Syprzak: Mam nadzieję, że podobnie będzie z Danią

- Wysoki wynik, widoczna przewaga. Na pewno nie zlekceważyliśmy rywala, ale też nie ustrzegliśmy się błędów - powiedział po spotkaniu z Arabią Saudyjską Kamil Syprzak

Publikacja: 22.01.2015 18:13

Syprzak: Mam nadzieję, że podobnie będzie z Danią

Foto: AFP

Dziesięć rzuconych bramek to pana najlepszy wynik w reprezentacji?

Kamil Syprzak: Nie przypominam sobie żeby mi się udało tyle bramek wcześniej trafić na dużej imprezie. Mam nadzieję, że podobnie będzie z Duńczykami w sobotę.

Aż tak?

Cóż, tego sobie życzę.

Górował pan zdecydowanie nad Saudyjczykami warunkami fizycznymi. To chyba był dość łatwy mecz dla pana?

Przede wszystkim cieszę się, że trener postawił na mnie od początku spotkania. Bardzo mu za to dziękuję, bo we wcześniejszych meczach nie dostawałem zbyt wielu okazji żeby się pokazać. Starałem się mu więc pokazać, że dobrze zrobił dając mi okazję do gry.

Nie zgłaszał się pan do rzucania karnych? Sześć przestrzelonych prób to niespotykany wynik.

Zgłaszałem się, oczywiście, ale nie dano mi szansy. Widocznie są u nas... bardziej doświadczeni zawodnicy. Bo chyba po sześciu nieudanych próbach nie można powiedzieć, że lepsi. Może za siódmym czy ósmym razem w końcu przyszłaby moja kolej.

Kibice przy kolejnym rzucie karnym skandowali nawet nazwisko Sławomira Szmala.

To już by było lekceważenie rywala i nie było mowy o takich rozwiązaniach.

Ten mecz to był dla was tylko nieco cięższy trening?

Tak to chyba wyglądało. Wysoki wynik, widoczna przewaga. Na pewno nie zlekceważyliśmy rywala, ale też nie ustrzegliśmy się błędów. Przede wszystkim te karne, ale przydarzyło się nam też zbyt dużo strat. Musimy ich uniknąć z Duńczykami.

W spotkaniu z Danią może zadecydować się, która z drużyn zajmie drugie miejsce. Bardzo ważny mecz.

Na pewno Duńczycy to nie Saudyjczycy... Poza tym rywale wyjdą na spotkanie z nami bardzo rozdrażnieni. Przytrafiły im się tutaj już dwa remisy, a nie przypominam sobie, by wcześniej na dużych imprezach tak gubili punkty. Zazwyczaj przez fazę grupową przechodzili jak burza.

W siłę rośnie też potencjalny rywal w 1/8. Egipt właśnie przed chwilą zremisował ze Szwecją 25:25.

O, proszę. Nie znałem tego wyniku, ale już wcześniej w tym turnieju Egipcjanie mi się bardzo podobali. To pokazuje, że te egzotyczne drużyny coraz szybciej gonią Europę.

Ale nie Saudyjczycy.

Co ja mogę na to poradzić? Gdzieś czytałem przed meczem, że niektórzy podstawowi zawodnicy reprezentacji Arabii Saudyjskiej nie przyjechali na mistrzostwa, ponieważ nie dostali wolnego z pracy. Tam właśnie to tak wygląda, że na pierwszym miejscu jest normalna praca zarobkowa, a dopiero popołudniu i wieczorami, jak czas pozwoli, trenują handball.

Rozmawiał w Dausze Piotr Żelazny

Piłka ręczna
Marcin Lijewski: Dajcie nam czas. Gorzkich pigułek będzie więcej
Materiał Promocyjny
Koszty leczenia w przypadku urazów na stoku potrafią poważnie zaskoczyć
Piłka ręczna
Sławomir Szmal dla "Rzeczpospolitej": Nie mogliśmy zamieść sprawy Kamila Syprzaka pod dywan
Piłka ręczna
Kompania braci. Portugalia zagra o finał MŚ w piłce ręcznej
Piłka ręczna
Mistrzostwa świata w piłce ręcznej. Zmarnowana szansa, Polacy powalczą o puchar pocieszenia
Piłka ręczna
Mistrzostwa świata w piłce ręcznej. Gorzki smak remisu Polaków z Czechami