Reklama
Rozwiń

Co z przelewem dla Wisły? "Vanna Ly poważnie zachorował"

"Pan Vanna Ly - dyrektor Alelega Luxembourg - poważnie zachorował w piątek, 28 grudnia podczas lotu przez Atlantyk" - poinformowała Wisła Kraków na Twitterze. To najnowszy odcinek sagi o przejmowaniu klubu przez nowych właścicieli z rąk Towarzystwa Sportowego Wisła.

Aktualizacja: 30.12.2018 19:01 Publikacja: 30.12.2018 18:47

Co z przelewem dla Wisły? "Vanna Ly poważnie zachorował"

Foto: Fotorzepa/ Piotr Guzik

qm

Do 28 grudnia firmy Alelega i Noble Capital Partners miały przelać na konta wierzycieli Wisły Kraków 12,2 miliona złotych. Do 29 grudnia miały przedstawić Towarzystwu Sportowemu Wisła Kraków potwierdzenie wykonania przelewu, co uczyniłoby je właścicielami krakowskiego klubu. Oficjalnie ani jeden, ani drugi warunek nie został spełniony, choć część dziennikarzy twierdzi, że Wisła otrzymała przelew.

O przelewie, który miałby pójść na spłatę długu, informował m.in. dziennikarz "Przeglądu Sportowego" Piotr Wołosik. Mats Hartling wydał z kolei oświadczenie, w którym poinformował, że "w czwartek, 27 grudnia Alelega Luxembourg reprezentowana przez pana Vanna Ly poinformowała swoich wspólników: Noble Capital Partners i pana Pietrowskiego, że przelew zostanie wytransferowany z jego rachunku bankowego dnia 28 grudnia". "Zarówno NCP, jak i pan Pietrowski nie mają powodów, by wątpić, że wspomniany przelew zostanie potwierdzony najbliższego dnia pracy banku, tj. 31 grudnia" - dodał.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Piłka nożna
Euro kobiet. Polki bez tremy, ale wygrało niemieckie doświadczenie
Piłka nożna
Polskie piłkarki debiutują w mistrzostwach Europy. Nie boją się nikogo
Piłka nożna
Gwiazdor Liverpoolu zginął w wypadku samochodowym. Niedawno wziął ślub
Piłka nożna
Stefan Szczepłek po zjeździe PZPN: Prezes wygrał, a polski futbol?
Piłka nożna
Jerzy Dudek o nowym selekcjonerze: Stawiam na Jana Urbana