Skąd u pana zainteresowanie prawem sportowym?
Poza banalną odpowiedzią, czyli z jednej strony moim prawniczym wykształceniem, a z drugiej zainteresowaniem piłką nożną, duże znaczenie miał mój pobyt na piątym roku studiów prawniczych w Madrycie. Codziennie czytałem wtedy gazetę sportową „Marca", w której pojawiały się krótkie artykuły dotyczące prawnych zagadnień związanych ze sportem, najczęściej piłką nożną. Wtedy zacząłem patrzeć na sport inaczej niż zwykły kibic i zauważać rolę, jaką dla jego funkcjonowania ma sfera regulacyjno-prawna. W Hiszpanii np. obowiązuje dekret królewski z 1985 roku, który kształtuje zasady zatrudniania profesjonalnych sportowców. Dekret ten wprowadza m.in. możliwość jednostronnego rozwiązania umowy przez sportowca za zapłatą określonego odstępnego. Dlatego klauzula odstępnego zamieszczana jest praktycznie we wszystkich kontraktach klubów hiszpańskich i właśnie z takiego postanowienia skorzystał Neymar w trakcie zmiany przynależności klubowej, gdy przechodził z Barcelony do PSG w 2017 roku.