Trener reprezentacji wybiera się do Poznania, ponieważ jest to okazja do obejrzenia kilku reprezentantów Polski. – To oczywiste, że muszę tam być – powiedział w wywiadzie dla TVP. – To jest moja praca.
Do Poznania pojedzie też Grzegorz Lato. – Jestem gościem Lecha, podobnie jak Leo Beenhakker – powiedział „Rz” prezes PZPN. – Nie będziemy jednak rozmawiać na tematy związane z zajęciami pana Beenhakkera w Rotterdamie. Jak pan to sobie wyobraża? Że jako goście prezesa klubu poprosimy go o wolny pokój na stadionie, gdzie zamkniemy się i będziemy dyskutować o tym, o czym mówi cała Polska? To byłoby nieeleganckie wobec wszystkich, a sprawa jest zbyt poważna, żeby załatwiać ją przy okazji meczu. Beenhakker jest pracownikiem związku, ja jego prezesem, więc poproszę trenera do gabinetu, wypijemy kawę i może dojdziemy do jakichś wspólnych wniosków. Nie wiem jeszcze, czy będziemy rozmawiać w cztery oczy, czy w obecności innych osób, ale na pewno nie zrobimy z tego sensacji i nie schowamy niczego pod koc. Myślę, że do rozmowy dojdzie w siedzibie związku, w najbliższy wtorek, 24 lutego. Po rozmowie spotkamy się z dziennikarzami – kończy Lato. Do Poznania udaje się też wiceprezes PZPN do spraw szkolenia Antoni Piechniczek.
[srodtytul]Odwaga popłaca[/srodtytul]
Mecz Lech – Udinese jutro, rewanż 26 lutego w Udine. Lech wystąpi prawie w najsilniejszym składzie, jedynie bez ukaranego kartkami Sławomira Peszki. Zdaniem byłego gracza poznańskiej drużyny i reprezentacji Andrzeja Juskowiaka Lech powinien zagrać równie odważnie jak w poprzednich meczach.
– Jeśli tak zrobi i odetnie od podań dwóch napastników – Antonio Di Natale i Fabio Quagliarellę, ma szansę – powiedział Juskowiak. Na trybunach spodziewanych jest 17,5 tys. kibiców. Więcej na przebudowywany stadion nie wejdzie.