Reklama
Rozwiń

Jeleń biegnie do Ligi Mistrzów

Kolejny gol Polaka i zwycięstwo Auxerre. Manchester goni Chelsea, dramat Arsenalu i Fabiańskiego

Aktualizacja: 19.04.2010 01:23 Publikacja: 19.04.2010 01:05

Ireneusz Jeleń strzelił 11. bramkę dla Auxerre w tym sezonie

Ireneusz Jeleń strzelił 11. bramkę dla Auxerre w tym sezonie

Foto: AFP

Gol był piękny: z półobrotu, lobem nad bramkarzem Lorient, po takiej akcji Auxerre, jakich w ostatnich sezonach widzieliśmy setki. Kto tylko w tej drużynie ma piłkę przy nodze, patrzy, czy Ireneusz Jeleń jest gotowy do sprintu i czy można mu podać. Piłkarze niespodziewanego wicelidera Ligue 1 pytani przez dziennikarzy, czy to jest kłopot, że największa gwiazda zespołu mówi tylko po polsku, odpowiadają tak jak kilka dni temu Daniel Niculae: „Z Jeleniem rozmawia się językiem futbolu. Bez słów”.

To właśnie podania Niculae bardzo często kończą się golami Jelenia.

W meczu z Lorient Polak nie tylko strzelił bramkę na 2: 0, ale też wywalczył rzut karny, po którym padł gol na 4: 1, a faulujący go bramkarz został wyrzucony z boiska. Jeleń zapłacił za to kontuzją. Mocno się potłukł, upadając, i zszedł z boiska, ale uraz okazał się niegroźny. To najważniejsze dla Auxerre, bo polski napastnik to polisa tego klubu na wygrywanie. Jeleń zdobywa w tym sezonie jedną trzecią bramek Auxerre. Tak było i w poprzednim sezonie, ale wtedy ratował klub przed spadkiem, a teraz może wprowadzić go do Ligi Mistrzów.

Po zwycięstwie nad Lorient 4: 1 najbardziej polska drużyna w wielkich ligach Europy – w sobotę grał również Dariusz Dudka – ma już 4 punkty przewagi nad trzecim Lyonem, który w sobotę zremisował z Bordeaux 2: 2 w meczu, w którym były trzy czerwone kartki, bijatyka i stracone szanse obu drużyn na mistrzostwo. Do lidera, Olympique Marsylia, Auxerre traci 5 pkt, Lyon już 9, a broniące tytułu Bordeaux aż 11. Do końca sezonu zostało tylko pięć spotkań, ale trudnych dla Auxerre, m.in. 2 maja z Marsylią u siebie, a trzy dni później z Lyonem na wyjeździe.

[srodtytul]Nerwowy Fabiański[/srodtytul]

W Premiership nastał, cytując słynne słowa Aleksa Fergusona, „squeaky bum time”, a najlepiej wychodzi na tym oczywiście Manchester United. Piłkarze Fergusona drugi raz w tym sezonie wygrali derby, strzelając zwycięskiego gola w doliczonym czasie. Zdobył go 35-letni Paul Scholes, który w piątek przedłużył kontrakt, a w sobotę nadzieje klubu na zdobycie czwartego tytułu z rzędu. Wykorzystał dośrodkowanie Patrice’a Evry, uderzył piłkę głową. Gary Neville przytulił Scholesa i czule go pocałował. Kilka godzin później okazało się, że dzięki tej bramce walka o mistrzostwo znów nabrała temperatury – Chelsea grała z Tottenhamem bezładnie jak w ataku paniki, przegrała 1: 2 i ma już tylko punkt przewagi nad United.

Z wyścigu odpadł już Arsenal, nie bez winy Łukasza Fabiańskiego. To mogła być dla Polaka szansa na odkupienie win po meczu Ligi Mistrzów z Porto, ale spotkanie z Wigan będzie kolejnym złym wspomnieniem. Fabiański zagrał w dniu swoich 25. urodzin, bo Manuel Almunia ma kontuzję nadgarstka. Polak bronił niepewnie, zwłaszcza przy rzutach rożnych, ale Arsenal prowadził 2: 0 jeszcze 10 minut przed końcem. Potem stracił trzy gole, wyrównującego po błędzie Fabiańskiego, który wypuścił piłkę z rąk po dośrodkowaniu, a Titus Bramble strzelił bramkę głową.

Dla United jest tylko jedna zła wiadomość. W sobotę na Old Trafford wybiera się Tottenham, który w ostatnich meczach pokonał u siebie najpierw Arsenal, a teraz Chelsea. Ale Tottenham na wyjeździe to z reguły inna drużyna niż u siebie.

Chmura dymu z Islandii zawisła nad Ligą Mistrzów. Pierwsze półfinały już jutro i w środę, a latać wciąż nie można, więc piłkarze Barcelony wczoraj wsiedli w dwa autobusy – w pociąg nie mogli, bo francuscy kolejarze strajkują – i ruszyli przez Francję do Mediolanu na jutrzejszy mecz z Interem. Przenocowali w Cannes, dziś będą jechać stamtąd do Włoch. W nie najlepszych humorach, bo ich seria zwycięstw skończyła się w derby z Espanyolem. Rywal od siedmiu spotkań nie stracił gola u siebie i Barcelona była kolejną drużyną, której sparaliżował ruchy. Bezbramkowy remis wykorzystał Real. Wygrał z wyjątkowo słabą wczoraj Valencią 2: 0 i traci do Barcelony jeden punkt. Inter pokonał Juventus 1: 0, ale Roma też wygrała ważny mecz, derby z Lazio 2: 1, i pozostała liderem.

[srodtytul]Spoglądanie w niebo[/srodtytul]

Oczekiwanie na drugi półfinał LM też mija pod znakiem spoglądania w niebo. Piłkarze Olympique Lyon nie mogli wrócić samolotem już z meczu z Bordeaux i jechali do domu całą noc, bo utknęli w korkach. A dziś czeka ich kolejna długa podróż: do Monachium kilkunastoma małymi busami. Nie wiadomo co gorsze, zwiedzać drogi Europy przed takim meczem, czy spotkać się z Bayernem, który im dłużej jest z Louisem van Gaalem tym wyżej fruwa i właśnie rozniósł w Bundeslidze Hannover 7: 0 po m.in. trzech golach Arjena Robbena. Piłkarze z Hanoweru na mecz jechali zatłoczonym pociągiem, niektórzy z nich na stojąco i jak powiedział potem ich trener Mirko Slomka: – Podróż zła, mecz zły. Lepiej było zostać w domu.

[ramka][srodtytul]Anglia [/srodtytul]

[b] 35. kolejka:[/b] • Manchester City - Manchester United 0:1 (Scholes 90+3) • Sunderland - Burnley 2:1 (Campbell 25, Bent 41 - Thompson 82) • Stoke - Bolton 1:2 (Kitson 13 - Taylor 85, 88) • Fulham - Wolverhampton 0:0 • Blackburn - Everton 2:3 (N'Zonzi 69, Roberts 81 - Arteta 4-k, Aiyegbeni 79, Cahill 90) • Birmingham - Hull 0:0 • Tottenham - Chelsea 2:1 (Defoe 15-k, Bale 44 - Lampard 90+2). Czerwona kartka: J. Terry (67, Chelsea) • Wigan - Arsenal 3:2 (Watson 80, Bramble 89, N'Zogbia 90+1 - Walcott 41, Silvestre 48) • Portsmouth - Aston Villa 1:2 (Brown 10 - Carew 17, Delfouneso 82) • Liverpool - West Ham, mecz dziś.

1. Chelsea 35 77 86-32

2. Manchester Utd 35 76 78-27

3. Arsenal 35 71 78-39

4. Tottenham 34 64 62-34

5. Manchester City 34 62 69-42

6. Aston Villa 34 58 48-35

7. Liverpool 34 56 54-33

8. Everton 35 54 57-48

9. Birmingham 35 47 35-43

10. Fulham 34 43 35-37

11. Stoke 34 43 33-37

12. Blackburn 35 43 37-53

13. Sunderland 35 41 46-53

14. Bolton 35 35 38-63

15. Wigan 35 35 33-66

16. Wolverhampton 35 34 28-51

17. West Ham 34 31 41-57

18. Hull 34 28 32-70

19. Burnley 35 27 37-74

20. Portsmouth 35 15 29-62

[srodtytul] Francja [/srodtytul]

[b]33. kolejka: [/b]• Valenciennes - Le Mans 0:1 (Corchia 90+5). Czerwona kartka: G. Loriot (83, Le Mans) • Rennes - Nancy 0:0 • Nice - Lens 0:0 • Grenoble - Sochaux 2:2 (Ljuboja 55, Matsui 62 - Brown 27, Brechet 73) • Boulogne - Olympique Marsylia 1:2 (Blayac 82 - Valbuena 43, Taiwo 90+4-k) • Auxerre - Lorient 4:1 (Oliech 35, Jeleń 36, Birsa 55, Hengbart 89-k - Gameiro 82). Czerwone kartki: J. Morel (58), F. Audard (87, obaj Lorient) • Bordeaux - Olympique Lyon 2:2 (Chamakh 25, Plasil 62 - Ederson 55, Cris 72). Czerwone kartki: B. Tremoulinas (90+1), Jussie (90+2, obaj Bordeaux); A. Reveillere (90+1, Lyon) • Montpellier - Toulouse 1:1 (Costa 32 - Kazim-Richards 90+1) • Lille - Monaco 4:0 (Chedjou 14, Cabaye 45+1-k, 76, De Melo 90+2) • St. Etienne - PSG 0:0.

1. Marsylia 33 68 61-32

2. Auxerre 33 63 36-26

3. Lyon 33 59 54-35

4. Montpellier 33 59 44-37

5. Lille 33 58 61-34

6. Bordeaux 32 57 51-32

7. Rennes 33 51 47-32

8. Lorient 33 50 48-37

9. Monaco 33 49 34-38

10. PSG 33 45 46-35

11. Valenciennes 32 44 42-44

12. Toulouse 33 43 35-30

13. Nancy 33 43 40-45

14. Lens 33 39 30-38

15. Sochaux 33 38 25-43

16. Nice 33 37 32-49

17. St Etienne 33 36 24-38

18. Le Mans 33 28 31-51

19. Boulogne 33 24 24-56

20. Grenoble 33 16 23-56

[srodtytul]Hiszpania [/srodtytul]

[b] 33. kolejka:[/b] • Sevilla - Sporting 3:0 (Kanoute 8, Fabiano 53, Cala 80). Czerwone kartki: M. Bilić (32), J. Angel (79, obaj Sporting) • Espanyol - Barcelona 0:0. Czerwona kartka: D. Alves (62, Barcelona) • Villarreal - Atletico 2:1 (Godin 22, Rossi 44 - Aguero 64) • Xerez - Racing 2:2 (Orellana 6, Sanchez 73 - Tchite 43, 58-k) • Malaga - Valladolid 0:0 • Deportivo - Almeria 0:0 • Tenerife - Getafe 3:2 (Nino 30, 69, 76 - Leon 10, Casquero 75) • Athletic - Saragossa 0:0 • Real Madryt - Valencia 2:0 (Higuain 25, Cristiano Ronaldo 78) • Mallorca - Osasuna, mecz dziś.

1. Barcelona 33 84 80-19

2. Real 33 83 87-29

3. Valencia 33 59 52-37

4. Sevilla 33 54 49-38

5. Mallorca 32 52 50-37

6. Villarreal 33 49 48-45

7. Athletic 33 49 45-44

8. Getafe 33 47 48-43

9. Deportivo 33 44 33-42

10. Atletico 33 40 49-52

11. Osasuna 32 38 30-37

12. Almeria 33 38 34-45

13. Espanyol 33 38 26-40

14. Sporting 33 37 33-44

15. Racing 33 36 36-48

16. Saragossa 33 34 38-56

17. Malaga 33 33 37-42

18. Tenerife 33 32 34-63

19. Valladolid 33 29 32-54

20. Xerez 33 27 30-56

[srodtytul]Niemcy [/srodtytul]

[b]31. kolejka:[/b] • Köln - Bochum 2:0 (Tosić 15, 78) • Wolfsburg - Werder 2:4 (Dzeko 18, Grafite 40 - Frings 38-k, 62, Pizarro 50, Almeida 75) • Stuttgart - Bayer 2:1 (Cacau 29, 85 - Kiessling 13). Czerwona kartka: T. Barnetta (19, Bayer) • Schalke - Borussia Mönchengladbach 3:1 (Rakitić 8, 47-k, Farfan 45+1 - Bobadilla 16) • Freiburg - Nürnberg 2:1 (Maroh 4-sam., Cisse 60 - Maroh 79) • HSV - Mainz 0:1 (Bance 20) • Bayern - Hannover 96 7:0 (Olić 22, 49, Robben 30, 50, 90+1, Müller 44, 62) • Borussia Dortmund - Hoffenheim 1:1 (Valdez 57 - Hummels 90-sam.) • Eintracht - Hertha 2:2 (Korkmaz 37, Russ 63 - Kacar 17, Raffael 43).

1. Bayern 31 63 65-28

2. Schalke 31 61 52-29

3. Werder 31 54 67-39

4. Bayer 31 54 60-36

5. Dortmund 31 53 49-36

6. Stuttgart 31 50 46-38

7. HSV 31 48 50-35

8. Wolfsburg 31 46 60-55

9. Eintracht 31 45 42-46

10. Mainz 31 44 31-37

11. Köln 31 37 31-38

12. Mönchengladbach 31 37 40-52

13. Hoffenheim 31 35 36-39

14. Nürnberg 31 28 29-51

15. Bochum 31 28 32-56

16. Freiburg 31 28 29-56

17. Hannover 96 31 27 34-63

18. Hertha 31 23 32-51

[srodtytul] Włochy [/srodtytul]

[b] 34. kolejka:[/b] • Inter - Juventus 2:0 (Maicon 75, Eto'o 90+2). Czerwona kartka: M. Sissoko (37, Juventus) • Chievo - Livorno 2:0 (Pellissier 28, Abbruscato 88) • Atalanta - Fiorentina 2:1 (Ferreira Pinto 6, Tiribocchi 68 - Montolivo 75). Czerwona kartka: M. Gobbi (90+3, Fiorentina) • Bari - Napoli 1:2 (Almiron 76 - Lavezzi 28, 57) • Cagliari - Palermo 2:2 (Cossu 28, Jeda 87 - Miccoli 88, Hernandez 90+5) • Catania - Siena 2:2 (Maxi Lopez 11, Biagianti 50 - Maccarone 49, Vergassola 69) • Parma - Genoa 2:3 (Zaccardo 59, Bocchetti 62-sam. - Palacio 33, 52, Fatić 72) • Sampdoria - Milan 2:1 (Cassano 54-k, Pazzini 90+2 - Borriello 20). Czerwona kartka: D. Bonera (53, Milan) • Udinese - Bologna 1:1 (Di Natale 90+1 - Zapata 4-sam.) • Lazio - Roma 1:2 (Rocchi 14 - Vucinić 53-k, 63). Czerwona kartka: C. Ledesma (90+1, Lazio).

1. Roma 34 71 61-37

2. Inter 34 70 65-30

3. Milan 34 64 55-35

4. Sampdoria 34 57 43-39

5. Palermo 34 55 51-43

6. Napoli 34 52 46-41

7. Juventus 34 51 49-49

8. Genoa 34 48 55-55

9. Fiorentina 34 46 47-41

10. Parma 34 46 37-44

11. Bari 34 43 41-43

12. Cagliari 34 41 52-53

13. Chievo 34 41 31-34

14. Catania 34 40 40-40

15. Udinese 34 39 44-50

16. Lazio 34 37 32-38

17. Bologna 34 36 37-51

18. Atalanta 34 34 34-45

19. Siena 34 30 37-59

20. Livorno 34 26 22-52 [/ramka]

Piłka nożna
Żegluga bez celu. Michał Probierz przegranym roku w polskiej piłce
Piłka nożna
Koniec trudnego roku Roberta Lewandowskiego. Czas odzyskać spokój i pewność siebie
Piłka nożna
Pokaz siły Liverpoolu. Mohamed Salah znów przeszedł do historii
Piłka nożna
Real odpalił fajerwerki na koniec roku. Pokonał Sevillę 4:2
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Piłka nożna
Atletico gra do końca, zepsute święta Barcelony
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku