Bliżej, nie tylko pod względem geograficznym, mają dzieci Polaków mieszkających w Europie Zachodniej. Przed tygodniem spotkały się w konsulacie polskim w Kolonii. I znowu inicjatywą wykazał się młody człowiek. Jakub Wawrzyniak ma dopiero 29 lat, a jest już wicekonsulem i drugi raz doprowadził do spotkania. Przyjechało ponad 30 młodych piłkarzy z rodzinami i jedna dziewczyna Marlene Kowalik. 25-latka z klubu SG Essen zagrała już w pierwszej reprezentacji Polski kobiet.
Większość chłopców narzeka, że Polacy w klubach niemieckich są traktowani gorzej niż Niemcy. Muszą mieć nad nimi wyraźną przewagę, żeby znaleźć uznanie w oczach trenera. Były także przypadki chowania w klubie powołań na mecze. Gdyby trener reprezentacji Polski nie zadzwonił do zawodnika, to ten mógłby nie wiedzieć o powołaniu. Zdarzyło się jednak, że i w polskiej kadrze juniorów chłopak z niemieckiego klubu został wyzwany od volksdeutschów i z płaczem wrócił do Niemiec, mówiąc ojcu – Polakowi – że nie chce już grać w koszulce z białym orłem. Takie przypadki są incydentalne, ale jednak czasami do nich dochodzi.
[srodtytul]Chłopak ma talent[/srodtytul]
Alan Stulin (rocznik 1990, klub Kaiserslautern) podczas kwietniowego turnieju eliminacyjnego mistrzostw Europy do lat 19 w Sarajewie najpierw strzelił dla Polski bramkę z karnego w meczu z Bośnią i Hercegowiną, a w następnym, z Grecją, został sfaulowany w 90. minucie. Polacy przegrywali wtedy 0:1. Sędzia karnego jednak nie przyznał, pokazał Stulinowi żółtą kartkę za symulowanie, Grecy przeprowadzili kontratak i strzelili drugą bramkę. Stulin schodził z boiska, płacząc, całował orła, nie można go było uspokoić i razem z Davidem Blachą (Borussia Dortmund, ale przechodzi do Ahlen) przysięgali sobie, jeszcze pokażą, co znaczy polska reprezentacja z chłopakami mieszkającymi w Niemczech.
Stulin ma talent. Jego dziadek grał w Śląsku Wrocław, ojciec jest grającym trenerem amatorskiej drużyny Kaiserslautern, a 18-letni chłopak ma już dwóch menedżerów, i to nie byle jakich. Pierwszym jest Jens Jeremies, drugim Karl-Heinz Foerster, obydwaj reprezentanci Niemiec, wicemistrzowie świata.
Mateusz Kuzmicki przyjechał do Kolonii z rodzicami z Brugii. Urodził się w roku 1993 w Olsztynie i kiedy miał kilka miesięcy wyjechał do Belgii. Ma podwójne obywatelstwo, z Club Brugge zdobył mistrzostwo Belgii juniorów, a teraz gra w reprezentacji tego kraju. Zdarzyło mu się nawet walczyć z Polakami. W meczu Belgia – Polska grał przeciw Adrianowi Lisowi z holenderskiej drużyny Roda Kerkrade.