Reklama

Sześć setów i sześć punktów

Dwa zwycięstwa Polaków w San Juan w meczach z Portoryko. Kolejnym rywalem w Chicago będzie drużyna USA

Publikacja: 13.06.2011 03:56

Brazylia – USA w Belo Horizonte. Przez brazylijski blok przebija się Matthew Anderson

Brazylia – USA w Belo Horizonte. Przez brazylijski blok przebija się Matthew Anderson

Foto: AP

Portorykańczykom nie pomógł słabszy niż zwykle atakujący Hector Soto ani ich argentyński trener Carlos Cardona, o którym Andrea Anastasi mówił, że jest najsilniejszym punktem naszych rywali.

Soto po pierwszym spotkaniu przegranym 0:3  powiedział: – To katastrofa. W głowach mieliśmy zwycięstwo, a dostaliśmy lanie. Po drugim meczu  zakończonym takim samym wynikiem był jeszcze mniej rozmowny: – Nie graliśmy tak, jak chcieliśmy. To wszystko, co mam do powiedzenia.

Anastasi był w lepszym humorze. – Nie jesteśmy perfekcyjni, wciąż popełniamy za dużo błędów, źle zaczęliśmy  trzeciego seta w drugim spotkaniu, ale chłopcy w porę wzięli się w garść i odrobili straty.

Włoch  nie lekceważył Portorykańczyków. Doskonale pamiętał spotkanie z nimi włoskiej reprezentacji, którą prowadził, podczas ubiegłorocznych mistrzostw świata. Włosi z trudem wygrali wtedy 3:1. – Miałem to w głowie cały czas – powiedział w San Juan.

Roberto Clemente Coliseum, reprezentacyjny obiekt sportowy w stolicy Portoryko, mieści 15 tysięcy widzów, ale tym razem było sporo wolnych miejsc. W tym kraju znacznie popularniejsze od siatkówki są bejsbol, zawodowy boks i koszykówka.

Reklama
Reklama

Pierwszy mecz Anastasi zaczął żelaznym składem: Łukasz Żygadło, Zbigniew Bartman, Bartosz Kurek, Michał Ruciak, Piotr Nowakowski, Marcin Możdżonek i Krzysztof Ignaczak w roli libero.

W drugim zamiast Ruciaka grał Michał Kubiak, a Nowakowskiego zastąpił Grzegorz Kosok. Wszyscy spełnili swoje zadanie, ale widać wyraźnie, że decydujące znaczenie dla polskiej drużyny  ma gra  Kurka.

Zawodnik Skry Bełchatów poprawił przyjęcie i serwis, a siła jego ataku jest miażdżąca. W pierwszym secie pierwszego meczu Portorykańczycy długo grali z polskim zespołem punkt za punkt. Po asie serwisowym leworęcznego Jose Rivery (grał przed laty wraz z Victorem Riverą w Jastrzębskim Węglu) przegrywali tylko 17:18, ale Polacy właśnie wtedy nacisnęli na gaz i uciekli gospodarzom na bezpieczną odległość, wygrywając seta po ataku Nowakowskiego z przesuniętej krótkiej 25:21.

W drugiej partii wystarczyła chwila dekoncentracji, kilka błędów  i z 24:20 dla naszego zespołu zrobiło się 24:23. Anastasi wziął czas, wzmocnił przyjęcie, wstawiając Michała Bąkiewicza w miejsce Kurka, i po chwili Ruciak zdobył brakujący punkt.

W ostatnim secie walki nie było. – Wszystko się nam rozsypało – powie później Cardona. Polacy byli lepsi w każdym elemencie gry, libero Ignaczak miał prawie 85 proc. perfekcyjnego przyjęcia, nie popełnił w odbiorze żadnego błędu.

– Jutro też przyjedziemy tu po zwycięstwo – powiedział po pierwszej wygranej Anastasi. I słowa dotrzymał, choć w trzecim secie Portorykańczycy prowadzili 18:15.

Reklama
Reklama

Sześć wygranych setów i sześć zdobytych punktów w San Juan cieszy, tak samo jak dobra gra blokiem. 26 skutecznych bloków przy zaledwie trzech rywali w obu meczach to różnica dwóch klas. Lepiej przyjmowaliśmy, skuteczniej serwowaliśmy i atakowaliśmy. Trochę martwią błędy w drugim spotkaniu (30), ale to chyba wynik większego ryzyka na zagrywce (18 zepsutych serwisów).

Teraz Polacy lecą  do Chicago na dwa mecze z USA (piątek i sobota), które zakończą ich trzytygodniową podróż dookoła świata. Amerykanie to mistrzowie olimpijscy z Pekinu, w sobotę przegrali, a w niedzielę wygrali w wyjazdowych meczach z Brazylią.

Grupa A

• Portoryko - Polska 0:3 (21:25, 23:25, 14:25) i 0:3 (22:25, 15:25, 21:25) • Brazylia - USA 3:1 (19:25, 25:21, 25:19, 25:21) i 1:3 (21:25, 22:25, 25:16, 24:26). Tabela: 1. Brazylia 6 15 16-5; 2. USA 6 12 13-9; 3. Polska 6 9 10-9; 4. Portoryko 6 0 2-18.

Grupa B

• Rosja - Bułgaria 3:0 i 3:0 • Niemcy - Japonia 3:2 i 2:3. Tabela: 1. Rosja 6 18 18-1; 2. Bułgaria 6 9 11-12; 3. Niemcy 6 6 10-16; 4. Japonia 6 3 7-17.

Grupa C

• Finlandia - Argentyna 2:3 i 0:3. • Serbia - Portugalia 2:3 i 3:0. Tabela: 1. Argentyna 6 14 15-6; 2. Serbia 6 10 12-9; 3. Portugalia 6 7 10-14; 4. Finlandia 6 5 8-16.

Grupa D

• Francja - Kuba 1:3 i 2:3. • Korea Płd. - Włochy 1:3 i 2:3. Tabela: 1. Włochy 6 16 18-5; 2. Korea Płd. 6 10 13-11; 3. Kuba 6 9 11-13; 4. Francja 6 1 5-18.

Siatkówka
Startuje PlusLiga siatkarzy. Nowi bohaterowie się przydadzą
Siatkówka
Jakub Kochanowski dla „Rzeczpospolitej". „Nie ma czasu na refleksje i odpoczynek"
Siatkówka
Tomasz Fornal dla „Rzeczpospolitej". „Mieliśmy swoje problemy, których nie udało się przezwyciężyć"
Siatkówka
Mistrzostwa świata siatkarzy. Syndrom sezonu poolimpijskiego
Siatkówka
Mistrzostwa świata siatkarzy. Męczarnie na koniec, ale Polacy mają medal
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama