzydłach, a Holenderki mają Manon Flier i Chaine Staelens. Od Holenderek bije pewność siebie. Grają w tym składzie od lat, swoje już w życiu przegrały, teraz nadchodzi czas żniw. Gramy dalej i wierzymy, że w następnych meczach będzie lepiej.

[b]Avital Selinger | trener reprezentacji Holandii[/b]

Zagraliśmy na bardzo wysokim poziomie, do drugiej części turnieju awansowaliśmy z kompletem zwycięstw. Nie mieliśmy w tym meczu słabych punktów. Nie zapominaliśmy o detalach, a małe rzeczy dają duże różnice. Nie ustrzegliśmy się nerwowych chwil w końcówce trzeciego seta, ale to się czasami zdarza. Najważniejsze, że mam doświadczony, silny zespół, który stać na wiele w tych mistrzostwach.

[i]—wysłuchał j.p.[/i] [/ramka]

[ramka][srodtytul]I faza grupowa[/srodtytul]

Grupa A (Łódź): • Polska - Chorwacja 3:0 (25:18, 25:13, 25:16) • Hiszpania - Holandia 0:3 (17:25, 13:25, 15:25) • Polska - Holandia 0:3 (18:25, 13:25, 23:25) • Hiszpania - Chorwacja 3:2 (15:25, 25:22, 25:15, 22:25, 15:13).1. Holandia 3 6 9:02. Polska 3 5 6:23. Hiszpania 3 4 5:84. Chorwacja 3 3 2:9Grupa B (Wrocław): • Włochy - Turcja 3:0 (25:20, 25:16, 25:14) • Niemcy - Francja 3:1 (25:19, 25:17, 19:25, 28:26) • Francja - Włochy 1:3 (22:25, 22:25, 25:23, 15:25) • Niemcy - Turcja 3:2 (25:23, 23:25, 18:25, 25:21, 15:9)1. Włochy 3 6 9:12. Niemcy 3 5 6:63. Turcja 3 4 5:64. Francja 3 3 2:9Grupa C (Bydgoszcz): • Bułgaria - Belgia 3:2 (24:26, 25:22, 17:25, 25:21, 15:6) • Rosja - Białoruś 3:0 (25:19, 25:12, 25:15) • Bułgaria - Białoruś 3:1 (17:25, 25:20, 25:11, 25:20) • Rosja - Belgia 3:2 (25:13, 18:25, 20:25, 25:18, 15:9). 1. Rosja 3 6 9:22. Bułgaria 3 5 6:63. Belgia 3 4 7:74. Białoruś 3 3 2:9Grupa D (Katowice): • Słowacja - Azerbejdżan 2:3 (13:25, 25:19, 18:25, 25:22, 12:15) • Czechy - Serbia 0:3 (19:25, 21:25, 18:25) • Serbia - Słowacja 3:0 (25:19, 25:15, 25:16) • Czechy - Azerbejdżan 3:2 (21:25, 18:25, 25:23, 25:20, 15:13).1. Serbia 3 6 9:02. Azerbejdżan 3 4 5:83. Czechy 3 4 5:84. Słowacja 3 4 5:8

[srodtytul]II faza w Łodzi – grupa E[/srodtytul]

Wtorek: • Hiszpania - Rosja 15.00 • Holandia - Bułgaria 17.30 • Polska - Belgia 20.00. Środa: • Bułgaria - Hiszpania 15.00 • Polska - Rosja 17.30 • Belgia - Holandia 20.00. Czwartek: • Holandia - Rosja 15.00 • Hiszpania - Belgia 17.30 • Polska - Bułgaria 20.00. Tabela: 1. Holandia 2 4 6:0, 2. Rosja 2 4 6:2, 3. Polska 2 3 3:5, Bułgaria 2 3 3:5,5. Belgia 2 2 4:6, 6. Hiszpania 2 2 2:6.Grupa F (Katowice) Tabela: 1. Serbia 2 4 6:0, Włochy 2 4 6:0, 3. Czechy 2 3 3:5, Niemcy 2 3 3:5, 5. Turcja 2 2 2:6, Azerbejdżan 2 2 2:6.[/ramka]

[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autora [mail=j.pindera@rp.pl]j.pindera@rp.pl[/mail][/i]

W sobotę było szybkie zwycięstwo 3:0 z Chorwacją, które przesądziło o awansie, a w niedzielę zimny prysznic w starciu z faworytem.

– To będzie mecz prawdy – mówił przed spotkaniem z Holenderkami drugi trener naszej reprezentacji Piotr Makowski. – Dwukrotnie wygrywały z nami w Grand Prix, ale można je pokonać. Trzeba tylko pocelować zagrywką, zmusić do błędów.

Pozostało 94% artykułu
Siatkówka
Schizma w siatkówce? Polacy myślą o nowej Eurolidze
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Siatkówka
Marcin Janusz: Tej mieszanki emocji nie zapomnę do końca życia
Siatkówka
Powódź w Polsce. Prezes Stali Nysa: Sport zszedł teraz na drugi plan
Siatkówka
Rusza siatkarska PlusLiga. Jeszcze więcej mocy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Siatkówka
Transfery w PlusLidze. Zbroili się wszyscy