Kobiety będą rywalizować z Chinami, Japonią, Kubą, USA i Wenezuelą. Mężczyźni z Brazylią, Rosją, Serbią, Niemcami i Egiptem. Do ćwierćfinałów awansują po cztery zespoły z grupy, dwa ostatnie jadą do domu. W ćwierćfinale pierwszy zespół grupy A spotka się z czwartym z grupy B, drugi z trzecim itd.
Podczas losowania, które w środę odbyło się w Pekinie, zastosowano zasadę serpentyny. Chińskie drużyny otrzymały numer pierwszy, a kolejne miejsca przyznawano według czytelnego klucza, decydowała pozycja w światowym rankingu. Tak więc niespodzianek nie było, bo być nie mogło.
Polki zagrają w teoretycznie słabszej grupie. W drugiej są faworytki: Brazylijki, Włoszki, Rosjanki, Serbki oraz Algieria i Kazachstan. To oznacza, że łatwiej będzie wyjść z grupy, ale mecz ćwierćfinałowy będzie już wyzwaniem. Po drugiej stronie siatki staną bowiem kandydatki do medalu.
W innej sytuacji jest drużyna Raula Lozano. W fazie grupowej wicemistrzowie świata zmierzą się z największymi tuzami: Brazylią, Rosją i Serbią. Aktualny mistrz olimpijski i mistrz świata oraz były mistrz olimpijski. Niemcy też nie będą łatwym rywalem. Podczas turnieju interkontynentalnego w Duesseldorfie wyeliminowali Hiszpanię (mistrza Europy) i Kubę. Tylko Egipt jest słabszy od reszty.
Pięć drużyn będzie walczyć o cztery miejsca premiowane awansem. Polscy siatkarze pierwszy mecz zagrają 10 sierpnia z Niemcami i to może być dla nich klucz do dalszych sukcesów.