Lech, który w poprzedniej kolejce uległ Piastowi w Gliwicach aż 0:4, tym razem zrehabilitował się przed swoimi kibicami wygrywając w prestiżowym pojedynku z Legią - pisze Onet.
Pierwsza bramka padła już w ósmej minucie - po rzucie rożnym w zamieszaniu w polu karnym piłka trafiła pod nogi Nikoli Vujadinovicia, któremu jednak w oddaniu strzału przeszkadzał Marko Vesović. Zrobił to w taki sposób, że ostatecznie to on pokonał bezradnego Radosława Majeckiego.
W 23 minucie Maciej Makuszewski był bliski stanięcia oko w oko z Majeckim, ale pędzącego na bramkę Legii skrzydłowego zatrzymał Artur Jędrzejczyk.
Wynik meczu ustalił w 78. minucie Christian Gytkjaer, który pewnie wykorzystał rzut karny po faulu Dominika Nagy'ego na Kamilu Jóźwiaku.
Lech dzięki zwycięstwu awansował na piąte miejsce w tabeli. Legia jest druga.