Aktualizacja: 06.10.2019 19:41 Publikacja: 06.10.2019 19:41
Foto: Adobe Stock
W ekstraklasie bez zmian. Wciąż każdy może wygrać z każdym, a różnice między najlepszymi a najsłabszymi zacierają się coraz bardziej. Jednego można być pewnym: jeśli któraś drużyna jest na fali, regularnie punktuje, łapie wiatr w żagle i wydaje się, że odjedzie rywalom, oznacza to, że kryzys się zbliża, że można się go spodziewać lada chwila.
Pogoń Szczecin pod wodzą Kosty Runjaicia zalicza się do czołówki już drugi sezon z rzędu. Legitymujący się niemieckim paszportem, urodzony w Wiedniu trener chorwackiego pochodzenia, zbudował w Szczecinie zespół grający stylowy futbol. Jak na polskie warunki Runjaić pracuje z Pogonią już bardzo długo, bo za miesiąc będzie świętował drugi rok w klubie. A jednak nawet on nie jest w stanie tak zestawić drużyny, by nie przytrafiały się jej charakterystyczne dla ekstraklasy dziwne wyniki w meczach, w których jest murowanym faworytem. Pogoń przegrała już u siebie ze znajdującą się wówczas w dołku Wisłą Płock, a teraz musiała uznać wyższość beniaminka – Rakowa Częstochowa. Zespół Marka Papszuna w Szczecinie wygrał 2:1, choć po 180 sekundach meczu przegrywał. Oczywiście dla nikogo nie powinno być zaskoczeniem, że Raków, zanim pokonał lidera, w poprzednich dwóch kolejkach przegrywał.
Tottenham Hotspur pokonał Manchester United w boju dwóch słynnych angielskich klubów pogrążonych w wielkim kryzy...
Transferowe okno jeszcze się nie otworzyło, a już słychać, że kilku polskich piłkarzy może latem zmienić kluby....
Dziś pierwszy z trzech finałów europejskich pucharów. W Bilbao o trofeum powalczą angielskie drużyny: Tottenham...
Jeden z najbardziej znanych angielskich ekspertów piłkarskich, były kapitan reprezentacji żegna się z brytyjskim...
Szykuje się głośny powrót w futbolu. Juergen Klopp po kilku miesiącach może zrezygnować z pracy w koncernie Red...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas