Reklama

Apetyt na wygrywanie

Dziś w Katarze rozpoczynają się klubowe mistrzostwa świata. Skra gra jutro z Paykanem Teheran

Publikacja: 15.12.2010 00:15

Apetyt na wygrywanie

Foto: Fotorzepa, pn Piotr Nowak

Sześciokrotny mistrz Polski i lider PlusLigi Skra Bełchatów zacznie turniej trzema meczami z drużynami arabskimi i dopiero w półfinale, do którego powinna awansować bez problemów, zmierzy się z faworytami, broniącym mistrzostwa świata BetClick Trentino lub Dynamem Moskwa.

W drugiej grupie oprócz tych dwóch renomowanych europejskich drużyn są jeszcze studenci z Paul Mitchell (Amerykanie nie mają zawodowej ligi) oraz argentyński Drean Bolivar, mający w składzie kilku reprezentantów kraju i syna Daniela Castellaniego Ivana. Zespół prowadzi Javier Weber, trener reprezentacji Argentyny.

W akademickiej drużynie Paul Mitchell występują zawodnicy grający w hali i na plaży.

Faworytem jest broniący tytułu BetClick. Włosi przegrali wprawdzie w Lidze Mistrzów ze Skrą 0:3 w Łodzi, ale to przecież dwukrotny zwycięzca tych prestiżowych rozgrywek, lider Serie A, najlepszej ligi świata.

Tuż przed wylotem do Dauhy Trentino wygrało 3:0 w LM z rumuńskim Rematem Zalau (Skra pokonała w wyjazdowym spotkaniu 3:0 VfB Friedrichshafen) i trudno przypuszczać, że może w Katarze z kimkolwiek przegrać. Pierwszy, bardzo trudny test czeka Radostina Stojczewa i jego zespół już jutro, gdy zmierzy się z Dynamem Moskwa.

Reklama
Reklama

Przed rokiem mistrzowski turniej w Dausze rozgrywany był na przedziwnych zasadach. Tzw. złota formuła zezwalała na atak jedynie z drugiej linii. Teraz wszystko wraca do normy, znów będziemy oglądać siatkówkę, jaką znamy.

Jutro o 10 czasu polskiego Skra zagra z sześciokrotnym mistrzem Azji Paykanem Teheran. Polacy, którzy są w znakomitej formie, z pewnością mają więcej atutów po swojej stronie, ale Irańczyków nie można lekceważyć. Prezentują inną, nietypową siatkówkę i potrafią sprawiać kłopoty. Wie o tym trener Skry Jacek Nawrocki, wiedzą zawodnicy, więc nie składają żadnych deklaracji (tak jak gracze Trentino), że zwyciężą w tym turnieju, choć na pewno apetyt na wygrywanie mają. Mistrz świata otrzyma 250 tysięcy dolarów.

W Dausze o klubowe mistrzostwa świata tym razem walczą też siatkarki, a wśród nich Katarzyna Skowrońska-Dolata, która reprezentować będzie turecki Fenerbahce. Taki turniej z udziałem kobiet ostatni raz rozegrano w 1994 roku w Brazylii. Dotychczas w trzech oficjalnych edycjach tej imprezy wygrywały dwukrotnie Brazylijki z Sao Paulo (1991 i 94) oraz włoski zespół Jesi (1992). W Dausze jednym z faworytów jest Fenerbahce, który pierwszy mecz z brazylijskim Sollys Osasco zagra w czwartek. Finały 21 grudnia. ?

[ramka]Grupa A: Skra Bełchatów, Paykan Teheran, Al Arabi Dauha, Al Ahly Kair

Grupa B: BetClick Trentino, Dynamo Moskwa, Drean Bolivar, Paul Mitchell

O medale zagrają po dwie najlepsze drużyny z każdej grupy.

Reklama
Reklama

Mecze kobiet i mężczyzn w Polsacie Sport i Polsacie Sport Extra [/ramka]

Sześciokrotny mistrz Polski i lider PlusLigi Skra Bełchatów zacznie turniej trzema meczami z drużynami arabskimi i dopiero w półfinale, do którego powinna awansować bez problemów, zmierzy się z faworytami, broniącym mistrzostwa świata BetClick Trentino lub Dynamem Moskwa.

W drugiej grupie oprócz tych dwóch renomowanych europejskich drużyn są jeszcze studenci z Paul Mitchell (Amerykanie nie mają zawodowej ligi) oraz argentyński Drean Bolivar, mający w składzie kilku reprezentantów kraju i syna Daniela Castellaniego Ivana. Zespół prowadzi Javier Weber, trener reprezentacji Argentyny.

Reklama
Siatkówka
Jakub Kochanowski dla „Rzeczpospolitej". „Nie ma czasu na refleksje i odpoczynek"
Siatkówka
Tomasz Fornal dla „Rzeczpospolitej". „Mieliśmy swoje problemy, których nie udało się przezwyciężyć"
Siatkówka
Mistrzostwa świata siatkarzy. Syndrom sezonu poolimpijskiego
Siatkówka
Mistrzostwa świata siatkarzy. Męczarnie na koniec, ale Polacy mają medal
Siatkówka
Trzy sety i koniec marzeń o złocie
Reklama
Reklama