Młodzieżowa reprezentacja Polski wygrała z Gruzją 3:0 i zapewniła sobie drugie miejsce w grupie eliminacyjnej. Oznacza to, że zespół Czesława Michniewicza czekają baraże o udział w przyszłorocznym turnieju, który zostanie rozegrany we Włoszech (kilka meczów również w San Marino).
Młodzieżówka musiała mecz z Gruzją wygrać, by mieć szansę w barażach. 48 drużyn rywalizowało w ośmiu sześciozespołowych grupach, ale do play-offu awansowały tylko cztery najlepsze reprezentacje z drugich miejsc. Ranking został sporządzony z pominięciem wyników osiąganych z drużyną najsłabszą w każdej grupie. Los się uśmiechnął do młodych Polaków, ponieważ ostatnie w naszej grupie były Wyspy Owcze, a zawodnicy Michniewicza nie wygrali z nimi ani razu (na wyjeździe 2:2, u siebie 1:1).
Obok biało-czerwonych w barażach wezmą udział Austriacy, Grecy i Portugalczycy. Naszą grupę wygrała Dania i to ona uzyskała bezpośredni awans do mistrzostw. Polacy już w piątek, po losowaniu par w Nyonie, dowiedzą się z kim przyjdzie im się mierzyć.
Królem strzelców eliminacji został Dawid Kownacki z Sampdorii Genua, który zdobył dziesięć goli. Kownacki jest prawdopodobnie ewenementem na skalę światową – aż sześć z tych goli zdobył z rzutów karnych. Był zresztą niezwykle pewnym egzekutorem, bo nie pomylił się ani razu.
Kapitan młodzieżówki ma już za sobą nie tylko debiut w dorosłej kadrze, ale znalazł się wśród 23 piłkarzy powołanych przez Adama Nawałkę na mundial w Rosji. Na mistrzostwach świata nie ograniczył się wyłącznie do obserwacji starszych kolegów i udziale w treningach. W meczu z Senegalem wszedł z ławki rezerwowych, a przeciwko Kolumbii – gdy selekcjoner próbował ratować co się da i przeprowadził małą rewolucję – wyszedł nawet na boisko w podstawowym składzie.