Reklama

Teraz napiszemy historię

Bogdan Wenta, trener Polaków

Publikacja: 30.01.2010 00:20

Bogdan Wenta

Bogdan Wenta

Foto: Fotorzepa

[b]Rz: Wyjaśniliście sobie wszystkie żale po meczu z Francją?[/b]

Bogdan Wenta: Mamy swoje rytuały, które dla kibiców muszą pozostać tajemnicą. Zamknęliśmy pewien rozdział, zapominamy o pierwszej fazie turnieju. Może to zabrzmi teraz głupio, ale przegrywając z Francją, też osiągnęliśmy jeden z celów, po jakie przyjechaliśmy do Austrii, czyli wywalczyliśmy prawo gry na mistrzostwach świata w Szwecji za rok. Z drugiej strony – mamy niedosyt i jesteśmy rozczarowani naszym czwartkowym występem. Obejrzałem ten mecz jeszcze raz na spokojnie i wiem już, że stworzyliśmy dużo akcji pod bramką przeciwnika, ale nie potrafiliśmy ich wykorzystać.

[b]Stać was na zwycięstwo z Chorwacją?[/b]

Turniej zaczyna się tak naprawdę dopiero teraz i napiszemy historię. Nie mamy wielkich gwiazd, wielkich nazwisk czy wielkiej generacji, mamy tylko jedną siłę i jednego gwiazdora – drużynę. Rozmawiałem na lotnisku z naszymi rywalami. Chwalili nas Francuzi, którym, mam nadzieję, zrewanżujemy się w finale. Trener Hiszpanów Valero Rivera także zauważał, że nasza siła to gra zespołowa. Teraz, kiedy mamy już zagwarantowany udział w dwóch kolejnych meczach, trzeba zrobić wszystko, by zagrać w tym ostatnim, o złoto.

[b]Analizował pan już grę Chorwatów na tym turnieju?[/b]

Reklama
Reklama

Tak, w nocy. Grają podobnie jak Francuzi, mają genialnych Balicia i Voriego... Prześledziłem nasz mecz na turnieju towarzyskim z początku stycznia, który przegraliśmy z Chorwatami, i zauważyłem, że również w tym spotkaniu brakowało nam przede wszystkim skuteczności.

[b]Liczy na was cała Polska. Radzicie sobie z presją? [/b]

Presja jest taka, jaką sami sobie wytworzymy. Gramy z wielką drużyną, która w ostatnich latach osiągnęła wiele sukcesów. Jeśli przegramy, to nie będzie końca świata, bo to tylko sport. Ale mam nadzieję, że i w sobotę, i w niedzielę będziemy się cieszyć, a nie pocieszać.

Piłka ręczna
Piłka ręczna: Zwycięstwo na koniec, są powody do optymizmu
Piłka ręczna
Mistrzostwa świata piłkarek ręcznych. Koniec polskich marzeń o medalu
Piłka ręczna
Mistrzostwa świata piłkarek ręcznych. Zwycięstwo wyszarpane, nadzieje przedłużone
Piłka ręczna
Mistrzostwa świata piłkarek ręcznych. Cudu nie było, Francuzki wyraźnie lepsze
Piłka ręczna
Mistrzostwa świata piłkarek ręcznych. Ładne porażki już były
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama