Obydwie reprezentacje są w podobnej sytuacji. Polska przegrała mundial, zmieniła selekcjonera, ale większość zawodników pozostała, bo nadal są lepsi od konkurentów. Włosi wpadli w dołek. Przegrali eliminacje do MŚ w listopadzie (pierwszy raz od 1958 roku), a nowego trenera powołali dopiero w maju. Roberto Mancini, który tylko dwa z ostatnich dziesięciu lat przepracował w ojczyźnie (z Interem), wyraził zaniepokojenie, że w Serie A jest coraz mniej Włochów, a to ogranicza mu wybór do reprezentacji.
Czytaj więcej: Wstać po nokaucie
W 6. minucie doskonałą sytuację do strzelenia bramki miał Piotr Zieliński. Polak przegrał pojedynek sam na sam z Donnarummą.
Od początku spotkania Polacy agresywnie zaatakowali swojego rywala. Efektem tego były żółte kartki, które zobaczyli Mateusz Klich i Kuba Błaszczykowski.
Błąd rywali Polacy wykorzystali w 40. minucie. Blisko własnego pola karnego piłkę stracił Jorginho. Do piłki doszedł Lewandowski i wrzucił w pole karne. Tam niepilnowany Zieliński mocno uderzył na bramkę Włochów. Donnarumma w tej sytuacji był bez szans.