Raków zagrał z mistrzami Polski tak samo jak w meczach poprzedniego sezonu – efektownie, ale nieskutecznie. Podopieczni Marka Papszuna zebrali pochwały, ale nie zgarnęli punktów. Lech zdominował Zagłębie, ale stracił dwa gole po rzutach rożnych i przegrał. Błąd przy pierwszym popełnił Filip Bednarek, który minął się z piłką i dał argument tym, którzy narzekali, że Kolejorz w miejsce kontuzjowanego Micky’ego van der Harta pozyskał dwóch przeciętnych bramkarzy (także wypożyczonego Marko Malenicę) zamiast jednego dobrego.
– Zabrakło wyrachowania i zimnej krwi – mówił trener Lecha Dariusz Żuraw. Na pocieszenie zostaje mu to, że golem z ligą przywitał się Mikael Ishak (przyszedł z FC Nuernberg).
To był udany weekend dla piłkarzy, którzy zamienili drugą Bundesligę na Ekstraklasę, bo Waldemar Sobota (wcześniej FC St. Pauli) asystował przy golu Piotra Celebana dla Śląska Wrocław, a Marco Alvarez (VfL Osnabruck) przygodę z Cracovią zaczął od bramki i asysty. Jego zespół pokonał Pogoń Szczecin i jeśli za tydzień zwycięży w Bielsku-Białej, będzie już na plusie, bo zaczął sezon z pięcioma ujemnymi punktami za dawne grzechy korupcyjne.
Stal Mielec zagrała z Wisłą Płock tak, jak na beniaminka przystało, czyli ambitnie i bez wyrachowania, a gola straciła minutę przed końcem meczu. Spotkanie toczyło się na tle gruzów, bo stadion gospodarzy – podobnie, jak zespół – jest w przebudowie.
Pierwsza kolejka:
Zagłębie – Lech 2:1 (Guldan 82, Balić 87 - Ishak 45)
Cracovia – Pogoń 2:1 (Alvarez 58, Hanca 62 - Frączczak 57)
Śląsk – Piast 2:0 (Piasecki 2, Celeban 51)
Raków – Legia 1:2 (Kun 50 - Pekhart 16, 84)
Wisła Płock – Stal 1:1 (Szwoch 89 - Prokić 55)
Warta – Lechia 0:1 (Zwoliński 66)
Górnik – Podbeskidzie 4:2 (Jimenez 1, 23, 90, Krawczyk 45 - Biliński 57, 82)
Jagiellonia – Wisła Kraków w poniedziałek o 18.00