Teoretycznie to nie była dobra pora na sport. Polska jeszcze lizała rany po wojnie, dopiero tworzyła zręby państwowości, walczyła z grypą hiszpanką, która zbierała żniwo większe niż dziś koronawirus. Toczyła się wojna z bolszewicką Rosją, Śląsk miał już za sobą pierwsze powstanie i szykował się do następnego.
I właśnie dlatego Komitet Plebiscytowy wystosował apel do polskich mieszkańców Górnego Śląska o zakładanie klubów sportowych. Miały rywalizować z Niemcami, ale też krzewić polskość, dbać o tradycję, a przede wszystkim prowadzić akcję agitacyjną przed czekającym mieszkańców Śląska plebiscytem w sprawie przynależności tych ziem do Polski lub Rzeszy.