Polska - Bułgaria, Castellani podał się do dymisji

W fatalnym stylu polscy siatkarze pożegnali się z mistrzostwami świata we Włoszech. Przegrali 0:3 z Bułgarią, a trener Daniel Castellani podał się do dymisji

Aktualizacja: 02.10.2010 01:37 Publikacja: 01.10.2010 19:25

Daniel Castellani w dyskusji z sędzią

Daniel Castellani w dyskusji z sędzią

Foto: Fotorzepa, Damian Zieliński ziel Damian Zieliński

Poinformował, że w poniedziałek skieruje oficjalne pismo w tej sprawie do PZPS. Podkreślił, że nadal chciałby pracować z reprezentacją, ale decyzja zależy od zarządu Polskiego Związku Piłki Siatkowej.

W żadnym z setów Polacy nie nawiązali równorzędnej walki z rywalami. Przegrali 22:25, 18:25, 17:25.

Już pierwszy set pokazał, że zadanie przerosło możliwości Polaków. Nieporozumienia w obronie, skutecznie stawiany blok Bułgarów i niezawodny Nikołow, który w pierwszej partii zdobył tyle punktów ile Bartosz Kurek i Piotr Gruszka razem wzięci, przyczyniły się do zwycięstwa zespołu Silvano Prandiego 25:22.

W drugiej partii biało-czerwoni zostali całkowicie rozbici. Początkowo nawiązali wyrównaną walkę z przeciwnikami (4:5), ale zupełnie nie radzili sobie z zagrywką Nikołowa. Kapitan bułgarskiej ekipy pokazał podopiecznym Daniela Castellaniego, co to znaczy dobry serwis. Nie pomagały roszady w składzie - pojawienie się na parkiecie Michała Ruciaka, Zbigniewa Bartmana, Grzegorz Łomacz i Patryka Czarnowskiego.

Przy stanie 10:17 nawet siedzący na ławce rezerwowych Bartosz Kurek, Piotr Nowakowski, Paweł Zagumny i Marcin Możdżonek spuścili głowy i z niedowierzaniem kręcili głowami. Polakom nic nie wychodziło - Gruszka atakował w aut, Ruciak był blokowany, a zagrywka nie sprawiała rywalom najmniejszych problemów. Przewaga Bułgarów się powiększała (19:11) i dopiero w końcówce seta mistrzowie Europy zaczęli nieco odrabiać straty. Przegrali jednak zdecydowanie 18:25.

W trzecim secie Polacy równorzędną walkę nawiązali jedynie na początku. Doprowadzili jeszcze do remisu 6:6, ale później znowu uaktywnił się znowu duet Nikołow - Kazijski. Nie pomogły przebłyski dobrej gry Nowakowskiego w środku, ani ataki Gruszki. Podopieczni Daniela Castellaniego przegrywali 10:16, 13:20 i w końcu 17:25.

Z grupy N do kolejnej rundy awansują Bułgarzy oraz broniący tytułu Brazylijczycy, którym wczoraj Polacy ulegli 0:3. Te drużyny zagrają jutro o pierwsze miejsce.

Polacy, którzy są wicemistrzami świata świetnie radzili sobie jedynie w pierwszej fazie turnieju, wygrywając trzy mecze: z Kanadą, Niemcami i Serbią.

[ramka][b]Polska:[/b] Piotr Nowakowski (8), Michał Winiarski (3), Piotr Gruszka (10), Paweł Zagumny, Bartosz Kurek (5), Marcin Możdżonek (3) i Krzysztof Ignaczak (libero) oraz Grzegorz Łomacz, Mariusz Wlazły (1), Patryk Czarnowski, Zbigniew Bartman (5), Michał Ruciak (3).

[b]Bułgaria:[/b] Andriej Żekow (1), Matej Kazijski (14), Władimir Nikołow (22), Wiktor Josifow (6), Todor Aleksiejew (7), Nikołaj Nikołow (6) i Teodor Salparow (libero) oraz Nikołaj Penczew, Cwetan Sokołow. [/ramka]

Poinformował, że w poniedziałek skieruje oficjalne pismo w tej sprawie do PZPS. Podkreślił, że nadal chciałby pracować z reprezentacją, ale decyzja zależy od zarządu Polskiego Związku Piłki Siatkowej.

W żadnym z setów Polacy nie nawiązali równorzędnej walki z rywalami. Przegrali 22:25, 18:25, 17:25.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Siatkówka
PlusLiga siatkarską NBA? „Odjeżdżamy Europie”. Przyczyn jest kilka
Siatkówka
Wielki rok polskiej siatkówki. Wojciech Drzyzga: Taśma się nie zatrzyma
Siatkówka
Polskie siatkarki poznały rywalki na mistrzostwach świata
Siatkówka
Schizma w siatkówce? Polacy myślą o nowej Eurolidze
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Siatkówka
Marcin Janusz: Tej mieszanki emocji nie zapomnę do końca życia