[srodtytul]Załamani[/srodtytul]
Pomimo to wynik przez długi czas bliski był remisu, choć kilka razy w spornych sytuacjach norwescy sędziowie Kenneth Abrahamsen i Arne Kristiansen popełnili błędy. Bogdan Wenta nie wytrzymał, zaczął niepotrzebne dyskusje, zobaczył żółtą kartkę, a piłkę odebrano jego zespołowi. Nawet po poproszeniu o czas trener Polaków zamiast zająć się swoją drużyną, pobiegł wyjaśniać z sędziami sporne kwestie. Chorwaci utrzymali przewagę trzech bramek i awansowali do finału, niektórzy zawodnicy Wenty mówili o norweskiej kradzieży. Wyglądali na załamanych i jak się okazało – nie potrafili się pozbierać już do końca turnieju.
Islandia nie ma w składzie gwiazd, a raczej rzemieślników. Polacy rozpoczęli mecz o trzecie miejsce od gola, a potem wynik 1:0 utrzymywał się przez pięć minut. Nietypowa dla drużyny Wenty senność musiała niepokoić. Polacy nie mobilizowali się, trener przechadzał się wzdłuż bocznej linii. Brązowy medal wydawał się Polaków nie interesować, ich gra wyglądała jak protest przeciwko norweskiemu sędziowaniu dzień wcześniej.
Protest w najgłupszej formie, bo Islandczycy do przerwy rzucili 18 goli, a Polacy – tylko dziesięć. Godzinę po meczu broniący w niesamowitych sytuacjach Szmal opanował nerwy i powiedział, że tak złych 30 minut w wykonaniu reprezentacji nie pamięta. Mateusz Jachlewski zapytany, czy nie chciało im się grać, oburzył się: – Jak pan może takie pytania zadawać? Nam się chciało bardziej niż Islandczykom i może dlatego nic nam w pierwszej połowie nie wychodziło – mówił.
W przerwie Wenta powiedział podobno, że skoro można tak dużo goli stracić w jednej połowie, to w drugiej wszystko można odrobić. Między 35 a 42 minutą przez islandzką obronę przeszło tsunami, Polacy zdobyli sześć goli z rzędu, Szmal bronił wszystkie rzuty przeciwników. Zacięło się jednak tak nagle, jak się rozpoczęło i Islandczycy odpowiedzieli trzema bramkami. Gdyby Bartłomiej Jaszka strzelił celnie na minutę przed końcem i Polacy zbliżyli się do rywali na jednego gola, Wenta chciał zdejmować z boiska bramkarza. Ale Jaszka się pomylił, Islandczycy wygrali 29:26 i zdobyli brązowe medale.
[srodtytul]Oświadczenie Wenty [/srodtytul]