Reklama

Potrzebne dwa zwycięstwa

Wysokie porażki w Lidze Światowej z Brazylią pokazały, że polska siatkarska młodzież musi się jeszcze dużo nauczyć. Z Wenezuelą we Wrocławiu powinno być łatwiej. Mecze dziś i jutro o godz. 20

Publikacja: 03.07.2009 03:37

Po trzech kolejkach rozgrywek grupowych Polska jest trzecia przed Wenezuelą, z takim samym dorobkiem – po 5 punktów. Liderem grupy D jest niepokonana Brazylia (17 pkt), która wyprzedza Finlandię (9 pkt). Daniel Castellani, trener polskich siatkarzy, oczekuje w Hali Ludowej dwóch zwycięstw, chociaż wie, że nie będzie łatwo.

To samo podczas konferencji prasowej powiedział kapitan naszej reprezentacji Michał Bąkiewicz. Jose Gutierrez, trener drużyny Wenezueli, ma skromniejsze oczekiwania. – Postaramy się zdobyć choć punkt.

Odważniejszy jest Andy Rojas, kapitan gości, który wspomina o jednym zwycięstwie swojego zespołu.

Dwa tygodnie temu w Caracas Polacy wygrali oba mecze, ale niewiele brakowało, by pierwszy przegrali. W dramatycznych okolicznościach doprowadzili do zwycięskiego tie-breaku. Drugie spotkanie było już jednostronnym widowiskiem (3:0). Polacy nawet przez moment nie byli zagrożeni.

Tym razem w naszej drużynie zabraknie libero Krzysztofa Ignaczaka oraz środkowego Wojciecha Grzyba. Zastąpią ich juniorzy – Paweł Zatorski i Karol Kłos. Pierwszy debiutował w trzecim secie sobotniego meczu z Brazylią w Łodzi, a dla Kłosa, środkowego Politechniki Warszawa, będzie to pierwszy kontakt z dorosłą reprezentacją.

Reklama
Reklama

Innych zmian nie ma, ale trudno przewidzieć, jakim składem Castellani zdecyduje się rozpocząć spotkanie z Wenezuelą. Z dwójki rozgrywających na razie bardziej zadowolony jest z Grzegorza Łomacza, ale Paweł Woicki nie składa broni. W ataku więcej szans dostaje Jakub Jarosz, ale Marcel Gromadowski nie jest gorszy.

Wśród przyjmujących pewne miejsce w odmłodzonej reprezentacji mają Bartosz Kurek, Zbigniew Bartman i kapitan Bąkiewicz. Michał Ruciak, choć zagrał dobrze z Brazylią, musi walczyć o miejsce w drużynie. Środkowi – Marcin Możdżonek i Piotr Nowakowski – to pewniacy. Pytanie tylko, czy będą nimi, gdy wróci Daniel Pliński, a Łukasz Kadziewicz odzyska formę.

Finowie grają u siebie z Brazylią i liczą, że będą pierwszym zespołem, który w tych rozgrywkach pokona mistrzów świata. – W Tampere chcemy wygrać choć raz – mówi ich włoski trener Mauro Berruto. Ale wiadomo, że jeśli Brazylijczycy zagrają tak, jak potrafią, to gospodarzom własne ściany też nie pomogą.

Po trzech kolejkach rozgrywek grupowych Polska jest trzecia przed Wenezuelą, z takim samym dorobkiem – po 5 punktów. Liderem grupy D jest niepokonana Brazylia (17 pkt), która wyprzedza Finlandię (9 pkt). Daniel Castellani, trener polskich siatkarzy, oczekuje w Hali Ludowej dwóch zwycięstw, chociaż wie, że nie będzie łatwo.

To samo podczas konferencji prasowej powiedział kapitan naszej reprezentacji Michał Bąkiewicz. Jose Gutierrez, trener drużyny Wenezueli, ma skromniejsze oczekiwania. – Postaramy się zdobyć choć punkt.

Reklama
Siatkówka
Mistrzostwa świata siatkarzy. Polacy wykonali zadanie, czas na kolejnego rywala
Siatkówka
Mistrzostwa świata siatkarzy. Polacy wygrali z Katarem i zapewnili sobie awans do 1/8 finału
Siatkówka
MŚ w siatkówce: Trochę kłopotów na początek
Siatkówka
Marcin Janusz dla „Rzeczpospolitej": Podejdźmy do mistrzostw świata z pokorą
Siatkówka
Niespodzianki nie było. Półfinał mistrzostw świata nie dla polskich siatkarek
Reklama
Reklama