Reklama
Rozwiń

Ciężka noc przed Barceloną

Leo Messi czuje się lepiej i może zagrać z Interem. Jose Mourinho nazywa mecz próbą charakteru

Publikacja: 24.11.2009 00:20

Ciężka noc przed Barceloną

Foto: Rzeczpospolita

Kiedy Mourinho przyjeżdża na Camp Nou, zawsze jest ciekawie. Kiedy przyjeżdża, mając świadomość, że może Katalończykom zepsuć cały sezon – czuje się wyjątkowo dobrze.

Portugalczyk jest pewny siebie, chociaż jego Inter ma od Barcelony raptem jeden punkt więcej. W grupie F wszyscy postanowili odłożyć walkę o awans na ostatnią chwilę, co może się zemścić na teoretycznie najsilniejszych.

Barcelona w czterech meczach strzeliła tylko trzy gole, z Interem musi wygrać, bo ostatni mecz będzie rozgrywać w Kijowie z Dynamem, a na wyjazdach ostatnio gra słabo. Inter w Lidze Mistrzów jeszcze nie przegrał, a teraz zapowiada kolejne zwycięstwo. Mourinho – choć nigdy nie robi tego tak wcześnie – już obiecał grę Samuelowi Eto’o od pierwszej minuty. Bo Eto’o ma przecież dużo do udowodnienia Josepowi Guardioli.

W Barcelonie wszystko posypało się nagle, remisy traktowane dotychczas jako wypadki przy pracy sprawiły, że w tabeli ligi hiszpańskiej prowadzi już Real Madryt. Dla prezesa Joana Laporty mecz z Interem jest jednak ważniejszy od spotkania z Realem, które odbędzie się już w niedzielę. Więcej można stracić, nie wychodząc z grupy w Lidze Mistrzów.

Guardiola prosi kibiców, by pamiętali o osłabieniach. Wczoraj prasa radziła trenerowi, by całą noc się modlił, bo jest szansa, że zagrają Leo Messi i Zlatan Ibrahimović. „Ich występ nie jest wykluczony” – poinformował klub. Nie udało się postawić na nogi chorego na świńską grypę Yayi Toure.

Jeszcze gorzej wygląda sytuacja w Liverpoolu, który, żeby przedłużyć nadzieję na wyjście z grupy, musi liczyć na cud. Potrzebuje dwóch zwycięstw, ale zabawa może się skończyć już wtedy, gdy Fiorentina pokona Olympique Lyon. Włosi mają nad Liverpoolem 5 punktów przewagi, Lyon już awansował.

Rafael Benitez przeżywa najgorsze chwile od przyjścia na Anfield. Jego drużyna jest dopiero siódma w lidze i musi sobie radzić bez Fernando Torresa, który na Węgry (Liverpool gra z Debreczynem) nie poleciał. – Jeśli on zostanie sprzedany, odchodzę i ja – mówił kilka dni temu Benitez. Trener sprzedaży Torresa może jednak w Liverpoolu nie doczekać.

[ramka][srodtytul]DZIŚ GRAJĄ[/srodtytul]

GRUPA E: • Debreczyn – Liverpool (20.45, transmisja n58)

• Fiorentina – Lyon (20.45, n59). 1. Lyon 4 10 8-2, 2. Fiorentina 4 9 11-6, 3. Liverpool 4 4 3-5, 4. Debreczyn 4 0 5-14

F: • Rubin – Dynamo (18.30, nSport) • Barcelona – Inter (20.45, nSport). 1. Inter 4 6 5-4, 2. Barcelona 4 5 3-2, 3. Rubin 4 5 4-5, 4. Dynamo 4 4 6-7

G: • Rangers – Stuttgart (20.45) • Unirea – Sevilla (20.45). 1. Sevilla 4 10 10-3, 2. Unirea 4 5 6-5, 3. Stuttgart 4 3 4-6, 4. Rangers 4 2 4-10

H: • Arsenal – Standard (20.45, n57) • Alkmaar – Olympiakos (20.45). 1. Arsenal 4 10 10-4, 2. Olympiakos 4 6 3-5, 3. Standard 4 4 6-6, 4. Alkmaar 4 2 3-7[/ramka]

Piłka nożna
Cezary Kulesza nadal prezesem PZPN. Mądry król i źli dworzanie
Piłka nożna
Cezary Kulesza będzie dalej rządził polską piłką, ale traci zaufanych ludzi. Selekcjoner do połowy lipca
Piłka nożna
Cezary Kulesza pozostanie prezesem PZPN. Delegaci wybrali jedynego kandydata
Piłka nożna
Prywatny odrzutowiec i kilkunastoosobowa służba. Jak Cristiano Ronaldo stał się multimiliarderem
Piłka nożna
Futsalowy węzeł gordyjski. UEFA rozcina go Słowenią