Messi chciał opuścić FC Barcelonę

Lionel Messi przyznał, że chciał opuścić Barcelonę, kiedy toczyło się przeciwko niemu dochodzenie w sprawie nieprawidłowości podatkowych. Obecnie zapewnia, że chce w stolicy Katalonii zakończyć karierę

Aktualizacja: 09.10.2019 16:31 Publikacja: 09.10.2019 16:21

Messi chciał opuścić FC Barcelonę

Foto: AFP

W wywiadzie dla katalońskiej stacji radiowej RAC1, Messi powiedział, że spodziewał transferu Neymara do Realu Madryt, gdy w letnim oknie transferowym jego klub nie doszedł do porozumienia z Paris Saint-Germain.

Messi i jego ojciec Jorge zostali uznani za winnych malwersacji podatkowych w kwocie 4,1 mln euro. Do przestępstwa miało dojść w latach 2007-2009, za co zapłacili blisko 10 mln euro. Messi został skazany na 21 miesięcy więzienia w zawieszeniu.

Zapytany, czy kiedykolwiek chciał odejść z Barcelony, odpowiedział: W latach 2013-14, kiedy zaczęłam mieć problemy podatkowe, było to bardzo trudne dla mnie i mojej rodziny.

- Moje dzieci były małe i mieliśmy bardzo zły czas. W tym czasie myślałem o wyjeździe nie dlatego, że chciałem opuścić Barcelonę, ale dlatego, że chciałem opuścić Hiszpanię. Czułem się źle traktowany i nie chciałem już tu być - powiedział argentyński napastnik.

Obecny kontrakt 32-letniej piłkarza wygasa w 2021 roku, a Messi uważa, że przedłużenie umowy "nie będzie problemem".

Messi przyznał, że chodził mu po głowie pomysł powrotu do Argentyny i gry w swoim rodzinnym mieście. - Czasem trzeba się zastanowić nad tym, co jest najlepsze dla rodziny - powiedział.

Piłka nożna
Manchester City znalazł zastępcę dla Rodriego. Kim jest Nico Gonzalez?
Materiał Promocyjny
Koszty leczenia w przypadku urazów na stoku potrafią poważnie zaskoczyć
Piłka nożna
Krzysztof Piątek w Stambule. Znów odpala pistolety
Piłka nożna
Premier League. Wielki triumf Arsenalu, Manchester City powoli ustępuje z tronu
Piłka nożna
Najpierw męki, później zabawa. Barcelona wygrała, pomógł Robert Lewandowski
Piłka nożna
Drugi reprezentant Polski w Interze. Dlaczego Nicola Zalewski chce grać z Piotrem Zielińskim?