Reklama

ME piłkarzy ręcznych: Polska przegrała z Dania 26:36

Polska przegrała w Stavanger z Danią 26:36 (13:17) w meczu grupy pierwszej rundy zasadniczej mistrzostw Europy piłkarzy ręcznych.

Aktualizacja: 24.01.2008 04:53 Publikacja: 23.01.2008 19:07

Polski bramkarz Patryk Kuchczyński

Polski bramkarz Patryk Kuchczyński

Foto: AFP

To był najgorszy mecz w wykonaniu podopiecznych trenera Bogdana Wenty na mistrzostwach Europy w Norwegii. Nic nie funkcjonowało prawidłowo. Bramkarze nic nie wyłapywali, obrona była "dziurawa jak ser szwajcarski", atak praktycznie nie istniał. Karol Bielecki i Grzegorz Tkaczyk, którzy zazwyczaj byli postrachem golkiperów drużyny przeciwnej, tym razem wspólnie wzbogacili dorobek reprezentacji zaledwie o trzy bramki.

Duńczykom - brązowym medalistom ME 2006 i MŚ 2007 - udał się rewanż za przegrany przed rokiem w Niemczech półfinał MŚ. Wtedy Polacy potrzebowali dwóch dogrywek do zwycięstwa, teraz w Stavanger nie mieli nic do powiedzenia. Rywal przewyższał ich pod każdym względem.

Od pierwszej minuty widać było, że jest źle. Po kwadransie Duńczycy prowadzili 10:3, ale wierni kibice "biało-czerwonych"nadal czekali na cudowny zryw, jakiego świadkami często byli w przeszłości. Tak jednak tym razem nie było, polski zespół nie podniósł się. Brak było pomysłu na grę, rachityczne rzuty najczęściej stawały się łupem świetnie dysponowanego Kaspera Hvidta.

Bielecki rzucał za słabo lub w las rąk Skandynawów, Marcin Lijewski posyłał piłkę obok bramki, Mateusz Jachlewski obijał słupki, ponownie nie wykorzystano dwóch z trzech rzutów karnych(we wtorek Polacy rzucili Norwegom dwa z ... siedmiu), zastępcy pierwszej szóstki nie stanowili specjalnego zagrożenia. Jedynie Mariusz Jurasik zdołał zapisać na swoje konto siedem goli, sporą ochotę do gry, pomimo niekorzystnego wyniku, wykazywał Bartłomiej Jaszka.

Z polską defensywą brązowi medaliści MŚ robili co chcieli. Wiele bramek zdobywali nawet nie skacząc, a tylko umiejętnie rzucając z podłoża, mijając obrońców. Wszystko im się udawało.

Reklama
Reklama

Jeszcze pod koniec pierwszej połowy zapalił się dla Polaków promyk nadziei - schodzili do szatni przegrywają czterema bramkami 13:17. W przeszłości nie takie straty udawało się odrabiać. Jednak pierwsze minuty po przerwie nie pozostawiły złudzeń: w ciągu dziesięciu minut "biało-czerwoni zaliczyli tylko jedno trafienie, podczas gdy ich rywale - siedem i było 14:24. W 51. minucie polski zespół przegrywał 21:33 i tylko dzięki temu, że rywal zaczął się oszczędzać, tę przewagę udało się minimalnie zmniejszyć.

W czwartek rywalem reprezentacji Polski, prawdopodobnie na pożegnanie mistrzostw, będzie w Stavanger (godz. 16.15)zdecydowanie najsłabsza drużyna w tej grupie - Czarnogóra.

Polska:

Sławomir Szmal, Adam Weiner - Bartłomiej Jaszka 4, Patryk Kuchczyński 2, Mateusz Jachlewski 4, Grzegorz Tkaczyk 1, Karol Bielecki 2, Artur Siódmiak, Bartosz Jurecki 1, Mariusz Jurasik 7, Michał Jurecki 1, Tomasz Tłuczyński 1, Mariusz Jurkiewicz, Marcin Lijewski 3.

Dania:

Kasper Hvidt, Peter Henriksen - Mikkel Aagaard, Lasse Boesen 8, Lars Jorgensen, Jesper Jensen, Lars Rasmussen 3, Lars Christiansen 6, Peter Henriksen, Bo Spellerberg 2, Michael Knudsen 5, Jesper Noddesbo 3, Lars Krogh Jeppesen 2, Joachim Boldsen 1, Hans Lindberg 4, Kasper Nielsen 2.

Reklama
Reklama
Piłka ręczna
Mistrzostwa świata piłkarek ręcznych. Koniec polskich marzeń o medalu
Piłka ręczna
Mistrzostwa świata piłkarek ręcznych. Zwycięstwo wyszarpane, nadzieje przedłużone
Piłka ręczna
Mistrzostwa świata piłkarek ręcznych. Cudu nie było, Francuzki wyraźnie lepsze
Piłka ręczna
Mistrzostwa świata piłkarek ręcznych. Ładne porażki już były
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Piłka ręczna
Mistrzostwa świata piłkarek ręcznych. Wysokie zwycięstwo Polek na dobry początek
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama