Duńczycy mistrzami Europy. Polska bliżej Londynu

Dania pokonała Serbię w finale mistrzostw Europy w piłce ręcznej 21:19 (9:7)

Aktualizacja: 29.01.2012 18:34 Publikacja: 29.01.2012 18:28

Duńczycy mistrzami Europy. Polska bliżej Londynu

Foto: AFP

Zwycięstwo Danii to przede wszystkim dobra wiadomość dla polskiego zespołu, który dzięki temu będzie mógł wystąpić w olimpijskim turnieju kwalifikacyjnym. Biało-czerwoni zagrają w dniach 6-8 kwietnia w Hiszpanii, a ich rywalami - oprócz gospodarzy - będą Serbowie i Algierczycy. Do Londynu pojadą dwie najlepsze ekipy.

Od początku finału padało mało bramek. Minimalnie lepsi byli goście, którzy w 19. minucie prowadzili 6:4, ale cały czas mecz toczył się "na styku". Żadna ze stron nie mogła się oderwać od rywala - ani niesieni dopingiem 20-tysięcznej publiczności w Beogradskiej Arenie i mający między słupkami najlepszego bramkarza mistrzostw Darko Stanica gospodarze, ani konsekwentnie i uważnie grający wicemistrzowie świata.

Do przerwy sytuacja się nie zmieniła i drużyny schodziły do szatni przy stanie 9:7 dla gości, w czym zasługa m.in. sędziów, którzy w końcówce tej części chyba po raz pierwszy w tych mistrzostwach odgwizdali gospodarzom grę na czas. Na ten element pracy arbitrów zwrócił uwagę wcześniej selekcjoner reprezentacji Polski Bogdan Wenta, który krytykował fakt, że Serbowie u siebie mogą rozgrywać akcje praktycznie w nieskończoność.

W drugiej połowie Skandynawowie długo, cierpliwie przeprowadzali atak pozycyjny, przechwycili kilka piłek i w 34. minucie prowadzili 11:7. Serbowie zaczęli odrabiać straty i w 51. po problematycznym karnym przegrywali 15:16.

Od tej pory gra się toczyła gol za gol, a temperatura na hali rosła. Trzy minuty przed końcem przy stanie 20:18 dla Danii boisko kulejąc opuścił, ale tylko na krótką chwilę Momir Ilic, uznany za najbardziej wartościowego (MVP) zawodnika tych mistrzostw. Nieudane rzuty w końcówce spotkania, zgubiona piłka gospodarzy i goście ostatecznie wygrali 21:19.

Składy

Serbia: Darko Stanic - Marko Vujin 2, Ivan Nikcevic 2, Momir Ilic 2, Rajko Prodanovic 4, Nenad Vuckovic 3, Dalibor Cutura, Rastko Stojkovic 2, Ivan Stankovic, Bojan Beljanski 1, Nikola Manojlovic 1, Alem Toskic 2.

Dania: Niklas Landin Jacobsen - Thomas Mogensen , Rasmus Lauge Schmidt 2, Lars Christiansen, Nikolaj Markussen 2, Anders Eggert Jensen 3, Bo Spellerberg 1, Lasse Svan Hansen, Hans Lindberg 2, Rene Toft Hansen 1, Kasper Soendergaard Sarup 1, Henrik Toft Hansen, Mikkel Hansen 9, Kasper Nielsen.

Sędziowali: Kenneth Abrahamsen i Arne Kristiansen (obaj z Norwegii).

Widzów 20 tys.

Zwycięstwo Danii to przede wszystkim dobra wiadomość dla polskiego zespołu, który dzięki temu będzie mógł wystąpić w olimpijskim turnieju kwalifikacyjnym. Biało-czerwoni zagrają w dniach 6-8 kwietnia w Hiszpanii, a ich rywalami - oprócz gospodarzy - będą Serbowie i Algierczycy. Do Londynu pojadą dwie najlepsze ekipy.

Od początku finału padało mało bramek. Minimalnie lepsi byli goście, którzy w 19. minucie prowadzili 6:4, ale cały czas mecz toczył się "na styku". Żadna ze stron nie mogła się oderwać od rywala - ani niesieni dopingiem 20-tysięcznej publiczności w Beogradskiej Arenie i mający między słupkami najlepszego bramkarza mistrzostw Darko Stanica gospodarze, ani konsekwentnie i uważnie grający wicemistrzowie świata.

Piłka ręczna
Więcej niż gra. Rusza akcja „Szacunek do Samego Końca” w polskiej piłce ręcznej
Piłka ręczna
Jota Gonzalez w reprezentacji Polski. Czy to trener na miarę naszych marzeń?
Piłka ręczna
Liga Mistrzów. Ponury wieczór dla Orlenu Wisły. Industria żegna się z honorem
Piłka ręczna
Liga Mistrzów. Orlen Wisła Płock i Industria Kielce grają o ćwierćfinał
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Piłka ręczna
Marcin Lijewski nie będzie już trenerem reprezentacji. Nie było wyjścia