Miało być prościej

Polacy pokonali Słowację 3:1 i we wtorek zagrają w barażu z Bułgarią. Zwycięstwo daje im ćwierćfinał mistrzostw Europy, gdzie czekają już Niemcy.

Publikacja: 23.09.2013 01:26

Korespondencja z Gdańska

Droga prowadząca do gry o medale w Danii wydłużyła się po sobotniej porażce z Francją 1:3 (22:25, 23:25, 25:20, 20:25). Nie pomógł doping 12 tysięcy widzów w Ergo Arenie, odmłodzony zespół trójkolorowych pokazał, że znakomita technika i wspaniała obrona pozwala wygrywać mimo skromnych, jak na współczesne standardy, warunków fizycznych.

W niedzielę przed meczem ze Słowacją najważniejsze były wieści z Gdyni, gdzie Rosjanie grali z Bułgarią. Gdyby przegrali, zapewne znów odżyłyby spekulacje: co robić, by nie wpaść na nich już w barażach. Na szczęście wygrali i w tym momencie nie było już żadnych dylematów. Należało pokonać Słowaków i szykować się na baraż z Bułgarią, która ostatnio przetrzepała nam skórę kilka razy.

Misja nie należała do szczególnie trudnych, choć Słowacja to nie jest wygodny rywal. Niewiele brakowało, by Polacy przegrali pierwszego seta, którego zaczęli z Grzegorzem Boćkiem zamiast Jakuba Jarosza. Skończyło się szczęśliwie – 26:24, ale mogło być odwrotnie. W drugiej partii rywale wykorzystali polskie błędy i wyrównali na 1:1 w setach. Pod koniec Anastasi zdecydował się zdjąć Łukasza Żygadłę i zastąpić go drugim rozgrywającym, Fabianem Drzyzgą. Wcześniej wycofał też Boćka, stawiając na Jarosza, a za Michała Winiarskiego wstawił Michała Kubiaka. Na efekty musieliśmy trochę poczekać, ale wygrane dwa kolejne sety i cały mecz 3:1(26:24, 20:25, 25:19, 25:22) potwierdziły słuszność tych zmian.

Zwracał na nie uwagę trener Słowaków Stefan Chrtiansky, mówiąc, że Anastasi pokrzyżował mu szyki. Drzyzga faktycznie ożywił grę, częściej korzystał ze środkowych. Statystyki pokazują wyraźnie, że z Kubiakiem poprawiło się też przyjęcie zagrywki. Drzyzga potrafił to wykorzystać i zasadniczo zmienił grę polskiego zespołu. – Stojąc w kwadracie dla rezerwowych, zdążyłem już zapuścić korzenie, ale wchodząc na boisko, dzięki kolegom zdołałem je wyrwać – opisał to obrazowo. Jarosz raz jeszcze pokazał, że nie warto go zbyt szybko skreślać. To on zdobył ostatni punkt. Grał mądrzej od Boćka, który imponuje wzrostem i siłą, ale brakuje mu doświadczenia.

Anastasi powiedział po meczu, że jest szczęśliwy z tego, co ma już za sobą. – Ze Słowacją zagraliśmy lepiej, choć i tym razem nie brakowało problemów. A na pytanie z sali dlaczego nie skorzystał z Drzyzgi w sobotę, gdy przegrywaliśmy z Francją, odpowiedział krótko, w swoim stylu:  – Ponieważ to ja jestem trenerem!

Polacy kończą eliminacje na drugim miejscu w grupie B, za Francją i teraz czeka ich baraż z Bułgarią, trzecią w grupie D. Jeśli we wtorek wyjdą z tej batalii wygrani, to dzień później zmierzą się z Niemcami w ćwierćfinale. Stawką będzie półfinał, już w Kopenhadze. Jedno jest pewne, z Rosją mogą spotkać się dopiero w finale.

Na razie mistrzostwa sypią niespodziankami. O kolejną postarali się Belgowie, którzy wygrywając z Włochami, są w ćwierćfinale, a medaliści igrzysk w Londynie i wicemistrzowie Europy sprzed dwóch lat bić się będą w barażach z Holandią. Rzutem na taśmę uratowali się  broniący mistrzowskiego tytułu Serbowie, którzy zaczęli turniej od przegranej ze Słowenią i w ostatnim spotkaniu nie mieli wyjścia, musieli pokonać Finlandię, która wcześniej zapewniła sobie miejsce w ćwierćfinale.

Teraz dzień przerwy, jutro baraże. Ale trochę dobrej siatkówki i jeszcze więcej wspaniałych wspomnień zapewnią nam siatkarki. Na boisko wracają „Złotka" Andrzeja Niemczyka, podwójne mistrzynie Europy z lat 2003 i 2005, które zagrają dziś o 18 w Gdyni z aktualną reprezentacją prowadzoną przez Piotra Makowskiego. Niestety, zabraknie tego, który ten mecz wymyślił – trenera Niemczyka.

– Zdrowie nie pozwala mi na podróż. Jestem zdruzgotany! – powiedział „Rz".

Grupa B

Francja - Słowacja 3:0, Polska - Turcja, 3:1, Słowacja - Turcja 3:2, Francja - Polska 3:1, Turcja - Francja 1:3, Słowacja - Polska 1:3. Tabela: 1. Francja 3 3 0 9 9:2, 2. Polska 3 2 1 6 7:5, 3. Słowacja 3 1 2 2 4:8, 4. Turcja 3 0 3 1 4:9

Grupa A

1. Belgia 3 3 0 8 9:3, 2. Włochy 3 2 1 7 8:4, 3. Dania 3 1 2 2 4:8, 4. Białoruś 3 0 3 1 3:9,

Grupa C

1. Finlandia 3 2 1 6 6:5, 2. Serbia 3 2 1 5 7:5, 3. Holandia 3 1 2 4 6:7, 4. Słowenia 3 1 2 3 5:7,

Grupa D

1. Niemcy 3 3 0 8 9:2, 2. Rosja 3 2 1 6 6:4, 3. Bułgaria 3 1 2 4 6:7, 4. Czechy 3 0 3 0 1:9.

Zwycięzcy grup awansowali do ćwierćfinałów, zespoły, które zajęły miejsca 2–3, walczą w barażach.

Baraże o ćwierćfinał – wtorek:

Włochy - Holandia (17.00), Serbia - Dania (20.00), Polska - Bułgaria (17.00), Rosja - Słowacja (20.00)

Ćwierćfinały – środa:

Belgia - Serbia/Dania, Finlandia - Włochy/Holandia, Francja - Rosja/Słowacja, Niemcy - Polska/Bułgaria

Siatkówka
Wielki rok polskiej siatkówki. Wojciech Drzyzga: Taśma się nie zatrzyma
Siatkówka
Polskie siatkarki poznały rywalki na mistrzostwach świata
Siatkówka
Schizma w siatkówce? Polacy myślą o nowej Eurolidze
Siatkówka
Marcin Janusz: Tej mieszanki emocji nie zapomnę do końca życia
Siatkówka
Powódź w Polsce. Prezes Stali Nysa: Sport zszedł teraz na drugi plan