Cztery mecze bez straty seta

Na Bełchatów w Lidze Mistrzów nie ma mocnych

Publikacja: 13.12.2010 00:36

Kilka dni temu były zwycięzca LM przegrał w Łodzi, a Skra, która nigdy wcześniej nie pokonała Friedrichshafen, pokazała, że może wreszcie zrealizuje swoje europejskie marzenia.

Przed rewanżowym spotkaniem holenderski przyjmujący niemieckiej drużyny Jeroen Trommel mówił, że porażka w Łodzi była wypadkiem przy pracy. – Dwa razy pod rząd tak słabo nie zagramy, to będzie zupełnie inne spotkanie – obiecywał.

Po pierwszej rundzie rozgrywek grupowych Skra miała dziewięć punktów i zajmowała pierwsze miejsce przed Trentino, a Friedrichshafen miało tylko cztery punkty. Dla Niemców był to mecz: być albo nie być. Tylko zwycięstwo dawało im jeszcze szansę, by walczyć o awans do kolejnej fazy.

Ich wiara w sukces szybko została rozwiana przez siatkarzy Skry, którzy w każdym z trzech krótkich setów byli lepsi. Znakomicie rozgrywał Miguel Angel Falasca, dobrze grali środkowi, Marcin Możdżonek i Daniel Pliński, a na skrzydłach trener Jacek Nawrocki mógł sobie pozwolić na zmiany.

Wykorzystał wszystkich, także Michała Bąkiewicza, który zastąpił w ostatnim secie Michała Winiarskiego. Dał szansę Czechowi Jakubowi Novotnemu wchodzącemu w miejsce Mariusza Wlazłego.

Reklama
Reklama

Friedrichshafen nie miało nic do powiedzenia, Skra bawiła się z tym znanym zespołem jak kot z myszką.

Wygrana mistrzów Polski to duży krok w drodze do Final Four. Teraz lecą do Kataru na klubowe mistrzostwa świata. Rok temu przegrali w finale z Trentino, teraz Włosi powinni się bać, bo Skra jest w wielkiej formie.

[ramka][srodtytul]Grupa D – 4. kolejka [/srodtytul]

• VfB Friedrichshafen – PGE Skra Bełchatów 0:3 (20:25, 19:25, 18:25). Tabela:

1. PGE Skra 4 12-0 12 pkt,

2. Trentino Volley 3 6-5 5,

Reklama
Reklama

3. Friedrichshafen 4 5-10 4,

4. Remat Zalau 3 1-9 0. [/ramka]

Kilka dni temu były zwycięzca LM przegrał w Łodzi, a Skra, która nigdy wcześniej nie pokonała Friedrichshafen, pokazała, że może wreszcie zrealizuje swoje europejskie marzenia.

Przed rewanżowym spotkaniem holenderski przyjmujący niemieckiej drużyny Jeroen Trommel mówił, że porażka w Łodzi była wypadkiem przy pracy. – Dwa razy pod rząd tak słabo nie zagramy, to będzie zupełnie inne spotkanie – obiecywał.

Reklama
Siatkówka
Kryspin Baran, prezes Aluronu Warty Zawiercie: Brak kontrowersji to miód na serce sponsora
Siatkówka
Nic dwa razy się nie zdarza. Zawiercie przegrało w finale siatkarskiej Ligi Mistrzów
Siatkówka
Bartosz Kwolek dla „Rzeczpospolitej”: Zasłużyliśmy na przydomek „Jurajskich Rycerzy”
Siatkówka
Liga Mistrzów siatkarzy. Aluron Warta Zawiercie wygrał polski półfinał i powalczy o trofeum
Siatkówka
Święto siatkówki w Łodzi. Dwie polskie drużyny powalczą o zwycięstwo w Lidze Mistrzów
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama