- Nie będziemy komentowali decyzji Trybunału, tylko jej się podporządkujemy. Rozpoczniemy sezon w pierwszej lidze - powiedział prezes Zagłębia Paweł Jeż bezpośrednio po ogłoszeniu decyzji sądu.
Trybunał Arbitrażowy przy PKOl kolejny raz zajmował się odwołaniami Zagłębia Lubin i Korony Kielce od degradacji za "ustawianie" meczów. PZPN spodziewał się, że Trybunał zdecyduje o przedawnieniu korupcyjnych czynów obu klubów. Mógł tak uznać, bo tak właśnie postąpił w przypadku Widzewa. Wtedy oba kluby zagrałyby w powiększonej do 18 zespołów ekstraklasie.
W piątek 8 sierpnia - z dwutygodniowym opóźnieniem - rozpoczną się rozgrywki piłkarskiej ekstraklasy.
KGHM Zagłębie Lubin przysługuje możliwość skorzystania z wniesienia skargi kasacyjnej do Sądu Najwyższego - przyznał pełnomocnik Zagłębia Paweł Broniszewski po decyzji Trybunału Arbitrażowego.
Według Broniszewskiego, Zagłębie prawdopodobnie będzie się odwoływać. - Niewątpliwie są podstawy do wniesienia przez klub skargi kasacyjnej do Sądu Najwyższego - powiedział. - Zgodnie z ustawą o sporcie kwalifikowanym orzeczenia Trybunału są ostateczne i należy je wykonywać. Tego nie zrobił PZPN przed dwoma tygodniami, podejmując bezprawną uchwałę o wstrzymaniu rozgrywek. Natomiast Zagłębie będzie to orzeczenie honorować i w najbliższej kolejce zagra w pierwszej lidze - stwierdził.