Reklama
Rozwiń

Trener obojga narodów

Holender został doradcą zarządu Feyenoordu Rotterdam. Grzegorz Lato nie wyrażał na to zgody

Aktualizacja: 14.02.2009 01:22 Publikacja: 13.02.2009 13:29

Leo Beenhakker w Portugalii.

Leo Beenhakker w Portugalii.

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak PN Piotr Nowak

Feyenoord zorganizował wczoraj w Rotterdamie konferencję prasową, na której przedstawił Leo Beenhakkera jako nowego współpracownika klubu.

Trener urodzony w Rotterdamie jest dla Feyenoordu symbolem sukcesów i lokalnego patriotyzmu. Przed dziesięcioma laty zdobył z nim mistrzostwo i Superpuchar Holandii.

Beenhakker często podkreślał, że chociaż pracował w wielu klubach i odnosił z nimi jeszcze większe sukcesy niż w Rotterdamie, Feyenoord nosi w sercu.

[srodtytul]Czwarty powrót [/srodtytul]

Pracował tam w latach 1976 – 1978, 1997 – 1999, a kiedy w maju 2007 r. trener Erwin Koeman został zwolniony, jego miejsce na dwa tygodnie zajął właśnie Beenhakker. Otrzymał na to zgodę prezesa PZPN Michała Listkiewicza, pracował bowiem od roku z naszą reprezentacją. Wczoraj wrócił do Feyeenoordu po raz czwarty.

– Będę pozostawał w cieniu, bez kontraktu, bez pieniędzy, bez oficjalnej funkcji – powiedział Beenhakker na konferencji prasowej dla holenderskich dziennikarzy. Umówiliśmy się na pracę do końca rozgrywek.

Feyenoord ma bardzo słaby sezon (12. miejsce w tabeli, porażka z Lechem w rozgrywkach o Puchar UEFA) i już w styczniu proponował Beenhakkerowi objęcie stanowiska pierwszego trenera, na miejsce zwolnionego Gertjana Verbeeka.

[srodtytul]Leo stawia na swoim [/srodtytul]

Kiedy Beenhakker odmówił, otrzymał następną propozycję, którą oficjalnie przyjął wczoraj. Mimo sprzeciwu prezesa Grzegorza Laty Holender powiedział, że w wolnym czasie ma prawo robić co mu się podoba i nie wpłynie to negatywnie na jego obowiązki w reprezentacji Polski.

Na to prezes nie miał odpowiedzi, bo też trudno w tej sytuacji ją znaleźć. Wiadomość o nawiązaniu współpracy przez Beenhakkera z Feyenoordem dotarła wczoraj do Warszawy w chwili rozpoczęcia posiedzenia zarządu PZPN.

– Byliśmy tym zaskoczeni – powiedział rzecznik związku Andrzej Strejlau. – Prezes Lato przypomniał, że podczas niedawnego spotkania z selekcjonerem w Portugalii nie wyraził zgody na łączenie obu funkcji. Trener pracuje dla nas i tej pracy musi się oddać. Tym bardziej że do meczów z Irlandią Płn. i San Marino zostało niewiele czasu, a wielu piłkarzy reprezentacji nie ma miejsca w klubach. Zwłaszcza w takim okresie trener powinien obserwować mecze i monitorować pracę kadrowiczów na treningach. Dlatego pogodzenie pracy z naszą reprezentacją z innymi obowiązkami wydaje się w najbliższym czasie niemożliwe – dodał Strejlau.

[srodtytul]To nie jest precedens[/srodtytul]

Zdarzało się jednak, że trenerzy godzili obowiązki w kadrze z zajęciami w klubach. Najświeższym przykładem jest Guus Hiddink, któremu federacja rosyjska zezwoliła na pracę w Chelsea.

Przed czterema laty Hiddink pracował jednocześnie w PSV Eindhoven i z reprezentacją Australii. Selekcjoner Litwy Portugalczyk Jose Couceiro jest też trenerem FBK Kaunas. Holender Arno Pijpers, prowadząc drużyny narodowe Estonii, a potem Kazachstanu, był zarazem trenerem najlepszych klubów tych krajów – Flory Tallinn i Astany.

To, co się dzieje między Beenhakkerem a PZPN przypomina stosunki w końcowej fazie małżeństwa. Chodzi o to, żeby rozejść się bez orzeczenia o winie.

Feyenoord zorganizował wczoraj w Rotterdamie konferencję prasową, na której przedstawił Leo Beenhakkera jako nowego współpracownika klubu.

Trener urodzony w Rotterdamie jest dla Feyenoordu symbolem sukcesów i lokalnego patriotyzmu. Przed dziesięcioma laty zdobył z nim mistrzostwo i Superpuchar Holandii.

Pozostało jeszcze 91% artykułu
Piłka nożna
Żegluga bez celu. Michał Probierz przegranym roku w polskiej piłce
Piłka nożna
Koniec trudnego roku Roberta Lewandowskiego. Czas odzyskać spokój i pewność siebie
Piłka nożna
Pokaz siły Liverpoolu. Mohamed Salah znów przeszedł do historii
Piłka nożna
Real odpalił fajerwerki na koniec roku. Pokonał Sevillę 4:2
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Piłka nożna
Atletico gra do końca, zepsute święta Barcelony
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku