Reklama
Rozwiń

Mistrzynie świata pokonane

Polska – Rosja 3:1. Po tym zwycięstwie walka o medal jest wciąż realna. W czwartek Polki grają z Bułgarią i muszą wygrać

Publikacja: 30.09.2009 21:46

Atakuje Anna Barańska

Atakuje Anna Barańska

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak PN Piotr Nowak

Jak pokonać Rosję? Piotr Makowski, który znów musiał zastąpić Jerzego Matlaka czuwającego przy łóżku chorej żony, mówił, że trzeba ryzykować w polu zagrywki.

– Rosjanki odrzucone od siatki mają poważne problemy i większość trudnych piłek kierują do mierzącej 202 cm Jekateriny Gamowej. A jej trzeba zastawić trochę miejsca po prostej i próbować ją zatrzymać, gdy zaatakuje po skosie lub bronić w polu – mówił trener Polek.

Zaczerwienione od płaczu oczy rosyjskiej rozgrywającej Mariny Szeszeniny na konferencji prasowej, to najlepsza odpowiedź na pytanie, czy ten plan zdał egzamin. Trener Władymir Kaziutkin też komplementował Polki, ale na swoje zawodniczki, mimo porażki nie powiedział złego słowa. – Zagraliśmy dobrze, ale trafiliśmy na rywala, który przeszedł samego siebie.

Miał tylko trochę zastrzeżeń do swojego bloku. – Potrafimy, to robić lepiej – dodał. Początek meczu dawał nadzieję na pomyślny koniec. Polki prowadziły 16:10, znakomicie spisywała się bezbłędna w ataku nasza wyższa środkowa Katarzyna Gajgał, kilka razy polski blok zatrzymywał rosyjskie wieże. Tylko Anna Barańska nie była w stanie przebić się na lewym skrzydle. Z rosyjską ścianą długo nie potrafiła też sobie poradzić Joanna Kaczor, do tej pory najskuteczniejsza polska atakująca, ale później obie grały już bez zarzutu. Kaczor zdobyła 24 punkty, Barańska 18 i przyjmowała serwis rywalek ze skutecznością 80 procent. A ponieważ pozostałe polskie siatkarki robiły to niewiele gorzej, Rosjanki miały znacznie więcej problemów niż się spodziewały.

W pierwszym secie skorzystały jednak z koła ratunkowego rzuconego przez nasz zespół i doprowadziły do remisu 16:16. Na prowadzenie w tym secie mistrzynie świata wyszły dopiero po autowym ataku Kaczor (21:22). Chwilę później błąd popełniła libero Mariola Zenik i zespół Kaziutkina był już bliski szczęścia. Ale Polki nie zamierzały się poddawać, choć Rosjanki miały już piłkę setową zatrzymując blokiem Barańską. Pani kapitan pokazała jednak pazur w kolejnej akcji, punkt dołożyła jeszcze Gajgał i było 24:24. Wtedy Gamowa pokazała, ile wart jest jej wzrost i za chwilę znów był setbol. Tym razem wykorzystany.

Gdy w drugiej partii Polki, prowadząc tak jak w pierwszej 16:10, zaczęły tracić przewagę mało kto wierzył, że wyjdą z tej rywalizacji zwycięsko. Ciężkie ciosy zadawała Gamowa, ale okazało się, że ją też można zablokować. Z minuty na minutę mocniej uderzała piłkę Barańska, w siłę swego ataku wreszcie uwierzyła Kaczor.

I tak było już do końca tego spotkania. Polki miały świadomość, że przegrywając żegnają się z marzeniami o medalu. W ostatnim, czwartym secie ich finisz był niesamowity. Kaczor i Barańska trafiały jak bokser w punkt, a dzieła dokończyła Agnieszka Bednarek-Kasza nokautując rywalki precyzyjną zagrywką. Dziś Polki grają z Bułgarią i muszą ten mecz wygrać, ale to jeszcze nie gwarantuje awansu do strefy medalowej. Jeśli bowiem Rosja pokona Holandię 3:1 lub 3:0 naszych siatkarek zabraknie w półfinale.

[ramka][b]Piotr Makowski - drugi trener Polek[/b]

Lepszego meczu naszej drużyny dotąd nie widziałem. Męczyliśmy Rosjanki zagrywką, blokiem, potrafiliśmy odpowiedzieć pewnym przyjęciem i mocnym atakiem. To zwycięstwo nie było przypadkowe. W takiej formie każda z obecnych tu drużyn miałaby z nami problemy. Z Bułgarią postaramy się zagrać podobnie. Wiemy jednak, że nasze losy zależeć też będą od postawy Holenderek w spotkaniu z Rosją. [/ramka]

[ramka][b]Aleksandra Jagieło - skrzydłowa polskiego zespołu[/b]

Nawet przez chwilę nie myślałam, że możemy ten mecz przegrać. Szkoda pierwszego seta, oddałyśmy go na własne życzenie, ale tym bardziej byłyśmy później skoncentrowane. Gramy nie tylko dla siebie, ale też dla trenera Matlaka i jego chorej żony. Mamy nadzieję, że pani Asia szybko wróci do zdrowia. [/ramka]

[ramka][srodtytul]Druga Faza Grupowa[/srodtytul]

[b]GRUPA E - ŁÓDŹ[/b]

• Bułgaria - Hiszpania 3:1 (25:20, 25:16, 21:25, 25:18) • Polska - Rosja 3:1 (24:26, 25:22, 25:22, 25:22) • Belgia - Holandia 0:3 (17:25, 19:25, 20:25).

1. Holandia 4 8 12:0

2. Rosja 4 7 10:6

3. Polska 4 7 9:7

4. Bułgaria 4 6 6:9

5. Belgia 4 4 5:12

6. Hiszpania 4 4 4:12

[b] Dziś grają:[/b]

• Hiszpania - Belgia (godz. 15)

• Holandia - Rosja (17.30)

• Polska - Bułgaria (20, Polsat).

[b]GRUPA F - KATOWICE[/b]

• Czechy - Włochy 0:3 (16:25, 20:25, 23:25) • Serbia - Niemcy 2:3 (9:25, 25:23, 27:25, 17:25, 8:15) • Turcja - Azerbejdżan 3:1 (25:23, 25:19, 17:25, 25:17).

1. Włochy 4 8 12:0

2. Niemcy 4 7 9:7

3. Serbia 4 6 9:6

4. Turcja 4 6 8:8

5. Czechy 4 5 3:11

6. Azerbejdżan 4 4 3:12

[b]Dziś grają: [/b]

• Włochy - Serbia (15)

• Niemcy - Azerbejdżan (17.30)

• Turcja - Czechy (20).[/ramka]

Siatkówka
Polskie siatkarki poznały rywalki na mistrzostwach świata
Siatkówka
Schizma w siatkówce? Polacy myślą o nowej Eurolidze
Siatkówka
Marcin Janusz: Tej mieszanki emocji nie zapomnę do końca życia
Siatkówka
Powódź w Polsce. Prezes Stali Nysa: Sport zszedł teraz na drugi plan
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Siatkówka
Rusza siatkarska PlusLiga. Jeszcze więcej mocy
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku