Reklama

John W. Henry: Przełamać klątwę

Właściciel Liverpoolu, amerykański miliarder, rozumie futbol, ale kocha baseball.

Aktualizacja: 03.06.2019 19:23 Publikacja: 03.06.2019 19:12

Mistrzowska parada przyciągnęła na ulice Liverpoolu ponad pół miliona ludzi

Mistrzowska parada przyciągnęła na ulice Liverpoolu ponad pół miliona ludzi

Foto: AFP

W czasach, gdy „właściciel klubu piłkarskiego" stał się synonimem słowa „zło", John W. Henry jest przez kibiców Liverpoolu, nowego mistrza Europy, noszony na rękach.

Największy rywal klubu z Anfield – Manchester United – także pozostaje w amerykańskich rękach. Po tym, jak został przejęty przez rodzinę Glazerów, kibice protestujący przeciwko Jankesom stworzyli własny klub – demokratyczny FC United of Manchester, w którym każdy opłacający składkę kibic ma głos. I chociaż FC United w tym roku spadł z szóstej do siódmej ligi, to przyciąga coraz więcej ludzi, którzy nie mogą już znieść tego, co się dzieje na Old Trafford.

Pozostało jeszcze 86% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Piłka nożna
Magia Jose Mourinho nadal działa. Zostanie trenerem Benfiki Lizbona
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Obrońcy tytułu pokazali siłę
Piłka nożna
Wróciła Liga Mistrzów. Król z Paryża i wielu pretendentów do tronu
Piłka nożna
Były mistrz świata zagra w Pogoni Szczecin. Transfer, jakiego w Polsce jeszcze nie było
Piłka nożna
Wieczór dubletów. Pierwsze bramki Roberta Lewandowskiego, pewne zwycięstwo Barcelony
Reklama
Reklama