Z kolei dla Freiburga był to kolejny mecz bez kompletu punktów od momentu wznowienia rozgrywek Bundesligi. Fatalna seria sprawiła, że drużyna ta oddaliła się od miejsc premiowanych grą w europejskich pucharach - obecnie jest ósma - pisze Onet.

W pierwszej połowie bliżsi gola byli gospodarze - na bramkę Lukasa Hradecky'ego uderzał Roland Sallai, ale golkiper "Aptekarzy" nie dał się zaskoczyć. W końcówce szansy sam na sam z Hradeckym nie wykorzystał Lucas Hoeler, który uderzył obok bramki.

W 54. minucie losy meczu rozstrzygnął Kai Havertz, zupełnie niewidoczny w pierwszej połowie. Tym razem jednak znajdujący się w świetnej formie ofensywny pomocnik wykorzystał podanie Leona Baileya i zapewnił Bayerowi trzy punkty.

Dwie minuty przed końcem meczu wyrównać mógł Nils Petersen, ale jego strzał sparował Hradecky.