ME: Polska walczy dalej

Po pokonaniu Rosji 24:22 (10:14), Polska rzutem na taśmę wywalczyła awans do kolejnej fazy mistrzostw Europy. W grupie 2 jej rywalami będą Białorusini, Szwedzi i Chorwaci.

Publikacja: 18.01.2014 10:14

ME: Polska walczy dalej

Foto: AFP

Następną rundę Polacy zaczną z dwoma punktami na koncie (dzięki zwycięstwu nad Rosją, która także wywalczyła awans). Po pojedynkach w „grupie śmierci”, jak przed turniejem w Danii nazywano grupę C, zawodnicy Michaela Bieglera nie mogą liczyć na złapanie oddechu. Czekają ich mecze równie ciężkie, jeśli nie jeszcze trudniejsze. Na drodze polskiej reprezentacji do półfinału staną Białorusini, Szwedzi i Chorwaci.

Po rozpadzie Związku Radzieckiego białoruscy piłkarze ręczni nie straszyli rywali. Co prawda w 1994 w mistrzostwach Europy pokonali sensacyjnie Niemców 24:23, ale na tym ich sukcesy się skończyły. Wtedy zakończyli turniej na ósmym miejscu, rok później w mistrzostwach świata byli dziewiąci. I potem na długie lata zniknęli. Wrócili dopiero w 2008 na mistrzostwa Europy w Norwegii (15. miejsce).

W tym roku Białorusini próbują pokazać rywalom, że są drużyną, z którą należy się liczyć. Ale idzie im to mozolnie. Przegrali z Chorwacją 22:33 (11:16) oraz ze Szwecją 22:30 (10:13). Białorusi udało się zwyciężyć 29:23 (13:13) ze słabą Czarnogórą, w której piłka ręczna dopiero się rozwija.

Głównym problemem białoruskiego zespołu jest brak indywidualności, które mogą wziąć na swoje barki ciężar prowadzeni drużyny w ciężkich momentach. Jeden Sierhiej Rutenka to za mało. Chociaż najlepszy białoruski piłkarz, który dawniej występował także w kadrach Hiszpanii i Słowenii, dwoi się i troi, by nadrobić braki swoich kolegów. W spotkaniu ze Szwecją rzucił 13 bramek. Ale to wciąż niewiele.

Polacy niedawno mieli okazję zagrać przeciwko Białorusi. W turnieju noworocznym na Węgrzech zawodnicy Michaela Bieglera przegrali 28:29 (16:13). Lecz to nie powód do rozrywania szat. Selekcjoner ustalał taktykę i szukał piłkarzy, którzy pojadą do Danii. Poza tym rok temu Polska pokonała Białoruś 24:22 (14:9) w meczu mistrzostw świata w Hiszpanii.

Bardziej wymagającym rywalem będą Szwedzi. To absolutni rekordziści mistrzostw Europy. Czterokrotnie zdobywali złote medale (1994, 1998, 2000, 2002). Ale ostatnio nie grają już tak pewnie i skutecznie. W 2010 w Austrii Szwecja zajęła 15. miejsce, dwa lata temu w Serbii – 12.

Szwedzi byli rywalem Polaków w eliminacjach do turnieju w Danii. W Malmoe górą była szwedzka drużyna, która zwyciężyła 28:21 (12:11). Ale polscy piłkarze nie pozostali dłużni. W sopockiej Ergo Arenie wygrali 22:18 (12:10). Zatem w Aarhus ponownie spotkają się dwie nieprzewidywalne reprezentacje. Nikt nie powinien być zaskoczony wysokim zwycięstwem ani sromotną porażką.

Najcięższe zadanie stojące przed graczami Michaela Bieglera to pojedynek z Chorwacją. Chorwaci mają cztery medale mistrzostw Europy, ale żadnego złotego. Obecnie posiadają brąz olimpijski oraz mistrzostw świata i Europy. Chorwacka reprezentacja ma dość odpadania w półfinałach. Piłkarze zapewniają, że do Danii przyjechali zmotywowani, jak nigdy wcześniej. Tym bardziej, że czują się wyjątkowo silni. Trener Slavko Goluza doszedł do wniosku, że kluczem do triumfu ma być przyspieszenie gry. Sukces mają zagwarantować znani z Vive Targów Kielce Manuel Strlek i Ivan Cupić. Dodatkowo Chorwaci znaleźli nową gwiazdę – rozgrywającego Domagoja Duvnjaka. Pod nieobecność Ivano Balicia to on jest filarem zespołu.

Polscy piłkarze nie najlepiej wspominają mecze przeciw Chorwacji. W 2010 w półfinale mistrzostw Europy w Austrii Polska przegrała 21:24 (10:9). Wiele kontrowersji wzbudziły wtedy decyzje norweskich arbitrów. W tym roku, nawet jeżeli sędziowie nie będą zapewniać dodatkowych wrażeń, wygrana nie przyjdzie łatwo. Ale mecze z Francją i Rosją pokazały, że zawodników Bieglera stać na wszystko.

 

Grupa 2 (Aarhus)

1. Chorwacja 2 2 0 0 4

2. Francja 2 2 0 0 4

3. Szwecja 2 1 0 1 2

4. Polska 2 1 0 1 2

5. Rosja 2 0 0 2 0

6. Białoruś 2 0 0 2 0

 

Terminarz gier

Niedziela: Polska – Białoruś (15:45), Rosja – Szwecja (18:00), Francja - Chorwacja (20:15)

Wtorek: Rosja – Chorwacja (15:45), Francja – Białoruś (18:00), Polska - Szwecja (20:15)

Środa: Rosja - Białoruś (15:45), Francja – Szwecja (18:00), Polska – Chorwacja (20:15)

Następną rundę Polacy zaczną z dwoma punktami na koncie (dzięki zwycięstwu nad Rosją, która także wywalczyła awans). Po pojedynkach w „grupie śmierci”, jak przed turniejem w Danii nazywano grupę C, zawodnicy Michaela Bieglera nie mogą liczyć na złapanie oddechu. Czekają ich mecze równie ciężkie, jeśli nie jeszcze trudniejsze. Na drodze polskiej reprezentacji do półfinału staną Białorusini, Szwedzi i Chorwaci.

Po rozpadzie Związku Radzieckiego białoruscy piłkarze ręczni nie straszyli rywali. Co prawda w 1994 w mistrzostwach Europy pokonali sensacyjnie Niemców 24:23, ale na tym ich sukcesy się skończyły. Wtedy zakończyli turniej na ósmym miejscu, rok później w mistrzostwach świata byli dziewiąci. I potem na długie lata zniknęli. Wrócili dopiero w 2008 na mistrzostwa Europy w Norwegii (15. miejsce).

Piłka ręczna
Liga Mistrzów. Industria Kielce i Orlen Wisła Płock stoją pod ścianą
Materiał Promocyjny
Firmy same narażają się na cyberataki
PIŁKA RĘCZNA
Sławomir Szmal zapowiada audyt. "Potrzebuję informacji, zwłaszcza o finansach"
Piłka ręczna
Sławomir Szmal prezesem Związku Piłki Ręcznej. Bogdan Wenta w ostatniej chwili zrezygnował
PIŁKA RĘCZNA
Orły zostały bez Wenty. Walka o władzę w piłce ręcznej, a w tle PO i PiS
Materiał Promocyjny
Sieć T-Mobile Polska nagrodzona przez użytkowników w prestiżowym rankingu
Piłka ręczna
Piłka ręczna. Tałant Dujszebajew i Dylan Nahi ofiarami rasizmu w Płocku?