Mistrzostwa świata w piłce ręcznej. Polacy przegrali z Niemcami, ale obudzili nadzieję

Polacy przegrali z Niemcami 28:35 w pierwszym meczu mistrzostw świata piłkarzy ręcznych, ale to był mecz, który dał nadzieję, że drużyna znowu się rozwija.

Publikacja: 15.01.2025 22:43

Podopieczni Marcina Lijewskiego zagrali w Herning niezły mecz, ale na wicemistrzów olimpijskich to b

Polska - Niemcy na mistrzostwach świata w piłce ręcznej

Podopieczni Marcina Lijewskiego zagrali w Herning niezły mecz, ale na wicemistrzów olimpijskich to było za mało

Foto: Paweł Bejnarowicz/ZPRP

Pierwsza połowa była wręcz najlepszą rozegraną przez reprezentację za kadencji Marcina Lijewskiego i nie wymagało to szaleństwa w oczach ani husarskich skrzydeł. Polacy rywalizację z faworytem nawiązali bowiem dzięki rzetelności. Zdobyte bramki były efektem ułożonych akcji, a Adamowi Morawskiemu, który przed przerwą miał 38-procentową skuteczność, pomogła w pracy obrona.

Niemcy mają w zespole większe nazwiska, lepiej zarabiają i grają w silniejszych klubach, ale to Polacy wyglądali na solidniejszą drużynę. Wyróżniali się liderzy – Morawski, pracujący w ataku Kamil Syprzak, rzucający z drugiej linii Ariel Pietrasik – ale ważniejsze, że nie było słabszych punktów.

Czytaj więcej

Mistrzostwa świata. Polacy zdali kartkówkę, teraz czas na egzamin

Mieliśmy w Herning chwile radości, choć podszyte niepokojem. Cieszyliśmy się świadomi, że rywale mają głębszy skład, a jeden z najlepszych trenerów świata Alfred Gislason wreszcie wyłoży swoim zawodnikom, jak wykorzystać fakt, że atutem większości naszych rozgrywających są pojedynki, a rzutem z dziewiątego metra może im zagrozić tylko Pietrasik.

Mistrzostwa świata w piłce ręcznej. Czy sufit Polaków wciąż jest dla Niemców podłogą?

Polacy zaczęli mistrzostwa świata od meczu, w którym jakąkolwiek zdobycz uznalibyśmy za sensację niemniejszą od zwycięstwa z 2007 roku, które dało początek nowej erze, bo drużyna Bogdana Wenty - po pokonaniu w meczu otwarcia Niemców właśnie - zdobyła wtedy srebrne medale.

Półtora roku kadencji Lijewskiego podstaw do nadziei nie dało, skoro w meczach o stawkę pokonaliśmy jedynie Włochy, Łotwę, Wyspy Owcze, Słowację i Rumunię, a niedawno zremisowaliśmy ze słabym Izraelem. Problemem nie był jednak trener, lecz stan polskiej piłki ręcznej, bo z rywalem klasy Niemców nie wygraliśmy od 2016 roku i ćwierćfinału igrzysk z Chorwatami.

Polacy jeszcze rok później za kadencji Tałanta Dujszebajewa umieli nawiązać walkę z Francuzami (25:26), ale to było już kres wybitnego pokolenia. Piotr Przybecki nie odmienił drużyny, a Patryk Rombel zasłużył się dla reprezentacji przede wszystkim tym, że wyniki ustabilizował.

Polacy umieli pokonywać przeciwników ze średniej półki (Austria, Białoruś, Czarnogóra), ale podłoga najlepszych wciąż była naszym sufitem. Nadzieję budowaliśmy na meczach wyrównanych, lecz przegranych (26:27 i 27:28 z Hiszpanami), aż Maciej Gębala wyznał, że ma dość pięknych porażek. Dwa lata temu na mistrzostwach świata w Polsce przegraliśmy więc brzydko i Rombel stracił pracę.

Mistrzostwa świata w piłce ręcznej. Polacy walczyli, ale Niemcy mieli więcej argumentów

Teraz, w Herning, znowu mieliśmy nadzieję, choć po przerwie role się zmieniły. Polacy przez niemal całą pierwszą połowę prowadzili, żeby w drugiej tylko gonić. Niemcy zaczęli grać skuteczniej, a nasi zawodnicy marnowali szanse – także z rzutów karnych, bo zmarnowali aż cztery.

Czytaj więcej

Sławomir Szmal zapowiada audyt. "Potrzebuję informacji, zwłaszcza o finansach"

Przypomnieliśmy sobie, że drużyna na dorobku mierzy się z potęgą. Niemcy – w porównaniu do igrzysk - przylecieli do Herning bez Sebastiana Heymanna, Jannika Kohlbachera, Kaia Hafnera oraz Tima Hornke – ale Gislason czerpie z głębokich zasobów utalentowanej młodzieży grającej w najlepszej lidze świata i jego drużyna jest w wąskim gronie kandydatów do medalu.

Druga połowa pokazała, że rywale faktycznie argumentów mają więcej. Przebieg meczu, przed którym właściwie nikt na Polaków nie stawiał, pozostawił jednak niedosyt, bo błędami i niewykorzystanymi akcjami nasi zawodnicy Niemcom pomogli. Wynik był gorszy niż gra.

Mistrzostwa świata w piłce ręcznej. Kiedy i z kim zagrają Polacy?

Polacy w piątek o 18.00 zagrają z Czechami i to może być mecz, który zdecyduje, czy jesteśmy w stanie walczyć o miejsce w czołowej „dziesiątce”, a tak wysoko nasza reprezentacja nie była na wielkiej imprezie od dziewięciu lat. Drużyna Xaviera Sabate, czyli trenera Orlenu Wisły Płock, w pierwszym spotkaniu zremisowała 17:17 ze Szwajcarami, co zwiastuje zaciętą walkę o drugie miejsce w grupie.

Mistrzostwa świata w piłce ręcznej
Polska - Niemcy 28:35 (14:15)

Najwięcej bramek: dla Polaków – A. Pietrasik 7, K. Syprzak 6, P. Jędraszczyk 4; dla Niemców – R. Uscins 10, J. Golla 6

Pierwsza połowa była wręcz najlepszą rozegraną przez reprezentację za kadencji Marcina Lijewskiego i nie wymagało to szaleństwa w oczach ani husarskich skrzydeł. Polacy rywalizację z faworytem nawiązali bowiem dzięki rzetelności. Zdobyte bramki były efektem ułożonych akcji, a Adamowi Morawskiemu, który przed przerwą miał 38-procentową skuteczność, pomogła w pracy obrona.

Niemcy mają w zespole większe nazwiska, lepiej zarabiają i grają w silniejszych klubach, ale to Polacy wyglądali na solidniejszą drużynę. Wyróżniali się liderzy – Morawski, pracujący w ataku Kamil Syprzak, rzucający z drugiej linii Ariel Pietrasik – ale ważniejsze, że nie było słabszych punktów.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
PIŁKA RĘCZNA
Mistrzostwa świata. Polacy zdali kartkówkę, teraz czas na egzamin
Piłka ręczna
Mistrzostwa Europy ponownie w Polsce
Piłka ręczna
Mistrzostwa Europy w piłce ręcznej. Uciekają marzenia, Polki przegrały ze Szwedkami
Piłka ręczna
Industria Kielce ma piłkę meczową. Tałant Dujszebajew: Musimy wziąć nóż w zęby
PIŁKA RĘCZNA
Czekaliśmy na to od lat! Polki zagrają o medale mistrzostw Europy
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego