Reklama

Najpierw Belgia, potem rozmowa

Jeśli polscy siatkarze pokonają efektownie Belgów, to Raulowi Lozano będzie łatwiej rozmawiać o przedłużeniu kontraktu

Publikacja: 13.09.2008 03:12

Raul Lozano

Raul Lozano

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak PN Piotr Nowak

Łukasz Kadziewicz, reprezentacyjny środkowy, twierdzi, że każdy z polskich siatkarzy jest lepszy od rywali:

– Z europejskim średniakiem, a takim jest drużyna Belgii, nie mamy prawa przegrać. Stawką jest awans do finałów przyszłorocznych mistrzostw Europy w Turcji.

W podobnym stylu wypowiadają się inni Polacy, powtarzając jak zaklęcie, że porażka nie wchodzi w rachubę. Tak jakby wszyscy chcieli zapomnieć, że Belgowie potrafią wygrywać, co udowodnili podczas mistrzostw Europy w Moskwie, gdzie odnieśli sensacyjne zwycięstwo właśnie nad Polską. Także tydzień temu w Antwerpii walczyli dzielnie – przegrali tylko 2:3.

Najmniej o meczu w Kędzierzynie-Koźlu mówi Raul Lozano. Jeszcze nie tak dawno sądzono, że to będzie jego ostatnie spotkanie w roli trenera naszej reprezentacji. Teraz pojawiają się głosy, że możliwa jest dalsza współpraca z Argentyńczykiem.

Mirosław Przedpełski, prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej (PZPS), nie zaprzecza. – Umówiliśmy się na rozmowę z Raulem po meczach z Belgami – powtarza, choć jednocześnie przyznaje, że marzy mu się inny szkoleniowiec. Taki, który nauczyłby wicemistrzów świata wygrywać najważniejsze imprezy. Niczego jednak nie przesądza. Jeśli Lozano zmieni nieco swój stosunek do pewnych spraw (jakich – prezes nie precyzuje), to wszystko jest możliwe. Nowy kontrakt na zmienionych warunkach też.

Reklama
Reklama

Zasługi Lozano są niepodważalne. Poprowadził Polaków do srebrnego medalu mistrzostw świata, największego sukcesu od czasów złotej drużyny Huberta Wagnera, seryjnie awansował do finałów Ligi Światowej. Jego styl pracy i osobowość były mocnym impulsem w pracy z reprezentacją. Igrzyska w Pekinie, choć nie przyniosły oczekiwanego medalu, potwierdziły, że wciąż potrafi dobrze przygotować drużynę.

Ale są też zastrzeżenia. Ten zespół największy sukces osiągnął dwa lata temu, a przed rokiem w Moskwie zanotował najsłabszy występ w trakcie pracy Lozano w Polsce.

Być może polskim siatkarzom potrzebny jest nowy impuls, który pchnie ich na jeszcze wyższy poziom i pozwoli wygrywać z najlepszymi. Z Lozano chyba nie można na to liczyć.

Łukasz Kadziewicz, reprezentacyjny środkowy, twierdzi, że każdy z polskich siatkarzy jest lepszy od rywali:

– Z europejskim średniakiem, a takim jest drużyna Belgii, nie mamy prawa przegrać. Stawką jest awans do finałów przyszłorocznych mistrzostw Europy w Turcji.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Reklama
Siatkówka
Startuje PlusLiga siatkarzy. Nowi bohaterowie się przydadzą
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Siatkówka
Jakub Kochanowski dla „Rzeczpospolitej". „Nie ma czasu na refleksje i odpoczynek"
Siatkówka
Tomasz Fornal dla „Rzeczpospolitej". „Mieliśmy swoje problemy, których nie udało się przezwyciężyć"
Siatkówka
Mistrzostwa świata siatkarzy. Syndrom sezonu poolimpijskiego
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Siatkówka
Mistrzostwa świata siatkarzy. Męczarnie na koniec, ale Polacy mają medal
Materiał Promocyjny
Nowy Ursus to wyjątkowy projekt mieszkaniowy w historii Ronsona
Reklama
Reklama