Poprawek w statucie jest około 50. Wszystkie są efektem rozmów pomiędzy Ministerstwem Sportu a PZPN po powołaniu i odwołaniu kuratora. Najważniejsze zmiany to osobista odpowiedzialność prezesa związku za realizowanie uchwał walnego zgromadzenia i zarządu oraz wprowadzenie zasady, że prezes będzie mógł pełnić urząd przez maksimum dwie kadencje (razem osiem lat). Liczba członków zarządu ma zostać ograniczona do 12. Teraz zarząd liczy 18.
Z tymi 18 osobami to też nie do końca prawda. W związku z zarzutami o korupcję Henryk Klocek został w grudniu zawieszony do czasu wyjaśnienia jego sytuacji przez prokuraturę, a może i sąd. Inny członek zarządu, przewodniczący Piłkarskiej Ligi Polskiej (zrzesza kluby pierwszej ligi) Ryszard Adamus, po trzech miesiącach pracy podał się w grudniu do dymisji. Ze względów “osobistych”, ale przy okazji zarzucono mu wyprowadzenie z konta PLP kwoty około 100 tysięcy złotych. Sprawą zajmuje się prokuratura.
W sobotę Adamus zostanie formalnie odwołany, a jego miejsce zajmie Władysław Szypuła, wiceprezes Podbeskidzia Bielsko-Biała. To on został w grudniu wybrany przez PLP na miejsce Adamusa.
Porządek obrad ma 15 punktów. Nie ma w nim miejsca na coś takiego jak “sprawy różne”, ale szykuje się burza z co najmniej dwóch powodów. Przewodniczący Wydziału Dyscypliny Artur Jędrych powiedział, że skierował do zarządu wniosek o wycofanie się z tzw. uchwały abolicyjnej zatwierdzonej w maju ubiegłego roku. Zakłada ona, że kluby uwikłane w afery korupcyjne mogą być karane degradacją do 30 czerwca 2009 roku. Po tym terminie mają być stosowane tylko kary finansowe i odejmowanie punktów, by nie dezorganizować rozgrywek.
Zdaniem Jędrycha sytuacja jest dziś inna niż w chwili uchwalania abolicji. Wówczas wydawało się, że prokuratura zakończy śledztwo do wiosny bieżącego roku. Wiadomo, że tak się nie stanie, więc zaproponowany system karania przestał być wystarczająco odstraszający.