Piastowi w awansie nie przeszkodził nawet brak trenera Waldemara Fornalika na ławce. Szkoleniowiec miał pozytywne wyniki badań na obecność koronawirusa w organizmie, dlatego przebywa na domowej izolacji, a w zastępstwie zespół poprowadził jego brat Tomasz - poinformował Onet.
Na prowadzenie gospodarzy już po 10 minutach gry wyprowadził Martin Konczkowski. Rywale jednak wyrównali po błędzie Tomaša Huka, który wybił piłkę na oślep, wprost pod nogi Tobiasa Heinza. Ten uderzeniem z dystansu zaskoczył Františka Placha.
Po raz drugi Piast prowadził po godzinie gry. Tym razem na listę strzelców wpisał się Patryk Sokołowski. Ale po kilkunastu minutach było 2:2, tym razem po błędzie Piotra Malarczyka. Bohaterem gliwiczan został Michał Żyro, w 84. minucie wykorzystując dośrodkowanie Konczkowskiego i strzałem głową ustalając wynik spotkania.
- Najważniejsze, że wyszliśmy z tego zwycięsko. Gdybyśmy wiedzieli, czemu nam tak dobrze idzie w Europie to byśmy w lidze też grali tak samo. Myślę, że skuteczność była na dobrym poziomie, szczególnie w drugiej połowie - mówił po meczu Konczkowski.
W kolejnej fazie zespół ze Śląska zmierzy się z FC Kopenhaga.