Reklama
Rozwiń

Rywal, którego nie trzeba się bać

Dziś mecz Polska - Islandia. Zespół Bogdana Wenty wygrał cztery ostatnie spotkania z Islandczykami. Trudno więc nie być optymistą przed tym ćwierćfinałem

Publikacja: 20.08.2008 02:24

Rywal, którego nie trzeba się bać

Foto: AFP

Słabych w czołowej ósemce już nie ma – to najczęściej powtarzają Polacy, pytani, czy cieszą się, że w pierwszej rundzie fazy pucharowej trafili na Islandię. To jednak tylko dyplomacja. Islandia, chociaż groźna, z naszym zespołem nie może sobie poradzić od dawna.

Drużyna Wenty pokonała Islandczyków 34:28 w turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk, który na początku czerwca odbył się we Wrocławiu. Wcześniej – w drodze po srebro na mistrzostwach świata w Niemczech – Polacy wygrali 35:33.

Po tamtym meczu doszło do skandalu. Jeszcze kilka minut po ostatnim gwizdku trwały kłótnie. Islandczycy zarzucali Polakom grę nie fair, ówczesny ich trener Alfred Gislason nie chciał zauważyć ręki wyciągniętej na zgodę przez Wentę. Od tamtego meczu drużyny spotykały się jeszcze dwa razy i na szczęście zawodnicy zdążyli wyjaśnić sobie wszystkie nieporozumienia.

Piłka ręczna w Islandii to sport narodowy, jednak reprezentacja nie może się pochwalić wielkimi sukcesami. Na igrzyskach najlepszy rezultat osiągnęła w Barcelonie w 1992 roku, kiedy dotarła do półfinału. Po porażce z Francuzami w meczu o brązowy medal 20:24 zajęła czwarte miejsce.

Cztery lata temu w Atenach Islandczycy zakończyli turniej na dziewiątej pozycji, więc awans do ćwierćfinału już jest sukcesem. Najlepszy wynik na mistrzostwach świata osiągnęli 11 lat temu (piąte miejsce). Ich największą gwiazdą jest Olafur Stefannson grający na co dzień w Hiszpanii.

W ostatnim meczu grupowym, w którym Polacy zremisowali z Francją 30:30, Wenta, mając już zapewniony awans do ćwierćfinału, dał odpocząć kilku zawodnikom. W ogóle nie korzystał z kontuzjowanego Marcina Lijewskiego, którego jednak nie zdecydował się zastąpić innym piłkarzem przed kolejną rundą.

Trener Polaków był zaskoczony postawą Francuzów. – Wydawało mi się, że może nawet chcieli przegrać, by w kolejnej fazie zmierzyć się z Islandczykami. Jestem zszokowany takim zachowaniem, to jakiś absurd – mówił.

Polacy awansowali do ćwierćfinału z trudniejszej grupy i dzięki temu z Chorwatami, Duńczykami lub Francuzami – typowanymi do złota – mogą się zmierzyć dopiero w finale. Jeśli pokonają Islandię, w następnym meczu czekać będzie na nich zwycięzca spotkania Korea Południowa – Hiszpania. Z Koreą Polacy przegrali dwa mecze sparingowe przed igrzyskami, ale teraz wiedzą już, jak z nią grać, z Hiszpanami w Pekinie przegrali jedną bramką po krzywdzących decyzjach sędziego.

Polacy nie widzą siebie w roli faworytów. Podkreślają świetną postawę rywali w grupie: Islandia pokonała mistrzów świata Niemców 33:29 i Rosję 33:31, zremisowała z mistrzami Europy Duńczykami i Egiptem, a przegrała tylko jedną bramką z Koreą. Z każdym meczem grała jednak coraz gorzej, a Polacy – coraz lepiej. ?

Pozostałe ćwierćfinały:

Francja – Rosja, Dania – Chorwacja i Korea Południowa – Hiszpania. Wszystkie mecze dziś.

Piłka ręczna
Mistrzostwa Europy ponownie w Polsce
Piłka ręczna
Mistrzostwa Europy w piłce ręcznej. Uciekają marzenia, Polki przegrały ze Szwedkami
Piłka ręczna
Industria Kielce ma piłkę meczową. Tałant Dujszebajew: Musimy wziąć nóż w zęby
PIŁKA RĘCZNA
Czekaliśmy na to od lat! Polki zagrają o medale mistrzostw Europy
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Piłka ręczna
Mistrzostwa Europy w piłce ręcznej. Polki stoją murem za trenerem. Czy go uratują?
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku