Reklama

Polki zaczną z Japonią

Jutro w Tokio meczem z Japonią Polki zaczynają mistrzostwa świata

Publikacja: 28.10.2010 03:45

W World Grand Prix Polki wygrywały z Niemkami. Atakuje Berenika Okuniewska, wystawia Milena Sadurek

W World Grand Prix Polki wygrywały z Niemkami. Atakuje Berenika Okuniewska, wystawia Milena Sadurek

Foto: Fotorzepa, Beata Kitowska BK Beata Kitowska

Drużyna Jerzego Matlaka nie będzie faworytem grupowych rozgrywek. Większe szanse daje się Japonkom i Serbkom. Te drugie to kandydatki do medalu. Polki, trzeci zespół ubiegłorocznych mistrzostw Europy, są jednak w stanie pokonać obie te drużyny, a później kolejno Kostarykę, Peru i Algierię.

Regulamin rozgrywek w Japonii różni się zasadniczo od tego, który obowiązywał podczas mistrzostw siatkarzy we Włoszech – faworyzuje tych, którzy wygrywają i nie nagradza za porażki. Do dalszej fazy rozgrywek awansują po cztery drużyny z każdej z czterech grup z zaliczeniem wcześniejszych wyników.

[srodtytul]Boją się Glinki [/srodtytul]

Ostatnie, sparingowe mecze Polek nie dają wprawdzie podstaw do wielkiego optymizmu, ale, jak mówi Matlak, nie ma się też czym martwić. Jeszcze przed wylotem do Japonii nasze siatkarki przegrały w Spale z Urałoczką Jekaterynburg, ale same stwierdziły, że w głównej mierze było to wynikiem braku koncentracji. Już w Tokio wyraźnie pokonały słabą Kanadę i uległy Niemkom, które prezentują zbliżony do nich poziom.

– To jednak tylko sparingi i nie ma sensu wyciągać z tych wyników daleko idących wniosków – mówi Małgorzata Glinka, która wróciła do reprezentacji po dwuletniej przerwie.

Reklama
Reklama

Jutro o 11.45 (czasu polskiego) Polki grają z Japonkami na rozpoczęcie mistrzostw świata. Na japońskiej ziemi nigdy nie były to łatwe mecze dla naszego zespołu, ale Japonki bardzo boją się Glinki i jej ataków.

Skrzydła powinny być mocną stroną drużyny Matlaka. Na lewej stronie Glinka i Anna Werblińska (dawniej Barańska), na prawej mierząca 191 cm Joanna Kaczor powinny się dać Japonkom mocno we znaki. Do tego środkowe, Katarzyna Gajgał i Agnieszka Bednarek-Kasza, i doświadczona libero Mariola Zenik. Rozgrywać będzie Milena Sadurek. Taki jest najbardziej prawdopodobny, wyjściowy skład naszej drużyny.

– Jeśli jeszcze zdołamy odrzucić Japonki serwisem, będzie dobrze – mówił przed wylotem na mistrzostwa Matlak. – Z nimi trzeba grać bardzo cierpliwie. Świetnie bronią i uskrzydlone dopingiem kilkunastotysięcznej widowni zażarcie walczą o każdą piłkę.

Wygrana z Japonią byłaby bardzo cenna, a pokonanie Serbii w sobotę byłoby prawdziwym wejściem smoka. Dwa zwycięstwa postawiłyby Polki w uprzywilejowanej sytuacji, bo w pozostałych grupowych meczach nie powinno być problemów.

Faworytem mistrzostw świata są Brazylijki. Złote medalistki igrzysk olimpijskich w Pekinie (2008) cztery lata temu przegrały finał z Rosją. Prowadziły 2:0

w setach i uległy rywalkom. W tym turnieju ich pozycja jest jednak znacznie mocniejsza niż wtedy, choć zagrają bez doświadczonej przyjmującej Pauli Pequeno.

Reklama
Reklama

[srodtytul]Kolejka do podium [/srodtytul]

Drużyna prowadzona przez świetnego fachowca, jakim jest Ze Roberto (w roku 1992 doprowadził brazylijskich siatkarzy do olimpijskiego złota, a dwa lata temu dokonał tego z żeńskim zespołem), jest pewna swych umiejętności, a wygrana w tegorocznym finale Ligi Światowej dowodzi, że nie jest to pewność bez pokrycia.

W gronie tych, które mogą zagrozić mistrzyniom olimpijskim, są m.in. Amerykanki prowadzone przez Hugh McCutcheona. Nowozelandczyk ma na koncie olimpijskie złoto z męską reprezentacją USA, teraz marzy mu się powtórzenie tego sukcesu z drużyną kobiet. W walce o medale liczyć się też powinny Włoszki, Rosjanki i Chinki.

Na razie największym problemem polskiej drużyny są bóle kręgosłupa Jerzego Matlaka. Wczoraj przeszedł badania w tokijskim szpitalu i potwierdziły się wcześniejsze diagnozy, że cierpi na stany zapalne i ma kłopoty z dyskiem.

Japońscy specjaliści zaaplikowali mu środki przeciwbólowe i zalecili, by nie ruszał się z łóżka w eleganckim hotelu Keio Plaza, gdzie mieszka nasza ekipa, ale mało prawdopodobne, by trener się do tych wskazówek zastosował.

[ramka][srodtytul]Podział na grupy[/srodtytul]

Reklama
Reklama

GRUPA A – TOKIO

• Japonia • Serbia • Polska • Peru

• Algieria • Kostaryka

GRUPA B – HAMAMATSU

• Brazylia • Włochy • Holandia

Reklama
Reklama

• Kenia • Portoryko • Czechy

GRUPA C – MATSUMOTO

• USA • Kuba • Niemcy

• Kazachstan • Tajlandia • Chorwacja

GRUPA D – OSAKA

Reklama
Reklama

• Chiny • Rosja • Korea

• Dominikana • Turcja • Kanada [/ramka]

[ramka] [srodtytul]Skład Polek i terminarz spotkań[/srodtytul]

Rozgrywające: Milena Sadurek, Joanna Wołosz

Atakujące: Joanna Kaczor, Katarzyna Zaroślińska

Reklama
Reklama

Przyjmujące: Małgorzata Glinka, Anna Werblińska, Aleksandra Jagieło, Karolina Kosek, Joanna Staniucha-Szczurek

Środkowe: Katarzyna Gajgał, Agnieszka Bednarek-Kasza, Berenika Okuniewska,

Libero: Mariola Zenik, Paulina Maj

Trener: Jerzy Matlak

[srodtytul]Mecze Polek[/srodtytul]

piątek 11.45 • Polska – Japonia

sobota 8.00 • Polska – Serbia

niedziela 7.00 • Polska – Kostaryka

wtorek 7.30 • Polska – Peru

środa 7.00 • Polska – Algieria

[b][i]Do dalszych rozgrywek awansują po cztery zespoły z każdej grupy z zaliczeniem wcześniejszych wyników. Dwie drużyny z ostatnich miejsc wracają do domu. Polki – jeśli awansują – do końca będą grać w Tokio.

Spotkania Polek pokażą Polsat, Polsat HD i Polsat Sport.[/i][/b] [/ramka]

Drużyna Jerzego Matlaka nie będzie faworytem grupowych rozgrywek. Większe szanse daje się Japonkom i Serbkom. Te drugie to kandydatki do medalu. Polki, trzeci zespół ubiegłorocznych mistrzostw Europy, są jednak w stanie pokonać obie te drużyny, a później kolejno Kostarykę, Peru i Algierię.

Regulamin rozgrywek w Japonii różni się zasadniczo od tego, który obowiązywał podczas mistrzostw siatkarzy we Włoszech – faworyzuje tych, którzy wygrywają i nie nagradza za porażki. Do dalszej fazy rozgrywek awansują po cztery drużyny z każdej z czterech grup z zaliczeniem wcześniejszych wyników.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Reklama
Siatkówka
Startuje PlusLiga siatkarzy. Nowi bohaterowie się przydadzą
Materiał Promocyjny
W poszukiwaniu nowego pokolenia prezesów: dlaczego warto dbać o MŚP
Siatkówka
Jakub Kochanowski dla „Rzeczpospolitej". „Nie ma czasu na refleksje i odpoczynek"
Siatkówka
Tomasz Fornal dla „Rzeczpospolitej". „Mieliśmy swoje problemy, których nie udało się przezwyciężyć"
Siatkówka
Mistrzostwa świata siatkarzy. Syndrom sezonu poolimpijskiego
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Siatkówka
Mistrzostwa świata siatkarzy. Męczarnie na koniec, ale Polacy mają medal
Materiał Promocyjny
Prawnik 4.0 – AI, LegalTech, dane w codziennej praktyce
Reklama
Reklama