Stało się, czyli mecz po nocy w areszcie

Dariusz Wdowczyk przyznał się do zarzutów i został zwolniony z aresztu. W niedzielę poprowadził Polonię w meczu z Lechią Gdańsk

Aktualizacja: 31.03.2008 13:31 Publikacja: 31.03.2008 01:10

Stało się, czyli mecz po nocy w areszcie

Foto: KFP

Wychodząc w sobotę wieczorem z aresztu na wrocławskim Psim Polu, Wdowczyk nie był rozmowny.

Po nocy spędzonej w izbie zatrzymań i trwającym siedem godzin przesłuchaniu trener powiedział jedynie, że „stało się i tego żałuje”, zaznaczając jednocześnie, iż wiedza prokuratury o korupcji w polskiej piłce jest porażająca. Wdowczyk opuścił areszt za poręczeniem majątkowym, którego wysokość jest tajemnicą. Tajemnicą jest również to, ile postawiono mu zarzutów. Wiadomo tylko, że dotyczą one sezonu 2003/2004, kiedy prowadził Koronę Kielce w trzeciej lidze.

– Dariusz W. przyznał się, że wręczał łapówki sędziom i obserwatorom meczów. Złożył obszerne wyjaśnienia. Materiały dotyczące sprawy przekazane zostaną do PZPN dopiero wówczas, gdy nie będzie ku temu przeciwwskazań. Śledztwo nie zostało zakończone – mówi „Rz” prokurator Marek Kuczyński.

Wdowczyk sobotni wieczór miał długi, bo najpierw dowieziony został przez CBA do Warszawy, by po chwili wybrać się w podróż do Gdańska na mecz prowadzonej przez siebie Polonii Warszawa z Lechią.

Trenerem rywali jest Dariusz Kubicki, który przez CBA zatrzymany został w październiku i wobec którego ciągle toczy się postępowanie. Drużyna Dariusza K. pokonała drużynę Dariusza W. 2:1.

O losach Wdowczyka jako trenera władze Polonii Warszawa zadecydują po otrzymaniu materiałów z prokuratury. Być może wcześniej PZPN zawiesi mu licencję.

Piłka nożna
Manchester City znalazł zastępcę dla Rodriego. Kim jest Nico Gonzalez?
Materiał Promocyjny
Koszty leczenia w przypadku urazów na stoku potrafią poważnie zaskoczyć
Piłka nożna
Krzysztof Piątek w Stambule. Znów odpala pistolety
Piłka nożna
Premier League. Wielki triumf Arsenalu, Manchester City powoli ustępuje z tronu
Piłka nożna
Najpierw męki, później zabawa. Barcelona wygrała, pomógł Robert Lewandowski
Piłka nożna
Drugi reprezentant Polski w Interze. Dlaczego Nicola Zalewski chce grać z Piotrem Zielińskim?