Wisła po raz jedenasty, teraz czas na awans do Ligi Mistrzów

Wisła wygrała derbowy mecz z Cracovią 2:1, ale dla losów tytułu ten wynik nie miał już żadnego znaczenia. Mistrz mógł zacząć świętowanie w sobotę, gdy Groclin stracił punkty z Lechem w Poznaniu

Aktualizacja: 21.04.2008 14:16 Publikacja: 21.04.2008 01:51

Derby Krakowa, Wisła wygrała z Cracovią 2:1

Derby Krakowa, Wisła wygrała z Cracovią 2:1

Foto: Rzeczpospolita, Pio Piotr Guzik

Piłkarze Wisły pracowali przez cały rok tak uczciwie, że teraz, w pozostałych czterech kolejkach, nie musieliby już wychodzić na boisko, a i tak nikt by im nie odebrał mistrzostwa. Co takiego stało się w Krakowie, że po okresie zapaści Wisła odbudowała się w stylu, jakiego prawdopodobnie nawet większość jej kibiców się nie spodziewała?

Być może podstawowym powodem był powrót do normalności. Bogusław Cupiał nie wycofał się z finansowania klubu, mimo że jego długi rosły. Ale firma pana Cupiała prosperuje, kable Tele-Foniki znajdują się nawet na nowym stadionie Wembley, więc o długach mówi się mniej.

6 tytułów zdobyła Wisła, od kiedy – ponad dziesięć lat temu – klub przejął Bogusław Cupiał

Od czasu odejścia Henryka Kasperczaka, czyli po złotym okresie Wisły, na ulicy Reymonta niemal bez przerwy toczyły się jakieś boje, przepychanki wszystkich ze wszystkimi. Przychodzili dziwni trenerzy, którzy sprowadzali do pomocy swoich ludzi i kupowali egzotycznych piłkarzy. Prezesi zmieniali się w tempie piłkarzy, nikt nad niczym nie panował, polityka informacyjna leżała, wizerunek klubu nie był najlepszy. Nawet setna rocznica powstania (2006) nie została wykorzystana tak jak powinna. Wszystko zmieniło się latem ubiegłego roku. Zatrudnienie w roli trenera Macieja Skorży okazało się decyzją ważniejszą od kupna paru zawodników. Skorża jest jednym z najmłodszych trenerów w lidze (urodzony w roku 1972), ale liczbą sukcesów przebija wielu takich, którzy choćby ze względu na wiek i staż mogliby być jego nauczycielami.

Ma za sobą pracę z juniorami Legii, gdzie nikt nie miał takiej wyobraźni, żeby go zatrzymać. Wpadł w oko tylko Pawłowi Janasowi, więc nic dziwnego, że kiedy Janas został wiceprezesem Amiki, ściągnął Skorżę do Wronek. I zaraz trenowani przez niego juniorzy zdobyli mistrzostwo Polski. Kiedy Janas został trenerem kadry, zrobił Skorżę swoim asystentem. Czy można się dziwić, że Rafał Janas jest teraz asystentem w Wiśle?

Skorża sprowadził też do Krakowa Jacka Kazimierskiego, żeby trenował bramkarzy Wisły. W ten sposób przeniósł pod Wawel część dawnego sztabu szkoleniowego reprezentacji Polski, która, niezależnie od smutnego końca na mundialu, wielokrotnie sprawiała nam przyjemność.

Skorża miał szczęście do pracy ze spokojnymi ludźmi. Takimi byli Janas i Stefan Majewski w Amice, Mirosław Jabłoński w Wiśle Płock, cały sztab szkoleniowy i prezes Zbigniew Drzymała w Grodzisku. Podobnie dzieje się w Krakowie. Trener jest wprawdzie młody, ale stanowczy i poleceń nie lubi wykonywać. Bogusław Cupiał chyba też już zrozumiał, że nadmierna ingerencja w sprawy szkoleniowe nie popłaca, i Skorża ma spokój.

To wszystko przekłada się na postawę drużyny. Wisła ma najlepszą kadrę zawodników w Polsce. Mogłaby wystawić niemal dwie jedenastki i ta druga, słabsza, też zapewne wygrywałaby pierwszoligowe mecze. Prawie na każdej pozycji grają obecni lub dawni reprezentanci Polski. Niektórzy z nich nie mają miejsca w pierwszej jedenastce. We wczorajszym spotkaniu z Cracovią rezerwowymi byli: Radosław Matusiak, Adam Kokoszka i Andrzej Niedzielan.

Największy problem Skorża ma z pozycją bramkarza. Mariusz Pawełek wprawdzie był w kadrze Leo Beenhakkera i broni dobrze, ale nawet w Wiśle mówią, że jest zbyt grzeczny jak na bramkarza. Jeśli w obronie stoją ludzie uważani za opoki klubu – Marcin Baszczyński i Arkadiusz Głowacki, powinni mieć za plecami kogoś, kto na nich krzyknie, a nie bramkarza, który mógłby być ministrantem.

Wspomniani obrońcy cieszą się wprawdzie dobrą opinią w lidze, ale zbyt często popełniają błędy. To nie przypadek, że Leo Beenhakker nie wziął do kadry żadnego z nich, tylko Adama Kokoszkę.

Skorża ma inne potrzeby, a tacy dwaj doświadczeni obrońcy jak Baszczyński i Głowacki to nadal w polskiej lidze skarb. Na podbój Europy może jednak nie wystarczyć. 20-letni napastnik Cracovii Bartłomiej Dudzic kilka razy dał się wczoraj obronie Wisły we znaki. Przemysław Kulig strzelił bramkę dla Cracovii (pierwszą na stadionie Wisły od 1995 roku), wystawiającą całej linii defensywnej, a przede wszystkim Pawełkowi złe świadectwo.

W pomocy Wisły sami gwiazdorzy: Wojciech Łobodziński (na prawej stronie) ma podobno najwyższy kontrakt w ekstraklasie, ale jest na pewno jednym z najlepszych polskich piłkarzy. Marek Zieńczuk (z lewej) też, w dodatku w wieku 30 lat miał najlepszy sezon w życiu. 15 zdobytych bramek to jak na pomocnika wielkie osiągnięcie.

W środku pomocy niezastąpiony Radosław Sobolewski oraz Dariusz Dudka i Mauro Cantoro. Każdy umie grać, szkoda tylko, że głównie w poprzek boiska. Dlatego wielką korzyścią może się okazać kupienie Tomasa Jirsaka, reprezentanta Czech w kategorii młodzieżowej. Mówią o nim w Wiśle, że bardziej niż inni gra „krakowską piłkę” – technicznie i do przodu.

Paweł Brożek zdobył wczoraj dwie piękne bramki. Najpierw wykorzystał dokładne podanie Łobodzińskiego, potem w jakiś niezwykły sposób przepchnął Mateusza Urbańskiego i strzelił głową gola, który może znaleźć się na liście najładniejszych w sezonie. To 18. gol Brożka, zapewne nikt mu już nie odbierze tytułu króla strzelców.

Ale czy jest to następca Kazimierza Kmiecika, Zdzisława Kapki czy Marka Kusty? Raczej nie. Oni w jego wieku byli lepsi. Radosław Matusiak, niestety, odczuwa wciąż skutki straconego roku we Włoszech i w Holandii, a potem kontuzji.

Świetna drużyna, zdecydowanie najlepsza w Polsce i bez porównania lepsza od ubiegłorocznego mistrza – Zagłębia.

I, w przeciwieństwie do niego, dająca nadzieje na awans do Ligi Mistrzów.

Stefan Szczepłek z Krakowa

Bramki: dla Widzewa: A. Budka (2), S. Napoleoni (77); dla Polonii: M. Radzewicz (22), J. Dziółka (34), G. Podstawek (45), J. Trzeciak (45+1). Żółte kartki: M. Kowalczyk, M. Panka, T. Lisowski (Widzew); J. Dziółka, M. Radzewicz (Polonia). Sędziował M. Szulc (Warszawa). Widzów 4500.Widzew: Fabiniak – Szeliga (46, Kowalczyk), Panka, Kłos, Ł. Broź – Budka, Juszkiewicz, Kuklis (46, Bogunović), Lisowski – Napoleoni, Mierzejewski (78, Grzelczak).

Polonia: Pesković – Owczarek (55, Chomiuk), Stano, Dziółka, Sokołenko – Trzeciak, Grzyb, Kral, Wolański – Radzewicz (77, Zieliński), Podstawek (83, Kamiński).

ZAGŁĘBIE LUBIN – JAGIELLONIA BIAŁYSTOK 5:2 (3:0)

Bramki: dla Zagłębia: V. Alunderis (32), R. Miguel (34), M. Chałbiński (37, 73, 80); dla Jagiellonii: V. Sotirović (62), D. Jarecki (71). Żółte kartki: R. Miguel, M. Chałbiński (Zagłębie); A. Kwiek, J. Markiewicz, M. Wasiluk (Jagiellonia). Czerwona kartka: J. Banaszyński (10, Jagiellonia). Sędziował T. Mikulski (Lublin). Widzów 3500.

Zagłębie: Ptak – G. Bartczak, Stasiak, Alunderis, Gomes – M. Bartczak, Iwański (76, Jackiewicz), Kolendowicz (68, Pawłowski), Plizga, Miguel – Chałbiński.

Jagiellonia: Banaszyński – Norambuena, Nawotczyński, Kałużny, Jarecki – Dzienis (81, Niedziela), Kwiek, Markiewicz, Renusz (46, Wasiluk) – Sobociński (11, Kudrycki), Sotirović.

KORONA KIELCE – ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC 2:0 (2:0)

Bramki: M. Zganiacz (11), M. Robak (33). Żółte kartki: P. Celeban (Korona); K. Bodziony (Zagłębie). Sędziował H. Siejewicz (Warszawa). Widzów 7422.

Korona: Kowalewski – Celeban, Drzymont, Skerla, Bednarek – Sobolewski (64, Nowak), Wilk, Zganiacz, Kaczmarek – Gajtkowski (75, Sasin), Robak.Zagłębie: Bensz – Berliński, Białek, Marek, Komorowski – Tomsia (46, Bodziony), Skórski (46, Cygnar), Łuczywek, Chwalibogowski (81, Szatan) – Folc, Małecki.

ODRA WODZISŁAW – LEGIA WARSZAWA 0:2 (0:1)

Bramki: A. Borysiuk (38), A. Vuković (84). Żółte kartki: M. Kokoszka, J. Kowalczyk, B. Hinc (Odra); T. Chinyama, J. Rzeźniczak, M. Rybus (Legia). Sędziował P. Gil (Lublin). Widzów 3500.

Odra: Stachowiak – Cichy (89, Jakosz), Dudek, Kowalczyk, Kokoszka – Rygel (61, Seweryn), Kuranty, Woś, Hinc (82, Aleksander), Biskup – Micanski.Legia: Mucha – Rzeźniczak, Astiz, Szala, Wawrzyniak – Radović (46, Majkowski), Borysiuk, Guerreiro, Vuković, Rybus (73, Kiełbowicz) – Chinyama (79, Grzelak).

GKS Bełchatów – Ruch Chorzów 2:0 (1:0)

Bramki: C. Costly (45+2), T. Jarzębowski (90+1). Żółte kartki: M. Ujek, P. Strąk, T. Jarzębowski, P. Rachwał (Bełchatów); G. Straka, I. Adamski (Ruch). Sędziował J. Granat (Warszawa). Widzów 2500.

Bełchatów: Sapela – Marciniak (69, Cecot), Pietrasiak, Magdoń, Popek – Garguła, Strąk (64, Wróbel), Rachwał, Jarzębowski, Ujek (79, Dziedzic) – Costly.

Ruch: Mioduszewski – Nykiel, Baran, Adamski, Brzyski – Grzyb (82, Sobczak), Pulkowski, Nowacki, Balaz (73, Straka) – Fabus, Ćwielong (64, Janoszka).

LECH POZNAŃ – GROCLIN GRODZISK WLKP. 2:1 (1:0)

Bramki: dla Lecha: R. Murawski (2), T. Bandrowski (85); dla Groclinu: M. Muszalik (90+2). Żółte kartki: I. Djurdjević (Lech); P. Rocki (Groclin). Czerwona kartka (za drugą żółtą): I. Djurdjević (30). Widzów 17 500. Sędziował J. Żyro (Bydgoszcz).

Lech: Kotorowski – Kucharski, Bosacki, Wojtkowiak, Djurdjević – Zając, Bandrowski, Murawski, Cueto (34, Henriquez) – Rengifo (90, Pitry), Reiss (62, Injac).

Groclin: Przyrowski – Mynar, Junisoglu (46, Muszalik), Kumbev, Sokołowski – Piechniak (46, Rocki), Świerczewski, Majewski (83, Batata), Lato – Ivanovski, Sikora.

GÓRNIK ZABRZE – ŁKS ŁÓDŹ 1:1 (1:0)

Bramki: dla Górnika: T. Zahorski (17); dla ŁKS: E. Arifović (67). Żółte kartki: A. Danch (Górnik); M. Kascelan (ŁKS). Sędziował Z. Bakaluk (Olsztyn).

Widzów 13 000. Górnik: Pesković – Pawelec, Danch, Hajto, Magiera – Gołoś (67, Madejski), Pazdan, Brzęczek, Bajić (60, Gierczak), Zahorski – Moskal (78, Jarka).ŁKS: Wyparło – Paulinho, Kłos, Adamski, Mysona – Madej (68, Sikora), Kascelan, Mila (92, Woźniczka), Szczot – Jovinio, Arifović (81, Świątek).

WISŁA KRAKÓW – CRACOVIA 2:1 (1:0)

Bramki: dla Wisły: Paweł Brożek (15, 64); dla Cracovii: P. Kulig (53). Żółte kartki: R. Boguski, T. Jirsak, Cleber (Wisła); A. Baran, B. Dudzic (Cracovia). Czerwona kartka: M. Cabaj (90+3, Cracovia). Sędziował G. Gilewski (Radom). Widzów 13 500.

Wisła: Pawełek – Baszczyński, Głowacki, Cleber, Piotr Brożek – Łobodziński (77, Matusiak), Sobolewski, Dudka (67, Jirsak), Zieńczuk – Paweł Brożek (82, Cantoro), Boguski.

Cracovia: Cabaj – Kulig, Polczak, Urbański, Radwański – Pawlusiński, Baran (69, Kostrubała), Kłus, Nowak – Dudzic (80, Majoros), Moskała (80, Witkowski).

1. Wisła Kraków 26 70 58-14 22 4 0

2. Lech Poznań 26 53 44-24 16 5 5

3. Legia Warszawa 26 53 41-14 17 2 7

4. Groclin Grodzisk Wlkp. 26 52 45-21 16 4 6

5. Korona Kielce 26 46 33-29 14 4 8

6. Zagłębie Lubin 26 40 35-29 11 7 8

7. Górnik Zabrze 26 38 33-33 11 5 10

8. Bełchatów 26 35 25-29 9 8 9

9. Cracovia 26 32 22-26 9 5 12

10. Ruch Chorzów 26 28 29-39 7 7 12

11. Jagiellonia Białystok 26 27 23-42 7 6 13

12. Odra Wodzisław 26 26 23-37 7 5 14

13. ŁKS Łódź 26 23 18-24 5 8 13

14. Polonia Bytom 26 23 16-39 6 5 15

15. Widzew Łódź 26 22 24-36 4 10 12

16. Zagłębie Sosnowiec 26 12 18-51 3 3 20

Kolejno: mecze rozegrane, punkty, bramki zdobyte i stracone, zwycięstwa, remisy, porażki.

W przypadku równej liczby punktów o kolejności decydują bezpośrednie mecze.

Strzelcy

18 – Paweł Brożek (Wisła);

15 – Adrian Sikora (Groclin), Marek Zieńczuk (Wisła);

14 – Takesure Chinyama (Legia),

11 – Dawid Jarka (Górnik);

10 – Hernan Rengifo (Lech)

masz pytanie, wyślij e-mail do autora

s.szczeplek@rp.pl

Piłkarze Wisły pracowali przez cały rok tak uczciwie, że teraz, w pozostałych czterech kolejkach, nie musieliby już wychodzić na boisko, a i tak nikt by im nie odebrał mistrzostwa. Co takiego stało się w Krakowie, że po okresie zapaści Wisła odbudowała się w stylu, jakiego prawdopodobnie nawet większość jej kibiców się nie spodziewała?

Być może podstawowym powodem był powrót do normalności. Bogusław Cupiał nie wycofał się z finansowania klubu, mimo że jego długi rosły. Ale firma pana Cupiała prosperuje, kable Tele-Foniki znajdują się nawet na nowym stadionie Wembley, więc o długach mówi się mniej.

Pozostało jeszcze 93% artykułu
Piłka nożna
Robert Lewandowski kontuzjowany. Czy opuści El Clasico?
Piłka nożna
Czy Carlo Ancelotti opuści Real Madryt i poprowadzi reprezentację Brazylii
Piłka nożna
Ekstraklasa czekała na taki przełom w Europie. Nie wolno tego zepsuć
Piłka nożna
Liga Konferencji. Legia pokonała Chelsea, miła niespodzianka w Londynie
Piłka nożna
Liga Konferencji. Jagiellonia się nie poddała, Betis krok od finału we Wrocławiu