Reklama
Rozwiń
Reklama

Polscy siatkarze ulegli Bułgarom

W pierwszym spotkaniu memoriału im. Huberta Wagnera rozgrywanego w Bydgoszczy polscy siatkarze ulegli reprezentacji Bułgarii 1:3.

Aktualizacja: 20.08.2010 23:52 Publikacja: 20.08.2010 23:45

Polacy stoczyli wyrównany mecz, nie zdołali jednak pokonać brązowych medalistów mistrzostw świata sprzed czterech lat. Przegrali 1:3 (23:25, 23:25, 25:15; 22;25)

Tylko na jedną zmianę w wyjściowej jedenastce zdecydował się trener biało-czerwonych Daniel Castellani w porównaniu z wygranym w środę meczem towarzyskim z Brazylią (3:2). Piotra Gruszkę zastąpił Mariusz Wlazły, a zawodnik PGE Skry Bełchatów odpłacił się niezłą grą. Po kontuzji łokcia nie ma u niego już śladu, a forma wyraźnie rośnie.

Spotkanie srebrnego (Polska) i brązowego (Bułgaria) medalistów poprzednich mistrzostw świata było od pierwszej piłki bardzo wyrównane, ale w końcówkach to Bułgarzy okazywali się zespołem lepszym.

W pierwszym secie nie wystarczyła dobra postawa Marcina Możdżonka w zagrywce i jego skuteczny atak ze środka. Biało-czerwoni nie potrafili powstrzymać w ostatnich minutach Mateja Kazijskiego, który najpierw zdobył punkt w ataku, a potem zaserwował asa. Polacy nie zdołali odrobić dwóch punktów, a kropkę nad i postawił Metodi Ananiew - 25:23.

Druga odsłona spotkania niewiele różniła się od pierwszej. Po dobrym początku i prowadzeniu podopiecznych Daniela Castellaniego 5:1, inicjatywę przejęli przeciwnicy. Bułgarzy zagrywką odrzucili biało-czerwonych od siatki, a końcówka znowu należała do Kazijskiego, który z drugiej linii ustalił wynik na 25:23.

Reklama
Reklama

Dłuższa przerwa podziałała na polskich siatkarzy pobudzająco. Na parkiecie Grzegorz Łomacz zastąpił Pawła Zagumnego, a Michał Ruciak swojego imiennika Bąkiewicza. Ale to nie oni odegrali kluczową rolę na boisku. Nie do zatrzymania był blok Piotra Nowakowskiego i Bartosza Kurka. Przewaga Polaków jest znaczna i nawet wprowadzenie przez włoskiego szkoleniowca Silviano Prandiego Andrieja Żekowa, Władimira Nikołowa i Wiktora Josifowa nie zmieniło obrazu gry. Polacy wygrali 25:15 i z uśmiechem na twarzach przystąpili do kolejnego seta.

Czwarty set przypominał pierwsze dwa. Wyrównana walka punkt za punkt, błędy w zagrywce po obu stronach i niekończone ataki. Bułgarzy punktowali jednak blokiem i uzyskali dwupunktowe prowadzenie, którego Polacy nie potrafili już nadrobić i przegrali 22:25.

W pierwszym piątkowym spotkaniu Brazylijczycy pokonali Czechów 3:1. W sobotę biało-czerwoni zmierzą się z Czechami, a w niedzielę z mistrzami świata Brazylijczykami (oba mecze zaplanowano w Hali Łuczniczka na godz. 14.45).

[ramka][b]Powiedzieli po meczu:[/b]

[b]Daniel Castellani (trener reprezentacji Polski):[/b] - Bułgarzy zaprezentowali się bardzo dobrą zagrywką i atakiem z wysokiej piłki, a to właśnie te elementy, które my musimy poprawić. Należą im się na pewno gratulacje za dzisiejszy występ.

[b]Silviano Prandi (trener reprezentacji Bułgarii):[/b] - Po półtoramiesięcznej przerwie brakuje nam jeszcze zgrania, ale te mecze to poligon obserwacyjny. Statystyki pokazują, że Polacy, mimo iż przegrali, w wielu miejscach byli mocniejszy. Ten mecz na pewno dał nam materiały do przemyśleń. Ważne, że mogłem wypróbować wszystkich zawodników. Jesteśmy w tej chwili po czterech tygodniach ciężkiego zgrupowania, ale w takiej sytuacji są wszyscy uczestnicy tego turnieju.

Reklama
Reklama

[b] Paweł Zagumny (kapitan polskiej reprezentacji):[/b] - Nie udał nam się start w tym Memoriale. Nie zagraliśmy najlepszego spotkania, ale mimo niestabilnej postawy przegraliśmy tylko dwoma punktami i przy odrobinie szczęścia mogliśmy to wygrać. Jutro też jest dzień i na pewno spróbujemy się zaprezentować znacznie lepiej. [/ramka] [ramka][b]Składy wyjściowe:[/b]

[b] Polska:[/b] Nowakowski, Winiarski, Kurek, Zagumny, Wlazły, Możdżonek - Ignaczak (libero)

[b]Bułgaria:[/b] Gotsew, Ananiew, Kazinski, Nikołow, Sokołow, Mitew - Salparow (libero)[/ramka]

Polacy stoczyli wyrównany mecz, nie zdołali jednak pokonać brązowych medalistów mistrzostw świata sprzed czterech lat. Przegrali 1:3 (23:25, 23:25, 25:15; 22;25)

Tylko na jedną zmianę w wyjściowej jedenastce zdecydował się trener biało-czerwonych Daniel Castellani w porównaniu z wygranym w środę meczem towarzyskim z Brazylią (3:2). Piotra Gruszkę zastąpił Mariusz Wlazły, a zawodnik PGE Skry Bełchatów odpłacił się niezłą grą. Po kontuzji łokcia nie ma u niego już śladu, a forma wyraźnie rośnie.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Reklama
Siatkówka
Startuje PlusLiga siatkarzy. Nowi bohaterowie się przydadzą
Materiał Promocyjny
eSIM w podróży: łatwy dostęp do internetu za granicą, bez opłat roamingowych
Siatkówka
Jakub Kochanowski dla „Rzeczpospolitej". „Nie ma czasu na refleksje i odpoczynek"
Siatkówka
Tomasz Fornal dla „Rzeczpospolitej". „Mieliśmy swoje problemy, których nie udało się przezwyciężyć"
Siatkówka
Mistrzostwa świata siatkarzy. Syndrom sezonu poolimpijskiego
Materiał Promocyjny
Rynek europejski potrzebuje lepszych regulacji
Siatkówka
Mistrzostwa świata siatkarzy. Męczarnie na koniec, ale Polacy mają medal
Materiał Promocyjny
Wiedza, która trafia w punkt. Prosto do Ciebie. Zamów już dziś!
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama