Legia straciła w ośmiu meczach eliminacji Ligi Europy jednego gola – jedynym zawodnikiem, który znalazł sposób na Radosława Majeckiego okazał się kolumbijski napastnik Glasgow Rangers – Alfredo Morelos. Udała mu się ta sztuka w drugiej minucie doliczonego czasu gry, gdy niemal wszyscy na stadionie i przed telewizorami szykowali się już na dogrywkę.
    Trzeci rok z rzędu nie będzie Legii i żadnego innego polskiego zespołu w europejskich pucharach. Znów kibicom w środku tygodnia przyjdzie się emocjonować występom najlepszych, znów pogłębiać się będzie przepaść między klubami ekstraklasy, a europejskimi zespołami. A w kasie Legii znów zacznie się szukanie oszczędności. Bo wpływu z pucharów, premii od UEFA ponownie zabraknie.