Dla Wisły to początek rywalizacji. Ruch w pierwszej rundzie pokonał dwukrotnie Szachtiora Karaganda. Henryk Kasperczak jest nadal trenerem Wisły, ale jego drużyna będzie się nieco różniła od tej z zakończonego sezonu.
Siauliai to po polsku Szawle, na historycznej Żmudzi. Niedaleko stąd znajduje się słynna Góra Krzyży, na której w roku 1993 Jan Paweł II odprawił mszę świętą.
FC Siauliai to drużyna ze środka tabeli ligi litewskiej, debiutująca w rozgrywkach europejskich. Składa się w zdecydowanej większości z graczy litewskich. Jeśli Wisła podejdzie do tego meczu z należytą powagą (a nie tak jak przed rokiem przeciw Levadii Tallin), powinna bez przeszkód awansować do trzeciej rundy.
Jeśli Maciej Żurawski ma odgrywać taką rolę w Wiśle jak Artur Wichniarek w Lechu, powinien mieć odpowiednich partnerów. Prawdopodobnie na Malcie zobaczymy obok niego Rafała Boguskiego. Niejasna jest natomiast sytuacja Patryka Małeckiego. Poleciał wprawdzie z drużyną na Litwę, ale niedawno obraził się na trenera za to, że ten nie wystawił go na mecz sparingowy w pierwszej jedenastce. Pewnie znowu pozna ławkę.
Kasperczak ma więc przed sobą nie tylko problemy kadrowe, ale i wychowawcze. Na jego szczęście w Wiśle pozostał Słoweniec Andraż Kirm, uczestnik mistrzostw świata w RPA. Ponieważ jednak przyjechał na zgrupowanie po turnieju i trenował mniej niż koledzy, na Litwie na pewno nie rozegra całego meczu.