Lech Poznań nie zwalnia tempa

Drużyna Jose Mari Bakero znowu łatwo wygrała – tym razem 3:0 z Ruchem Chorzów. W sobotę Wisła sprawdzi, czy da się wygrać z Koroną, oszczędzając siły

Aktualizacja: 20.08.2011 01:02 Publikacja: 20.08.2011 00:59

Lech Poznań nie zwalnia tempa

Foto: Fotorzepa

Lech dominuje. Po trzech meczach na wyjeździe, czwarty – tylko teoretycznie u siebie, bo we Wronkach – wygrał 3:0, nie dając rywalowi dojść do głosu i z 10 punktami prowadzi w tabeli.

Piłkarze Ruchu Chorzów wyszli na boisko przerażeni i czekali, co zrobią z nimi Semir Stilić z Artjomem Rudniewem. Pierwszy miał dwie asysty, drugi dwa gole. Trzecią bramkę dołożył Mateusz Możdżeń.

O Rudniewa latem pytała Mallorca i chociaż temat na razie przełożono na przerwę zimową, wątpliwe, by Łotysz na długo pozostał w ekstraklasie. Już teraz jest najskuteczniejszym strzelcem z 8 golami, w poprzednim sezonie miał ich 11, a król strzelców Tomasz Frankowski uzbierał ich raptem 14.

Na razie najgroźniejszym rywalem Lecha na początku sezonu wydaje się być Legia, która jako jedyna drużyna ekstraklasy wygrała wszystkie mecze (spotkanie z Zagłębiem zostało przełożone). W niedzielę będzie chciała podtrzymać passę w meczu ze Śląskiem Wrocław. Obie drużyny w czwartek grały mecze o Ligę Europejską i chociaż szanse awansu w obu przypadkach są znikome, to w dużo lepszych humorach będą gospodarze.

Kontaktu z czołówką stara się nie stracić Wisła Kraków, która w sobotę zmierzy się w Kielcach z Koroną. Nie wystawi jednak najsilniejszego składu. W drugim meczu ligowym z rzędu nie zagra Maor Melikson. Także Radosław Sobolewski, Kew Jaliens i Michael Lamey zostaną w Krakowie i będą wypoczywać.

Trener Robert Maaskant obawia się brutalności rywali. Kibice Korony i Wisły się nie znoszą, a drużyna z Kielc pod wodzą Leszka Ojrzyńskiego z agresji na boisku zrobiła specjalność zakładu. Piłkarze tłumaczą to prosto: żeby grać piękny futbol, trzeba mieć w składzie kilku artystów. W Kielcach ich nie ma, ale po trzech kolejkach Korona ma tyle samo punktów co Wisła.

 

 

>4. KOLEJKA

Piątek: • KGHM Zagłębie Lubin – Podbeskidzie Bielsko-Biała 0:0

• Lech Poznań – Ruch Chorzów 3:0 (Rudniew 20, 48, Możdżeń 30).

Sobota: • Górnik Zabrze _ PGE GKS Bełchatów (13.30, Canal+ Sport, Polsat Sport HD) • Widzew Łódź – Polonia Warszawa (15.45, Canal+ Sport, Polsat Sport HD) • Korona Kielce – Wisła Kraków (18.00, Canal+).

Niedziela: • Jagiellonia Białystok – Cracovia (14.30, Canal+ Sport, Polsat Sport HD) • Legia Warszawa – Śląsk Wrocław (17.00, Canal+ Sport, Polsat Sport HD).

Poniedziałek: • Lechia Gdańsk – ŁKS (18.30, Canal+ Sport, Eurosport 2).

 

 

Lech dominuje. Po trzech meczach na wyjeździe, czwarty – tylko teoretycznie u siebie, bo we Wronkach – wygrał 3:0, nie dając rywalowi dojść do głosu i z 10 punktami prowadzi w tabeli.

Piłkarze Ruchu Chorzów wyszli na boisko przerażeni i czekali, co zrobią z nimi Semir Stilić z Artjomem Rudniewem. Pierwszy miał dwie asysty, drugi dwa gole. Trzecią bramkę dołożył Mateusz Możdżeń.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Piłka nożna
Drzwi na mundial szeroko otwarte. Zagrają nawet Jordania i Uzbekistan
Piłka nożna
Kto nowym selekcjonerem reprezentacji Polski? Karuzela zaczyna się kręcić
Piłka nożna
Edward Iordanescu. Wprowadził Rumunię na Euro 2024, teraz ma odzyskać mistrzostwo dla Legii
Piłka nożna
Michał Probierz odchodzi. Pożar ugaszony, czas na nowy rozdział
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Piłka nożna
„Było - minęło”. Cezary Kulesza komentuje dymisję Michała Probierza