Choć kibice nie zobaczyli żadnej bramki, to starcie na Wembley mogło rozgrzać ich do czerwoności. Komentatorzy podkreślają dużą intensywność spotkania i znakomite tempo.
Anglicy strzelali w piątek 9 razy na bramkę rywali - Szkoci aż 11, ale w sumie obie drużyny zaliczyły tylko po jednym celnym uderzeniu. Nie minął kwadrans, gdy po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłkę uderzał głową niepilnowany John Stones, ale trafił tylko w słupek. W 30. minucie po groźnym strzale Stephena O'Donnella dobrze interweniował Jordan Pickford. Z kolei tuż po wznowieniu gry po przerwie świetną pozycję strzelecką miał Mason Mount, którego jednak zatrzymał David Marshall.