Reklama
Rozwiń

Liverpool potrzebuje cudu

Real Madryt pokonał Olympiakos głównie dzięki Robinho. W innych meczach sensacje: Liverpool przegrał z Besiktasem, a Valencia z Rosenborgiem. Celtic jak zwykle – bez punktów na wyjeździe

Publikacja: 25.10.2007 07:41

Liverpool potrzebuje cudu

Foto: Rzeczpospolita

Jeśli nie wygramy w Stambule, będziemy w naprawdę głębokiej dziurze. W tej Lidze Mistrzów możemy już z niej nie wyjść – mówił przed spotkaniem Liverpoolu z Besiktasem trener Anglików Rafael Benitez. W dwóch wcześniejszych meczach jego piłkarze wywalczyli tylko jeden punkt i chcąc zachować szansę na wyjście z grupy, musieli wreszcie wygrać.

Stambuł zawodnikom Liverpoolu do wczoraj mógł kojarzyć się tylko z pięknymi chwilami. W 2005 roku na Stadionie Olimpijskim pokonali Milan w wielkim finale Ligi Mistrzów, mimo że do przerwy przegrywali 0:3. Teraz jednak nie dali rady drużynie dużo słabszej. Po porażce 1:2 z Besiktasem szanse na awans do kolejnej rundy mają już tylko matematyczne.

Największym pechowcem ostatnich dni w drużynie Beniteza jest Sami Hyypia. W sobotnim meczu w Premiership przeciwko Evertonowi fiński obrońca strzelił samobójczego gola. Tym samym popisał się wczoraj już w 13. minucie, skazując Liverpool na wielkie nerwy w poszukiwaniu wyrównującej bramki. Kiepskim pomysłem Beniteza jest na pewno kłócenie się ze Stevenem Gerrardem. Hiszpan zmienił kapitana drużyny w drugiej połowie meczu z Evertonem, tłumacząc, że nie chciał trzymać na boisku zawodnika z wyłączonym mózgiem. W Stambule Gerrard strzelił jednak honorowego gola, jako jedyny zachował zimny umysł i walczył do ostatniej minuty. Kilka tygodni temu Jose Mourinho przestał dogadywać się z Johnem Terry’m, graczem-symbolem Chelsea i to jednak trener, a nie zawodnik pożegnał się ze Stamford Bridge.

Na tym właśnie stadionie Chelsea pod wodzą Avrama Granta bez większych problemów ograła Schalke. Didier Drogba jest kuszony przez Milan i sam chyba nie wie, co ma robić. Gdy pytali go dziennikarze „France Football”, otwarcie mówił o chęci opuszczenia Londynu. W angielskiej prasie wszystkiemu zaprzeczał. Kiedy trzy tygodnie temu strzelił gola w Walencji, demonstracyjnie się nie cieszył, żeby pokazać Jose Mourinho jak tęskni. Wczoraj już się uśmiechnął. Cieszył się też Florent Malouda – inny pupil Mourinho, który strzelił pierwszego gola. – Obaj udawali, bo nie chcieli sprawić przykrości obchodzącemu 41. urodziny Romanowi Abramowiczowi – napisał „Guardian”. Chelsea wygrała już czwarty mecz z rzędu. Być może spisywanie obecnego sezonu na straty było jednak przedwczesne, a Grant poza przychylnością właściciela klubu posiada też jakieś atuty trenerskie.

Drogba wreszcie cieszył się po golu strzelonym dla Chelsea. To prezent dla Abramowicza

Na pewno ma je Bernd Schuster. Trener Realu Madryt wystawił do wyjściowego składu na mecz z Olympiakosem Pireus Brazylijczyka Robinho, o którym ostatnio było równie głośno, jak na imprezie w Rio, gdzie bawił do rana i opóźnił swój powrót do klubu. Dziennik „Marca” zapraszał kibiców na „balangę na Santiago Bernabeu” i się nie pomylił. Robinho strzelił dwa gole, a przy jednym asystował. Ograć Greków nie było jednak łatwo. Przez długi czas prowadzili 2:1, mimo że od 13. minuty grali w dziesięciu.

W barwach Olympiakosu na ostatni kwadrans wszedł Michał Żewłakow. Przegrał, podobnie jak jego dwóch kolegów z reprezentacji Polski. Mit nowej siły ze Wschodu – Szachtara Donieck (90 minut Mariusza Lewandowskiego) runął w Mediolanie z ostatniego piętra stadionu San Siro. Zawodzący w tym sezonie Milan gładko wygrał 4:1. Według włoskiej prasy – głównie dlatego, że w składzie był Kaka.

Celtic Glasgow przegrał swój 15 z 16 dotychczasowych meczów w Lidze Mistrzów na wyjeździe, tym razem z Benfiką w Lizbonie. Gdyby Artur Boruc obronił strzał Cardozo trzy minuty przed końcem i zachował czyste konto, Szkoci nie straciliby gola w meczu LM rozgrywanym poza Glasgow po raz pierwszy w historii.Załamani mogą być także piłkarze Valencii, którzy przegrali w Trondheim z Rosenborgiem 0:2. Jedyne uzasadnienie wyniku, chociaż i tak mało racjonalne, to różnica temperatury. W Hiszpanii – 21 stopni, w Norwegii przymrozek.

GRUPA B• Chelsea - Schalke 2:0 (Malouda 4, Drogba 47) • Rosenborg - Valencia 2:0 (Kone 53, Riseth 61).1. Chelsea 3 7 5-22. Rosenborg 3 4 3-33. Valencia 3 3 2-44. Schalke 3 3 2-3GRUPA C• Real - Olympiakos 4:2 (Raul 2, Robinho 68 i 83, Balboa 90 - Galletti 7, Cesar 47) • Werder - Lazio 2:1 (Sanogo 28, Almeida 54 - Manferdini 82).1. Real 3 7 8-52. Olympiakos 3 4 6-63. Werder 3 3 4-64. Lazio 3 2 4-5

GRUPA D• Milan - Szachtar 4:1 (Gilardino 6 i 14, Seedorf 62 i 69 - Lucarelli 51) • Benfica - Celtic 1:0 (Cardozo 87).1. Milan 3 6 7-42. Szachtar 3 6 4-43. Benfica 3 3 2-34. Celtic 3 3 2-4

Jeśli nie wygramy w Stambule, będziemy w naprawdę głębokiej dziurze. W tej Lidze Mistrzów możemy już z niej nie wyjść – mówił przed spotkaniem Liverpoolu z Besiktasem trener Anglików Rafael Benitez. W dwóch wcześniejszych meczach jego piłkarze wywalczyli tylko jeden punkt i chcąc zachować szansę na wyjście z grupy, musieli wreszcie wygrać.

Stambuł zawodnikom Liverpoolu do wczoraj mógł kojarzyć się tylko z pięknymi chwilami. W 2005 roku na Stadionie Olimpijskim pokonali Milan w wielkim finale Ligi Mistrzów, mimo że do przerwy przegrywali 0:3. Teraz jednak nie dali rady drużynie dużo słabszej. Po porażce 1:2 z Besiktasem szanse na awans do kolejnej rundy mają już tylko matematyczne.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Piłka nożna
Żegluga bez celu. Michał Probierz przegranym roku w polskiej piłce
Piłka nożna
Koniec trudnego roku Roberta Lewandowskiego. Czas odzyskać spokój i pewność siebie
Piłka nożna
Pokaz siły Liverpoolu. Mohamed Salah znów przeszedł do historii
Piłka nożna
Real odpalił fajerwerki na koniec roku. Pokonał Sevillę 4:2
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Piłka nożna
Atletico gra do końca, zepsute święta Barcelony
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku