O tym, że mecz fazy grupowej Ligi Europejskiej między Lechem Poznań i Red Bull Salzburg stoi pod znakiem zapytania napisał austriacki dziennik "Salzburger Nachrichten".
Wątpliwości przedstawiciela UEFA miały wczoraj wzbudzić prace prowadzone na obiekcie i wokół niego.
- Mieliśmy pewne znaki zapytania związane z trawą, ale mecz się odbędzie - przyznała rzecznik Lecha Joanna Dzios.
Murawa została wymieniona po koncercie Stinga, który był jednocześnie oficjalnym otwarciem stadionu. Deszczowa pogoda sprawiła, że boisko jest bardzo grząskie, w wielu miejscach prace trwały do ostatniej chwili. Wczoraj zespoły nie mogły odbyć treningu na głównej płycie boiska. Mecz rozpocznie się o godzinie 21.05.