Trzeba posprzątać

Z Irlandią Północną trzeba grać pewnie, bez głupich strat - mówi Jakub Błaszczykowski, piłkarz reprezentacji Polski

Aktualizacja: 05.09.2009 04:07 Publikacja: 04.09.2009 20:20

Jakub Błaszczykowski i Leo Beenhakker na konferecji we Wronkach.

Jakub Błaszczykowski i Leo Beenhakker na konferecji we Wronkach.

Foto: Fotorzepa, Roman Bosiacki

[b] Czuje pan, że w reprezentacji Polski coraz więcej zależy od pana?

Jakub Błaszczykowski:[/b] Nie przeszkadza mi to. Cieszę się, że kibice i dziennikarze dostrzegają moją rolę w drużynie, ale z drugiej strony każde kolejne spotkanie jest trudniejsze, bo i przeciwnicy zwracają większą uwagę na mnie. Nie muszę być w każdym meczu najlepszy, oczywiście chciałbym tego, bo przecież po to się trenuje, ale wiadomo, że i tak najważniejsza jest wygrana.

[b] Po tym, co pokazał pan w towarzyskim meczu z Grecją, kibice drżeli, by w Bundeslidze nie stała się panu krzywda. [/b]

Na szczęście nie mam żadnych problemów ze zdrowiem, wreszcie nic mnie nie boli. Nie zgodzę się jednak, że wszystko zależy ode mnie, potrzebujemy przecież zawodników, którzy odbiorą piłkę, wyprowadzą atak... Jeśli dostanę dobre podania, to będzie dobrze. Sam meczu nie wygram, za wynik odpowiedzialna jest pierwsza jedenastka, ale równie ważna jest praca wykonana nawet przez piłkarzy, którzy byli na zgrupowaniu, a usiądą na trybunach. Wszyscy musimy iść w tym samym kierunku, bo nie będzie miejsca na żadne poprawki. Sami sobie nabałaganiliśmy, to teraz trzeba posprzątać. Najważniejsze, że jeszcze wszystko jest w naszych rękach.

[b] Ta sama historia wraca niemal w każdych eliminacjach - gdybyście nie stracili głupio punktów w Belfaście i we Wrocławiu grając ze Słowenią, w rewanżach gralibyście pod dużo mniejszą presją... [/b]

Z presją radzimy sobie w klubach co tydzień, czasami nawet co trzy dni. Każdy mecz reprezentacji też podnosi ciśnienie. Nie ma mowy o żadnym strachu, nie będzie nam łatwo, ale wszyscy wierzymy, że jesteśmy w stanie osiągnąć zamierzony cel. O Słowenii jeszcze nie myślimy, bo jeśli przegramy w sobotę z Irlandią Północną, spotkanie w Mariborze będzie już mało istotne. Trzeba tylko myśleć pozytywnie i pokazać swój normalny, wysoki poziom.

[b] Powinniśmy oceniać waszą formę na podstawie eliminacji czy towarzyskiego meczu z Grecją?[/b]

Grecja była trzy tygodnie temu, wygraliśmy z bardzo trudnym przeciwnikiem, który przyjechał w najsilniejszym składzie. Można myśleć, że wreszcie przypomnieliśmy sobie smak zwycięstwa. Ale każdy następny mecz zaczyna się od 0:0, a kluczem do sukcesu jest koncentracja. W sobotę trzeba grać pewnie, bez głupich strat. I myślę, że piłka wpadnie do bramki rywali.

Piłka nożna
Arabia Saudyjska organizatorem mundialu. Kosztowna zabawa na pustyni
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Piłka nożna
Borussia Dortmund - Barcelona. Robert Lewandowski przyjeżdża do Łukasza Piszczka
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Paris Saint-Germain wygrywa, ale nadal stoi nad przepaścią
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Real Madryt odrabia straty. Kylian Mbappe z kontuzją
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Piłka nożna
Manchester City czeka na werdykt. Ma 115 zarzutów