Juventus i Real spotkały się w finale zeszłorocznej edycji Ligi Mistrzów. Wówczas Królewscy wygrali 4:1, teraz również pokonali Włochów różnicą trzech bramek - 3:0.
Dwie bramki dla Realu strzelił Cristiano Ronaldo. Pierwszą - już na początku spotkania. Drugą - w 64. minucie, po efektownym uderzeniu przewrotką. Niedługo później z boiska za drugą żółtą kartkę wyrzucony został Argentyńczyk Paulo Dybala, a dzieła dopełnił w 72. minucie Brazylijczyk Marcelo.
Starcie Sevilli, która w poprzedniej rundzie wyeliminowała Manchester United, z drużyną Roberta Lewandowskiego, Bayernem Monachium, lepiej rozpoczęli gospodarze. W 32. minucie wyszli na prowadzenie po trafieniu Pablo Sarabii. Jednak już pięć minut później dośrodkowanie Francuza Francka Ribery'ego nieszczęśliwie przeciął Jesus Navas i trafił do własnej bramki. W drugiej połowie mistrzowie Niemiec wypracowali sobie sporą przewagę, którą udokumentowali w 68. minucie - na 1:2 strzelił Hiszpan Thiago Alcantara.
Dobrze pilnowany przez obrońców Sevilli Robert Lewandowski tylko raz oddał strzał na bramkę gospodarzy - w 83. minucie piłka minęła jednak słupek. Z kolei z ławki Juventusu porażkę z Realem Madryt oglądał Wojciech Szczęsny.
W środę, w kolejnych meczach ćwierćfinałowych, FC Barcelona podejmie AS Romę, a Liverpool zagra na własnym stadionie z Manchesterem City.