Spokojny Bonitta

Jeśli Polki chcą zagrać na igrzyskach w Pekinie, muszą wygrywać kolejne mecze. Najpierw te najbliższe, z Dominikaną i Koreą Południową - pisze nasz korespondent z Tokio

Aktualizacja: 20.05.2008 12:06 Publikacja: 20.05.2008 01:35

Spokojny Bonitta

Foto: AP

Pół roku temu, podczas Pucharu Świata, który rozpoczynał walkę o igrzyska, spotkanie z Dominikaną w Nagoi trwało tylko 63 minuty. Polki rozbiły smukłe dziewczęta z Karaibów 25:15, 25:15, 25:18, ale ta efektowna wygrana nie zmieniła ich sytuacji.

Miejsce na podium i bilety do Pekinu wywalczyły wtedy Włoszki, Brazylijki i Amerykanki. W Tokio drużyna Marco Bonitty też jest faworytem. I nie zmienia tej opinii porażka z Japonią na rozpoczęcie turnieju. Dominikana postraszyła wprawdzie Serbię, wygrywając pierwszego seta i drugiego przegrywając minimalnie (25:27), ale popełniła w tym spotkaniu 42 błędy. Trener Beato Miguel Cruz łapał się za głowę, nie mogąc zrozumieć, co jego zawodniczki wyprawiają, a Zoran Terzić, szkoleniowiec Serbii, słusznie zauważył, że Dominikanki przegrały z wicemistrzyniami Europy na własne życzenie. A jeśli znów zejdą z boiska pokonane, mogą zapomnieć o igrzyskach.

Porażka Polek też mocno skomplikowałaby sytuację. Awans w tym turnieju wywalczą wprawdzie cztery zespoły (trzy pierwsze i najlepszy azjatycki), ale liczy się każde zwycięstwo, bo niespodzianki są możliwe. Dlatego mecze z Dominikaną i jutrzejszy z Koreą są tak ważne. Na razie trzy drużyny są bez porażki: Japonia, Serbia i Korea. A Tajlandia, Kazachstan i Portoryko nie odniosły jeszcze zwycięstwa.

Polki są tuż za czołową trójką, ale jeśli wygrają z Dominikaną i Koreą, będą na podium i nie powinny już dać się z niego zepchnąć. Trudno bowiem wyobrazić sobie, by w piątek uległy Tajlandii, a na zakończenie Portorykankom. Jedyny groźny rywal to Serbki. Zagramy z nimi w sobotę, gdy wszystko prawdopodobnie będzie już jasne.

W poniedziałek uczestniczki turnieju miały dzień przerwy w rozgrywkach, ale czasu na leniuchowanie nie było zbyt wiele. Nasze siatkarki trenowały w siłowni i w hali, później odpoczywały. Bonitta nie wygląda na przejętego sytuacją, bo zdaje sobie sprawę, że awans na igrzyska jest realny. Najczęściej mówi o psychice zawodniczek, bo ona będzie w tych dniach decydująca.

Na szczęście jest w dobrej sytuacji, bo gdy gorzej idzie Katarzynie Skowrońskiej (zdobyła najwięcej punktów w meczu z Dominikaną w Nagoi), skutecznie ją zastępuje Anna Podolec. A gdy nie może skorzystać z usług narzekającej na drobny uraz Eleonory Dziękiewicz (MVP spotkania w Nagoi), świetnie radzi sobie Agnieszka Bednarek. – I niech tak zostanie. Najważniejsze, by wygrywać`do samego końca. Wtedy żadne zmiany nie będą potrzebne – mówi Skowrońska, która w tym turnieju z pewnością zaznaczy jeszcze swoją obecność.

Jutro Polki grają z Koreą, która dziś zmierzy się z Serbią.

1. Serbia 2 4 6-2

2. Japonia 2 4 6-2

3. Korea Płd. 2 4 6-3

4. Dominikana 2 3 4-3

5. Polska 2 3 4-3

6. Portoryko 2 2 2-6

7. Tajlandia 2 2 2-6

8. Kazachstan 2 2 1-6

Dziś grają: Tajlandia - Portoryko, Serbia - Korea Płd. (6.30, Polsat Sport), Polska - Dominikana (8.30, Polsat, Polsat Sport), Japonia - Kazachstan (11.25, Polsat Sport).

Pół roku temu, podczas Pucharu Świata, który rozpoczynał walkę o igrzyska, spotkanie z Dominikaną w Nagoi trwało tylko 63 minuty. Polki rozbiły smukłe dziewczęta z Karaibów 25:15, 25:15, 25:18, ale ta efektowna wygrana nie zmieniła ich sytuacji.

Miejsce na podium i bilety do Pekinu wywalczyły wtedy Włoszki, Brazylijki i Amerykanki. W Tokio drużyna Marco Bonitty też jest faworytem. I nie zmienia tej opinii porażka z Japonią na rozpoczęcie turnieju. Dominikana postraszyła wprawdzie Serbię, wygrywając pierwszego seta i drugiego przegrywając minimalnie (25:27), ale popełniła w tym spotkaniu 42 błędy. Trener Beato Miguel Cruz łapał się za głowę, nie mogąc zrozumieć, co jego zawodniczki wyprawiają, a Zoran Terzić, szkoleniowiec Serbii, słusznie zauważył, że Dominikanki przegrały z wicemistrzyniami Europy na własne życzenie. A jeśli znów zejdą z boiska pokonane, mogą zapomnieć o igrzyskach.

Siatkówka
PlusLiga siatkarską NBA? „Odjeżdżamy Europie”. Przyczyn jest kilka
Siatkówka
Wielki rok polskiej siatkówki. Wojciech Drzyzga: Taśma się nie zatrzyma
Siatkówka
Polskie siatkarki poznały rywalki na mistrzostwach świata
Siatkówka
Schizma w siatkówce? Polacy myślą o nowej Eurolidze
Siatkówka
Marcin Janusz: Tej mieszanki emocji nie zapomnę do końca życia